Sport

Mistrzowska końcówka Stali. Betard Sparta przegrywa na ostatnich metrach [RELACJA, GALERIA]

2017-05-08, Autor: Paweł Prochowski

W tym meczu było chyba wszystko - świetne ściaganie na torze, groźnie wyglądające upadki, dziwne decyzje sędziego i... płonące maszyny. Betard Sparta Wrocław prowadziła z Cash Broker Stalą Gorzów Wlkp. przez niemal całe spotkanie, ale ostatecznie przegrała 44:45. Goście musieli radzić sobie praktycznie w czwórkę, bowiem na początku spotkania kontuzji doznał Krzysztof Kasprzak.

Reklama

Wrocławianie musieli radzić sobie bez Vaclava Milika, który w tym samym czasie we włoskim Lonigo walczył w kwalifikacjach do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Zawody te pierwotnie miały się odbyć w sobotę, ale przełożono je o jeden dzień ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Czech w niedzielę wywalczył na torze awans do kolejnej rundy, a na Stadionie Olimpijskim było za niego sposowane zastępstwo zawodnika.

Niestety, siły wyrównały się bardzo szybko. W trzeciej gonitwie dnia na pierwszym łuku zrobiło się bardzo ciasno i zabrakło miejsca dla Krzysztofa Kasprzaka, który upadł na tor. Choć sam wypadek nie wyglądał bardzo groźnie, to był opłakany w skutkach, bowiem zawodnik gorzowskiej Stali złamał obojczyk. - Czeka go teraz kilka tygodni przerwy - mówił na pomeczowej konferencji prasowej drugi trener gorzowian Piotr Paluch. Mistrzowie Polski nie mogli otrząsnąć się po kontuzji swojego kolegi, co skrzętnie wykorzystali Spartanie. W pierwszej serii wrocławianie lepiej startowali i byli zdecydowanie szybsi na trasie, co miało przełożenie na wynik. Po czterech biegach Betard Sparta prowadziła już 18:6.

Przyjezdni dwoili się i troili, ale nie potrafili spasować się z wymagającym wrocławskim torem. A gospodarze po objęciu wyraźnego prowadzenia nie mogli zadać decydującego ciosu, po którym losy spotkania byłyby rozstrzygnięte. W siódmym wyścigu na pierwszym łuku upadł zawodnik Stali Bartosz Zmarzlik i niewiele brakowało, by doszło do tragedii, bo jadący z tyłu Rafał Karczmarz w ostatniej chwili ominął klubowego kolegę. Sędzia spotkania Ryszard Bryła po zapoznaniu się z powtórkami postanowił wykluczyć wrocławianina Taia Woffindena, co spotkało się ze sporą dezaprobatą publiczności. Decyzja ta była zaskakująca, bowiem arbiter miał podstawy, by zarządzić powtórkę w pełnym składzie. - Nie chcę komentować tej decyzji. Powiedzmy, że byłem zaskoczony - mówił manager Sparty Rafał Dobrucki. Na szczęście dla Sparty osamotniony Andrzej Lebiediew stanął na wysokości zadania i po świetnej szarży wygrał wyścig, odnotowując tym samym swoje pierwsze zwycięstwo w ekstralidze.

Wykluczenie Woffindena było początkiem pasma nieszczęść wrocławskiego zespołu. W kolejnym starcie na pierwszym łuku czwartego okrążenia Maksymowi Drabikowi na punktowanej pozycji zdefektował motocykl. Wrocławski junior powoli zmierzał przy krawężniku do parkingu, nie zauważając, że jego maszyna... płonie! Szybka interwencja wirażowego uchowała młodzieżowca od poważniejszych obrażeń, ale motocykl będzie musiał przejść kapitalny remont. Z kolei w gonitwie dziesiątej uślizg na drugiej pozycji odnotował Tomasz Jędrzejak. Miejscowi tracili pojedyncze punkty, ale wciąż zachowywali kilka "oczek" przewagi.

Gorzowianie z biegu na bieg prezentowali się coraz lepiej, sukcesywnie zmniejszając straty do prowadzącej Sparty. Jeszcze przed wyścigami nominowanymi wrocławianie prowadzili 41:36, ale ostatecznie przegrali całe spotkanie 44:45. Najpierw Martin Vaculik do spółki z Przemysławem Pawlickim pokonali podwójnie Jędrzejaka i Andrzeja Lebiediewa, a w ostatnim biegu nie do zatrzymania był Niels Kristian Iversen. Drugi jechał Maciej Janowski, a o trzecią lokatę - i jeden punkt na wagę zwycięstwa - trwała walka pomiędzy Bartoszem ZmarzlikiemTaiem Woffindenem. Anglik nie był wystarczająco szybki i trzecie zwycięstwo mistrzów Polski w tym sezonie stało się faktem.

