Opracowali algorytm, dzięki któremu we Wrocławiu będzie więcej drzew

Według danych Biura Rozwoju Wrocławia 51,5% powierzchni naszego miasta pokryte jest zielenią. 39,3% to tereny pełniące funkcje ekologiczne, ochronne, rekreacyjne i estetyczne. Pozostałe 12,2% stanowi zieleń na terenach użytkowych (np. podwórkach i prywatnych ogródkach). - Warto zauważyć, że tereny rolne przez pewien czas są również terenami zielonymi. Można powiedzieć, że okresowo prawie 70% powierzchni Wrocławia jest zielona – dodaje Marek Żabiński, wicedyrektor Biura Rozwoju Wrocławia.

Jednym z priorytetów, jakie postawiły sobie władze Wrocławia jest utrzymanie wysokiego pokrycia miasta terenami zielonymi. We wtorek podczas specjalnej konferencji został zaprezentowany pomysł, dzięki któremu we Wrocławiu nie tylko nie ubędzie terenów zielonych, ale liczba drzew i krzewów się zwiększy.

– Naszym celem jest zachowanie jak największej liczby drzew podczas prowadzonych inwestycji – mówi Monika Pec-Święcicka, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej. – Jeśli już z jakiegoś powodu trzeba wyciąć drzewo, zgodnie z nowym zarządzeniem prezydenta musimy tę stratę zrekompensować.

Warto zaznaczyć, że konieczność rekompensaty dotyczy także drzew suchych oraz wyciętych pod inwestycje drogowe. O tym, w jaki sposób należy zrekompensować wycięte drzewo, zdecyduje specjalny algorytm. Bardzo rzadko ubytek jednego drzewa da się zrekompensować jednym nowym nasadzeniem. – Takie przypadki dopuszczamy głównie, gdy wycinka jest konieczna ze względów bezpieczeństwa – zaznacza Pec-Święcicka.

W większości przypadków w zamian za wycięcie jednego drzewa trzeba będzie wykonać nawet kilka nasadzeń. Urzędnicy liczbę drzew do zasadzenia wyliczą na podstawie kilku parametrów m.in. intensywności zabudowy miejsca, w którym dokonana została wycinka oraz wielkości wyciętej rośliny. Pod uwagę brana ma być też odległość nowego nasadzenia od miejsca, w którym drzewo zostało wycięte – im dalej tym współczynnik liczby nowych nasadzeń będzie wyższy.

System jest efektem współpracy Biura Rozwoju Wrocławia, Zarządu Zieleni Miejskiej oraz wydziału Środowiska i Rolnictwa UM Wrocławia. Pomysł był konsultowany m.in. z naukowcami z Uniwersytetów Przyrodniczego i Wrocławskiego oraz specjalistami z branży.