Nie przegap

Morderstwo Anastazji na Kos: Wrocławianka była torturowana. "To była śmierć w męczarniach"

2023-06-19, Autor: m

Szokujące są pierwsze ustalenia greckich śledczych dotyczące śmierci 27-letniej Anastazji Rubińskiej, porwanej, a następnie zgwałconej i zamordowanej na wyspie Kos. - Wszystkie dowody wskazują na to, że to była śmierć w męczatniach. Powolna i pełna tortur - cytują policyjne źródła greckie media. Na ciele Anastazji, oprócz śladów duszenia, znaleziono także bardzo dużo siniaków.

Reklama

W poniedziałek w Rodos ma zostać przeprowadzona wstępna sekcja zwłok wrocławianki. - Jedyne, co na razie jest pewne, to to, że Anastazja była torturowana, aż straciła przytomność - mówią źródła z greckiej służby kryminalistycznej . - Jej śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia, a wszystko, czego doświadczyła w ostatnich minutach życia, wykażą wyniki sekcji zwłok  – dodają. Jak podkreślają śledczy, na ciele wrocławianki, także na jej twarzy, widocznych jest mnóstwo śladów po uderzeniach.

TO TUTAJ ODNALEZIONO CIAŁO ANASTAZJI [ZDJĘCIA]

Ciało Anastazji znaleziono w niedzielę około godziny 18 czasu polskiego na pograniczu nadmorskiego miasteczka Tigaki, nad brzegiem słonego jeziora Alikis. Kobieta była naga od pasa w dół, a jej ciało było zawinięte w prześcieradło i ukryte w czarnym worku na śmieci, a następnie przysypane trawą i gałęziami. Przy Polsce nie znaleziono ani jej dokumentów, ani innych rzeczy osobistych, np. srebrnego plecaka, który tragicznej nocy miała ze sobą.

Także dziś ma zostać ponownie przesłuchany 32-letni mężczyzna z Bangladeszu, którego w piątek policja oskarżyła o porwanie Anastazji. Mężczyzna zeznał też, że uprawiał z nią seks. Upiera się jednak, że działo się to za zgodę kobiety, a potem odwiózł ją pod sklep i zostawił. Nie przyznaje się do zabójstwa. Śledczy mają jednak wątpliwości, czy mówi prawdę. Dysponują bowiem nagraniami, na których widać wrocławiankę wchodzącą do mieszkania 32-latka, ale na żadnym nagraniu nie widać jej stamtąd wychodzącej. - Może to oznaczać, że zmarła już w tym mieszkaniu, a następnie została wyniesiona przez okno czy balkon - spekulują cytowani przez greckie media policjanci. Jeśli tak było, zabójca musiał mieć wspólnika, który pomagał mu w pozbyciu się ciała. Zwłaszcza, że 32-latek miał tylko rower i motocykl, a do przewiezienia zwłok nad jezioro potrzebny był samochód.

ZOBACZ TEŻ: Tak próbował uciekać porywacz Anastazji. Nie był sam?

Greckie media zapowiadają, że miejscowa policja może dziś postawić zarzuty także współlokatorowi 32-latka z Bangladeszu. Na ciele mężczyzny pochodzącego z Pakistanu widoczne były liczne zadrapania, mogące sugerować że brał udział w walce. Policja czeka na wyniki badań DNA, które wykażą czy Pakistańczyk mógł zostać podrapany przez próbującą się bronić Polkę.

 

Oceń publikację: + 1 + 73 - 1 - 14

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.