Metoda „na wnuczka”. Policjanci szkolą pracowników banków

Oszukiwanie starszych osób to zjawisko bardzo popularne. Ostatnio przez działalność przestępców o mały włos oszczędności życia nie straciła 69-letnia wrocławianka. Kobieta tak mocno uwierzyła w historię opowiedzianą przez oszusta, że początkowo nie chciała współpracować z policją.

– Oszuści bezwzględnie wykorzystują ufność oraz chęć niesienia pomocy najbliższym. Zdarzają się również sytuacje, w których senior dokonuje przelewu na konto zupełnie obcej osoby lub przez telefon podaje hasła i numery dostępowe do konta i kart. Niestety, dopiero po kilku godzinach okazuje się, że nikt z bliskich nie potrzebował pomocy. Wówczas jest rozpacz i łzy – tłumaczy st. sierż. Dariusz Rajski z KMP we Wrocławiu.

W trakcie szkolenia z pracownikami jednego z wrocławskich banków policjanci opowiedzieli, w jaki sposób działają oszuści oraz jakie historie wymyślają, aby zmanipulować ofiarę i wymusić na niej wypłacenie gotówki. Policjant prowadzący szkolenie podał kilka przykładów, konsekwencją których była utrata przez seniorów oszczędności życia.

– Pracownicy banku byli zaskoczeni skalą problemu oraz wyrafinowanymi metodami stosowanymi przez przestępców. Często w telefonie odbywa się istny teatr z podziałem na role, ktoś odgrywa prokuratora, ktoś inny fałszywego policjanta, pracownika poczty, albo członka rodziny. Seniorzy myślą, że są w samym środku tajnej akcji, wymagającej od nich natychmiastowej wypłaty gotówki, albo że ktoś im bliski uległ wypadkowi i trzeba pilnie wpłacić kaucję – mówi policjant.