Piłkarze Ślęzy odrabiają ligowe zaległości [ZAPOWIEDŹ]

Jeszcze do niedawna mecz zielonogórskiego Falubazu z zespołem z Wrocławia oznaczał starcie na żużlowym torze. Od kilku sezonów klub z Zielonej Góry posiada również sekcję piłkarską, która powoli pnie się po szczeblach rozgrywek w naszym kraju i obecnie - po kilku zmianach organizacyjnych i fuzjach z innymi klubami - rywalizuje w trzeciej lidze. W 25 potyczkach w tym sezonie zielonogórzanie zgromadzili 32 punkty, na które złożyło się osiem zwycięstw i tyle samo remisów. Piłkarze Falubazu strzelili 31 goli, a stracili osiem bramek mniej.

Jesienią, w pierwszym starciu tych zespołów, Ślęza pewnie wygrała na wyjeździe 3:0 po trafieniach Mateusza Kluzka, Adriana Niewiadomskiego i Jakuba Jakóbczyka. Teraz o wygraną będzie trudniej, bo Falubaz zimą się wzmocnił (do zespołu dołączył m.in. znany z ekstraklasowych boisk Martins Ekwueme) i mimo niskiej pozycji w tabeli - zajmuje dopiero dwunaste miejsce - jest groźny dla każdego. Przekonał się o tym m.in. lider grupy trzeciej GKS Jastrzębie Zdrój, który z zielonogórzanami tylko bezbramkowo zremisował.

Piłkarze Ślęzy są natomiast w trakcie ciężkiego tygodnia. Po dwutygodniowej przerwie od ligowego grania, teraz rozgrywają aż trzy mecze na przestrzeni tygodnia. W minioną sobotę zremisowali z Rekordem Bielsko-Biała 1:1, w środę grają z Falubazem, a w kolejną sobotę wybierają się do Częstochowy na pojedynek z tamtejszą Skrą. Zdecydowanie najtrudniejszym rywalem będą piłkarze z Częstochowy, bowiem znajdują się wyżej w ligowej tabeli, wciąż zachowując szanse na awans do drugiej ligi.

Wrocławianie mają bezpieczną przewagę nad strefą spadkową i raczej nie muszą sobie zaprzątać głowy tym, co dzieje się za ich plecami. Podopieczni Grzegorza Kowalskiego mają do rozegrania dwa zaległe spotkania i gdyby w obu wywalczyli komplet punktów, to i oni mogliby włączyć się do walki o awans. Najpierw jednak trzeba pokonać zielonogórski Falubaz. Początek spotkania w środę (10 maja) o godzinie 16:30 w Oławie.