Z jednej strony wrocławianie znów pojechali bardzo dobrze zawody, ale kompletnie zawiedli w końcówce. Tak samo było w Lesznie, gdzie Sparta po dwunastu biegach prowadziła 42:30, a wygrała tylko 46:44. Jeśli wrocławianie chcą liczyć się w walce o rywale, nie powinni dopuszczać do takich sytuacji. Trzeba mieć jednak na uwadze, że podopieczni Rafała Dobruckiego musieli radzić sobie bez Vaclava Milika i po prostu momentami nie mieli szczęścia.

W niedzielnym spotkaniu nie zawiedli właściwie tylko Maciej JanowskiDamian Dróżdż. Nieco słabszy dzień Maksyma Drabika można usprawiedliwiać efektownym defektem, ale zdecydowanie więcej spodziewano się po Taiu WoffindenieTomaszu Jędrzejaku. Anglik w sześciu startach przywiózł zaledwie osiem "oczek" i jest to już jego trzeci przeciętny występ w tym sezonie. Na pocieszenie wrocławskim kibicom pozostaje fakt, że coraz lepiej wygląda tor Stadionu Olimpijskiego. O ile pierwsze spotkanie z Get Well Toruń miejscami było po prostu nudne, to w starciu Sparty ze Stalą Gorzów nie brakowało efektownych akcji na torze.

Betard Sparta Wrocław - Cash Brokers Stal Gorzów Wlkp. 44:45

Betard Sparta Wrocław 44
9. Tai Woffinden 8 (3,2,w,3,0,0)
10. Andrzej Lebiediew 5 (0,3,0,1,1)
11. Maciej Janowski 15+1 (2*,3,2,3,3,2)
12. Tomasz Jędrzejak 6+1 (3,2*,0,d,1,0)
13. Vaclav Milik - zastępstwo zawodnika
14. Damian Dróżdż 4+1 (2*,0,2)
15. Maksym Drabik 6 (3,3,d,0)

Cash Broker Stal Gorzów Wlkp. 45
1. Przemysław Pawlicki 6+2 (2,1*,1,w,2*)
2. Niels Kristian Iversen 14+2 (1*,2,3,3,2*,3)
3. Krzysztof Kasprzak 0 (ns,-,-,-)
4. Martin Vaculik 12+1 (1,1,1*,3,3,3)
5. Bartosz Zmarzlik 10+1 (1,2,2,2,2*,1)
6. Rafał Karczmarz 3 (1,1,1,d)
7. Hubert Czerniawski 0 (0,0,-)

Bieg po biegu:
1. WOFFINDEN (62,17), Pawlicki, Iversen, Lebiediew 3:3 (3:3)
2. DRABIK (61,80), Dróżdż, Karczmarz, Czerniawski 5:1 (8:4)
3. JĘDRZEJAK (61,15), Janowski, Vaculik, Kasprzak (ns) 5:1 (13:5)
4. DRABIK (61,47), Jędrzejak, Zmarzlik, Czerniawski 5:1 (18:6)
5. JANOWSKI (61,49), Iversen, Pawlicki, Jędrzejak 3:3 (21:9)
6. IVERSEN (61,34), Woffinden, Vaculik, Dróżdż 2:4 (23:13)
7. LEBIEDIEW (61,58), Zmarzlik, Karczmarz, Woffinden (w/su) 3:3 (26:16)
8. IVERSEN (62,20), Janowski, Pawlicki, Drabik (d3) 2:4 (28:20)
9. WOFFINDEN (61,08), Zmarzlik, Vaculik, Lebiediew 3:3 (31:23)
10. JANOWSKI (61,59), Zmarzlik, Karczmarz, Jędrzejak (d4) 3:3 (34:26)
11. VACULIK (62,12), Iversen, Lebiediew, Drabik 1:5 (35:31)
12. JANOWSKI (62,08), Dróżdż, Karczmarz (d/start), Pawlicki (w/u) 5:0 (40:31)
13. VACULIK (61,72), Zmarzlik, Jędrzejak, Woffinden 1:5 (41:36)
14. VACULIK (61,78), Pawlicki, Lebiediew, Jędrzejak 1:5 (42:41)
15. IVERSEN (62,10), Janowski, Zmarzlik, Woffinden 2:4 (44:45)

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1459