Sport

Mariusz Pawelec: Trzeba robić swoje

2012-03-07, Autor: Mariusz Wiśniewski
Nawet gdybym znowu znalazł się poza składem, nie poddam się i będę pracował dalej ciężko, aby być w jak najlepszej dyspozycji. Chcę być w takiej formie, aby móc w każdej chwili wskoczyć do składu i zagrać na wysokim poziomie - opowiada Mariusz Pawelec, dla którego mecz z Widzewem Łódź był setnym występem w barwach Śląska Wrocław.

Reklama

Mecz z Widzewem Łódź był twoim setnym występem w barwach Śląska. A przecież jeszcze nie tak dawano debiutowałeś we wrocławskim zespole…

 

Zacznijmy od tego, że ja o wszystkim dowiedziałem się po spotkaniu. Dopiero po meczu z Widzewem ktoś mi powiedział, że to był mój setny występ w Śląsku. Czy szybko osiągnąłem tę setkę? Ja uważam, że powinienem znacznie szybciej mieć ten setny mecz w barwach Śląska. Ale cieszę się, że w takim klubie było mi dane zagrać już sto razy. Teraz czekam na kolejne sto.

 

Pewnie byłoby milej wspominać ten setny występ, gdyby Śląsk wygrał. Myślisz jeszcze o tych ostatnich sekundach spotkania?

 

Stało się i już nic nie poradzimy. Czasu przecież nie cofniemy. Trzeba tylko wyciągnąć wnioski z tego, aby w następnych meczach nic takiego się nie powtórzyło. Żal na pewno jakiś jeszcze jest, ale nie ma się co katować. Przed nami kolejny ważny mecz.

Jak oceniasz swoją grę w niedzielnym meczu? To był dla ciebie pierwszy występ tej wiosny.

 

Nie chcę oceniać swojej gry. Od tego są trenerzy. W okresie przygotowawczym ciężko pracowałem, aby być gotowym w każdej chwili do gry. Nie poddawałem się, bo wiedziałem, że ciężką pracą mogę przekonać do siebie trenera i w końcu dostać szansę. Tak się stało i bardzo się z tego cieszę. Ale nie jestem w stanie powiedzieć, jak będzie w następnym meczu. Wszystko zależy od trenera. Nawet gdybym znowu znalazł się poza składem, nie poddam się i będę pracował dalej ciężko, aby być w jak najlepszej dyspozycji. Chcę być w takiej formie, aby móc w każdej chwili wskoczyć do składu i zagrać na wysokim poziomie.

 

Przed wami trudny mecz z Koroną. To bardzo niewygodny rywal dla Śląska.

 

Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że nie ma w lidze łatwych meczów. Co do Korony, to nie jest przypadek, że wygrali pierwsze trzy mecze w rundzie wiosennej. Grają bardzo twardo i będziemy musieli przeciwstawić się im tym samym, jeżeli chcemy to wygrać. Ale to nie jest też tak, że oni tylko walczą. Potrafią też grać w piłkę. My jednak już nie mamy wyjścia i musimy się im przeciwstawić i w końcu wygrać. Za wami przemawia miejsce w tabeli i własne boisko.

 

Właśnie, czy rzeczywiście Stadion Miejski jest waszym atutem? Coś ciężko tam Śląskowi o dobre wyniki.

 

Tłumaczenie się stadionem jest szukaniem na siłę usprawiedliwienia. Oczywiście, płytę na Oporowskiej znamy doskonale, bo rozegraliśmy tu bardzo dużo meczów. Ten obiekt znamy bardzo dobrze. Przenieśliśmy się na nowy stadion i musimy go poznać. To oczywiste. Ale z każdym treningiem i meczem będzie coraz lepiej. Nie możemy się jednak tłumaczyć, że nie wygraliśmy na przykład z Ruchem, bo nie znamy płyty nowego stadionu. My na pewno nie będziemy się tak tłumaczyli.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1588