Nie przegap

Pasażer o MPK: w upale autobusy jak przeszklona trumna. "Ludzie uciekają, by nie zemdleć"

2023-08-22, Autor: r

Niestety, ponieważ wrocławska propaganda sukcesu nie znosi jakiejkolwiek krytyki, a skargi takie jak ta najwyraźniej zamiatane są pod dywan, tym razem do wiadomości daję również lokalne media. Być może choć w drobny sposób odczaruje to znieczulicę wrocławskiego MPK - pisze w liście do MPK wrocławianin. - Nie ma dnia, bym nie trafiał na szczelnie zamknięty autobus z wyłączoną klimatyzacją i zamkniętymi oknami - opisuje. Poniżej przeczytacie cały list. Zgadzacie się z jego treścią?

Reklama

Ponownie składam skargę z żądaniem pilnej reakcji. Tym razem proszę nie zbywać mnie formułkami, za którymi nie idzie żadne działanie.

Sytuacja opisana w poprzedniej skardze nadal ma we Wrocławiu miejsce i zdarza się regularnie. Nie ma dnia, bym nie trafiał na szczelnie zamknięty autobus z wyłączoną klimatyzacją i ZAMKNIĘTYMI oknami. 
 
Sytuacja jest kuriozalna, bowiem taki autobus stojący w słońcu na skrzyżowaniu w dniu, kiedy w cieniu jest 30 stopni Celsjusza, to nic innego jak przeszklona trumna. Nawet bydlęce wagony, w tym te, którymi w czasie wojny przewożono więźniów do obozów koncentracyjnych, miały lepszy przewiew niż wrocławskie autobusy. Ludzie uciekają ze środka, by nie zemdleć. 
 
Być może nie strzępiłbym sobie języka ponownie, gdyby nie sytuacja sprzed kilku dni, gdy niemowlę przewożone w takich warunkach o mało co nie dostało udaru. Miało to miejsce 18 sierpnia o godz. 15.15, kiedy termometry notowały temperaturę 29 stopni Celsjusza w cieniu. 
 
Wsiadłem do autobusu linii 149 (numer 4617) na przystanku Park Biznesu. W środku nie dało się wytrzymać. Wszystkie okna były zamknięte i zaśrubowane, a klimatyzacja wyłączona (z tego, co mi wiadomo, kabina kierowcy ma własną wydajną klimatyzację). W autobusie ledwo żywa matka próbowała uspokoić spływające potem, płaczące niemowlę. Dziecko czuło się coraz gorzej, więc matka nie dotarła do celu podróży. Wysiadła na przystanku Dworzec Świebodzki, by poczekać na następny kurs z nadzieją, że tym razem przyjedzie autobus klimatyzowany. 
 
Obiecałem poszkodowanej, że złożę skargę, co niniejszym czynię. Niestety, ponieważ wrocławska propaganda sukcesu nie znosi jakiejkolwiek krytyki, a skargi takie jak ta najwyraźniej zamiatane są pod dywan, tym razem do wiadomości daję również lokalne media. Być może choć w drobny sposób odczaruje to znieczulicę wrocławskiego MPK. 
 
Przypominam też w razie, gdyby tłumaczeniem było kłamstwo typu "okna zaśrubowane nie były" – nawet jeśli okna nie są zaśrubowane, to kierowca powinien je przed rozpoczęciem kursu otworzyć, bo nie zrobi tego matka trzymająca w rękach rozpalone dziecko. Cyrkulacja powietrza w autobusie musi być stała, a nie uruchamiana wtedy, gdy ludzie zaczynają mdleć.
 
Z poważaniem,
Marcin M. Drews
Oceń publikację: + 1 + 157 - 1 - 18

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Hardkok 2023-08-22
    14:53:11

    25 2

    Autor listu ma rację. Mpk to dziadostwo jakich mało. Klimatyzację kierowcy/ motorniczy włączają jak im się podoba. Na dworze 30° a w pojazdach z 40 kilka. Nowe tramwaje Moderus Gamma mają nie wydajną klimatyzację, nie lepiej jest w Skodach po remoncie. Chcesz zgłosić telefonicznie nieścisłości/ skargę na jakość/warunki przejazdu odsyłają żeby pisać e-mail. Na odpowiedź dają sobie miesiąc! czasu. Żałosna firma...

  • ~Lach 2023-08-25
    06:30:37

    0 0

    Kiedy dotrze do Wrocławian, tych "prawdziwych", nie tych "nowych", bo do nich nigdy, że trzeba chodzić na wybory i wybierać FACHOWCÓW na prezydenta, nie miłośnika kotów, czy tureckich sweterków w spodniach od pierwszej komunii... Co do funkcjonowania spółek miejskich, a w szczególności MPK, od lat wiadomo, że prezesem zostaje się za wątpliwe zasługi dla kierownictwa partii, nawet jeśli są bezpartyjni, to i tak mają jakiegoś "wodza" i ten wódz rozdaje stołki, więc w MPK nie ma konkursu na prezesa, fachowca w swojej pracy, tylko są tępe, zasłużone "partii" łby, które mają w nosie Wrocławian, liczy się tylko partykularny zysk i stołek. MPK to beton zalany asfaltem. Piszę, bo tam pracowałem i odszedłem, tam się nie da pracować nie będąc psychopatą...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.