Para blogerów wzięła pod lupę wrocławskie parki. Które wypadły najlepiej, a w których jest kiepsko?

Kamila i Damian poznali się w internecie, a dokładniej na Naszej-Klasie. Najpierw wspólnie zamieszkali w Szczecinie, by po pewnym czasie przenieść się do Wrocławia. Wkrótce po przeprowadzce urodziła im się córeczka. Wtedy też założyli Slow Day Long, czyli bloga lifestylowo-parentingowego.

Teraz postanowili wziąć pod lupę wrocławskie parki i sprawdzić, który z nich jest najlepszy, najcichszy, najbardziej malowniczy i przyjazny dzieciom.

- Odwiedziliśmy blisko 20 parków - zaznacza Damian Haftkiewicz.

Jak podkreśla Kamila, wyprawa do każdego z nich była prawdziwą przygodą.

- Jedne nas zaskoczyły pozytywnie, inne wręcz przeciwnie. Były takie, które nas zachwyciły i oczarowały, ale też takie, do których nie wrócimy nigdy więcej. Każdy z nich oceniliśmy na podstawie przyjętych przez nas subiektywnych kryteriów - tłumaczy Kamila Haftkiewicz.

Każdy z wizytowanych parków Kamila i Damian oceniali w szkolnej skali od 1 do 6, w 8 kategoriach. Szczególnie istotna dla nich, jako młodych rodziców, była możliwość spędzenia w parku czasu ze swoją pociechą.

- Dlatego bardzo ważne jest dla nas, aby w przyjaznym dziecku zielonym miejscu znajdował się co najmniej jeden plac zabaw. Koniecznie zadbany, bezpieczny i pełen atrakcji dla dzieciaków w różnym wieku - wyjaśniają.

Pod względem przyjazności dzieciom, najlepiej w ich oczach wypadł Ogród Staromiejski, Park Staszica, Park Południowy i Park Leśnicki. Dobrze ocenili też parki: Grabiszyński, Kleciński, Złotnicki, Zachodni i Pawłowicki. Kiepsko - Park Tysiąclecia i Park Stanisława Tołpy.

Wrocławscy blogerzy sprawdzili też jak po parkach w naszym mieście jeździ się na rowerze, czy jest w nich czysto, cicho i spokojnie, malowniczo i tłoczno. Ocenili też infrastukturę i atrakcyjność piknikową.

Na podstawie tych wszystkich kryteriów sporządzili klasyfikację generalną. Wyszło im, że parki: Leśnicki, Pawłowicki, Szczytnicki i Wschodni są super, a bardzo dobrze prezentują się parki: Złotnicki, Staszica, Sołtysowicki, Grabiszyński, Biskupiński/Nadodrzański, Zachodni i Ogród Staromiejski. Kiepsko jest, ich zdaniem, w Parku Tysiąclecia i Parku Tołpy.

Pełny ranking znajdziecie na blogu Slow Day Long.

Zgadzacie się z jego wynikami? A może macie swoje ulubione parki we Wrocławiu? Zapraszamy do dyskusji.