Wiadomości

Nasza analiza: to były wybory błędów

2010-11-24, Autor: Bartłomiej Knapik
Platforma obrzydziła się wyborcom napastliwymi reklamami, PiS nie dał szansy nikomu dotrzeć do swojego pomysłu na miasto, bo zastrzelił się placem im. Lecha Kaczyńskiego, a Lewica... jaka Lewica? We Wrocławiu Rafał Dutkiewicz łatwo wygrał, co było do wygrania, bo jako jedyny ustrzegł się poważnych błędów w kampanii.

Reklama

Które obietnice najbardziej podobały się czytelnikom tuwroclaw.com? Darmowy internet w całym mieście i drogi gładkie jak stół. Pamiętacie jeszcze kto nam to obiecał? Ilona Antoniszyn – Klik (PSL) i Jacek Uczkiewicz (SLD). To dlaczego na nich nie zagłosowaliśmy? Z tych samych powodów, dla których nie poprosimy o podlewanie kwiatków w trakcie wakacji sąsiada, który mieszka obok nas od przedwczoraj: bo nieznajomym trudniej jest zaufać. A czwarty i piąta kandydatka w wyścigu o wrocławskie Sukiennice nie dały się nam poznać, bo zbyt późno zaczęły walkę.

To samo można powiedzieć także o kandydatach PiS-u i PO: nawet gdyby mieli alternatywną wizję rozwoju Wrocławia (a nie było to wcale takie oczywiste) – to i tak przedstawiali ją za cicho i za późno. U polityka najpierw buduje się rozpoznawalność, później popularność, a dopiero na końcu przychodzi wybieralność. Ani Sławomir Piechota, ani Dawid Jackiewicz nie mieli wszystkich trzech. Zresztą jeśli mieli nawet iluzoryczne szanse – to sami je sobie odebrali.

Jackiewicz od początku miał trudniej niż oponenci. Po pierwsze, delikatnie mówiąc PiS we Wrocławiu najpopularniejszą partią nigdy nie był. Po drugie, miał kłopoty osobiste, które media wypomniały mu 24 godziny po ogłoszeniu, że będzie kandydował. Jednak polityk radził sobie początkowo nadzwyczaj dobrze. W kolejnych sondażach zajmował drugie miejsce (pamiętajmy, że PiS i jego kandydaci w każdym sondażu są niedowartościowani), aż do momentu, zorganizowania konferencji, w której zaproponował przemianowanie pl. Społecznego na pl. L. Kaczyńskiego. Po tym "strzale w kolano" w kolejnych sondażach był już za Sławomirem Piechotą.

Piechota walkę o prezydenturę również zaczął za późno – i co gorsza, przez długi czas trudno było dostrzec, co zmieniłoby się we Wrocławiu, gdyby to on był nowym lokatorem w Sukiennicach. I bardzo długo sondaże pokazywały, że zamiast Rafała Dutkiewicza bis wyborcy wolą oryginał. Jeśli miał jakiekolwiek szanse – pogrzebała je „wojna na reklamy”, jaką prezydentowi Wrocławia i jego ludziom wytoczyła Platforma Obywatelska.

Właśnie reklama: "głosując na Dutkiewicza wybierasz Kaczyńskiego" to największy błąd tegorocznej kampanii we Wrocławiu. To tym posunięciem partia rządząca odebrała sobie szanse na jakikolwiek dobry wynik w stolicy Dolnego Śląska. Nie tylko umocniła Dutkiewicza na prowadzeniu w walce o prezydenturę, ale dała także jego klubowi zwycięstwo nad PO w walce o radę miasta. Poszedł za tym a także lepszy wynik z Wrocławia w wyścigu po mandaty sejmiku wojewódzkiego.

Co w tej sytuacji miał zrobić Rafał Dutkiewicz? Wystarczyło nie popełnić żadnego większego błędu. Te wprawdzie się zdarzyły, ale do potknięć przeciwników było bardzo daleko. Jakie to błędy? Warto wspomnieć panikę w sztabie po opublikowaniu sondaży dających przytłaczające zwycięstwo Platformie w radzie miasta. W efekcie na kilka dni przed głosowaniem nastąpiła zmianę plakatów z tych, które reklamowały prezydenta – na takie, które przypominały, że ma także radnych. Na szczęście PO sama oddała prowadzenie w tej walce.
Ostatni błąd związany z wyciekiem danych z systemu UrbanCard wykorzystanych w promowaniu Dutkiewicza zdarzył się za późno by wpłynąć na wynik walki wyborczej.

No i na koniec Lewica. Jedyną szansą była dla niej wspólna walka, długa i żmudna, zgodnie z powiedzeniem: "wszystkie ręce na pokład". Wszystkie ręce były, ale niekoniecznie na tym samym pokładzie. Z dwóch radnych w poprzedniej kadencji została połowa: samodzielna czerwona wisienka na torcie zwanym rada miasta. Czy Leszek Cybulski to ostatni lewicowy wrocławski radny?
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~ 2010-11-24
    03:54:20

    0 0

    a co to znaczy "heands" ? bo nie kojarzę takiego słowa w języku angielskim ;) w słowniku też znaleźć nie mogę :)

  • ~ 2010-11-24
    07:11:14

    0 0

    Błędem PO było wystawienie słabego kandydata, który nie stanowił żadnej konkurencji dla Dutkiewicza. Błędem było późne rozpoczęcie kampanii. Błędem było wreszcie prowadzenie jej na siłę, szukając "dziury w całym". Do prezydenta można było się przyczepić o wiele konkretnych rzeczy, ale Piechota tego nie zrobił. Zastanawia mnie też strategia - odpuszczamy Radę Miasta, ale uderzamy w sejmiki.

  • ~ 2010-11-24
    09:09:15

    0 0

    Nie było strategii - po prostu tak wyszło.

  • ~ 2010-11-24
    10:28:57

    0 0

    Poprawcie literówki w tym tekście. Na prawdę wygląda to mało profesjonalnie. Pozdrawiam

  • ~ 2010-11-24
    23:05:08

    0 0

    Urbancard dane wyciekły, ze przypomne, ale wyciekły na reklamę komitetu RD. największym błędem wszystkich kontrkandydatów było nie zgłoszenie tego do sądu w trybie wyborczym, ich wyborcy zgłupieli, nie wiedzieli kogo podejrzewac, RD się zarzekał, ze to nie on(choć prawnie odpowqiada za dane) i-zostali w domu. brawo. wyszło po wyborach, to był zdecydowanie genialny nieuśmiercony w porę dziadek z Wermachtu, jak widać, tak łatwo nabrac tłumy.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.