MKS Dąbrowa Górnicza - Impel. Mecz, którego nie można przegrać [ZAPOWIEDŹ]

Mecz z drużyną ze Śląska wydaje się idealną okazją do zdobycia trzech punktów. MKS zamyka stawkę drużyn Ligi Siatkówki Kobiet i z dorobkiem 9 punktów ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie się w elicie. To jednak nie oznacza, że dąbrowianki oddadzą punkty bez walki. Do końca sezonu pozostało jeszcze siedem meczów, a zespół z Dąbrowy wciąż ma matematyczne szanse na uniknięcie relegacji do pierwszej ligi.

To sprawia, że piątkowy mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Dąbrowianki będą chciały wygrać, by móc zachować jeszcze cień nadziei na odbicie się od dna, a Impelki za to potrzebują punktów, by zwiększyć przewagę nad strefą barażową.

Dąbrowianki w tym roku nie prezentują się dobrze w rozgrywkach LSK, co odzwierciedla ich pozycja w tabeli. Mocnym punktem zespołu z Dąbrowy była Aleksandra Sikorska, jednak środkowa uległa kontuzji i nie jest już w stanie pomóc drużynie. Najlepiej punktującą zawodniczką MKS-u jest atakująca Aljona Martiniuc. Z dobrej strony pokazuje się także Patrycja Polak, która jest pewnym punktem w przyjęciu i ataku, a cenne punkty zdobywa także po zagrywce.

Impelki do meczu z dąbrowiankami przystąpią po dwóch przegranych - z brązowym medalistą mistrzostw Polski - Developresem SkyRes Rzeszów oraz z wicemistrzem Polski - Grot Budowlanymi Łódź. O ile w tym pierwszym meczu wrocławianki podjęły rękawice i nawiązały walkę z wyżej notowanym rywalem, o tyle w spotkaniu w łódzkiej Atlas Arenie zespołowi z Dolnego Śląska zabrakło argumentów, by walczyć z przeciwniczkami.

Faworytem starcia wydaje się Impel Wrocław. Siatkarki z Dolnego Śląska będą chciały powtórzyć wyniki z pierwszej rundy, gdy w Hali Orbita pokonały rywalki i zebrały pełną pulę punktów. Czy i tym razem zespół Marka Solarewicza zgarnie trzy "oczka"? Początek spotkania w piątek (9 marca) o godzinie 17 w Dąbrowie Górniczej.