Wiadomości

Prof. Edward Czapiewski: Rosja nie zniknie

2022-04-09, Autor: Edward Czapiewski

Wstrząs, jaki przeżywamy w związku z napaścią Rosji na Ukrainę powoduje, że oczekujemy nie tylko jej totalnej klęski i zwycięstwa Ukraińców, ale też usunięcia raz na zawsze zagrożenia rosyjskiego dla Europy. Wojna, zacięte walki oraz bestialstwo okupantów rosyjskich wzmacniają oczekiwania surowego rozliczenia się społeczności międzynarodowej z Rosją i potęgują niechęć do Rosjan. 

Reklama

Widoczna jest też postępująca międzynarodowa izolacja imperium Putina, dystans zachowuje również niedawny sojusznik - Chiny, nie dają także wyraźnych oznak poparcia Indie. Na tym tle dość „humorystycznie” wygląda wsparcie idące z Węgier Orbana.

     Czy w takim razie należy oczekiwać, że w wyniku wojny rosyjsko-ukraińskiej możemy spodziewać się totalnej klęski Rosji, a w ślad za tym być może rozpadu tego imperium? Chcąc udzielić odpowiedzi na to pytanie warto sięgnąć do historycznie krótkiej, syntetycznej analizy miejsca Rosji jako mocarstwa w świecie. Od czasów Piotra Wielkiego Rosja stała się liczącym mocarstwem europejskim. Liczne wojny, klęski dotychczasowych potęg wyłoniły nową Rosję, opierającą mocno swoją pozycję mocarstwową poprzez kontrolę szerokiej bramy od Bałtyku po Morze Czarne, kosztem Szwecji, a następnie Rzeczypospolitej. Z tym, że ta ostatnia została zlikwidowana wskutek trzech rozbiorów, wzmacniając terytorialnie przede wszystkim Rosję. Status mocarstwowy został umocniony w wyniku wojen napoleońskich, bowiem to Rosja grała pierwsze skrzypce na koncercie pokojowym w Wiedniu w 1815 r. Czy dobrze rozegrała to inna sprawa, w każdym razie umocniła swój status imperialny i mocarstwowy. W XIX wieku mimo klęski w wojnie krymskiej (1853 – 1856), jej status został lekko zachwiany. Rosja pęczniała w następnych dziesięcioleciach głównie w Azji, aż jej pochód został zatrzymany w wojnie rosyjsko-japońskiej w latach 1904 – 1905. Klęski dopełniła I wojna światowa i rewolucja w 1917 roku, która zakończyła epokę imperium carów rosyjskich.

     Starą Rosję, co prawda z pewnymi stratami terytorialnymi, podtrzymali bolszewicy na czele z Leninem. Idea samostanowienia narodów zastosowana wybiórczo (nie dla Ukrainy) oraz ogłoszony internacjonalizm stały się kluczem do odrodzenia potęgi rosyjskiej. Rosja, co przepowiadano, nie rozpadła się i nie popadła też w długi marazm, ale już od zarania zagroziła Europie. Lenin przegrał tę bitwę (nie tylko kampania polska), ale utworzył potężną broń w postaci III Międzynarodówki, gdzie wszystkie partie komunistyczne działały pod dyktando Moskwy. Siłę Rosji wzmacniały także państwa zachodnie m.in. inwestując w Kraju Rad. To byłaby dłuższa opowieść. Zręcznie wykorzystał sytuację Józef Stalin - z pochodzenia Gruzin, ale z myślenia i działania Wielkorus, który w okresie II wojny światowej z sojusznika Hitlera stał się sojusznikiem aliantów i największym beneficjentem, kiedy przyszło do ustalania nowych granic w Europie i Azji. Rosja, czyli ZSRR, dalej odgrywała główne skrzypce, chociaż tak jak carat popadła w wewnętrzną chorobę, co się w 1991 r. skończyło upadkiem ZSRR.

   Nowa Rosja była słaba i wydawało się, że może nastąpić jej dalszy rozpad. Przestrzegałem przed takim punktem widzenia i wskazywałem, że prędzej czy później na tak ogromnym terytorium odrodzi się nowy sen o potędze imperium. I tak się stało za rządów Putina, chociaż też początkowo wydawało się, że jednak Rosja zdecyduje się na kierunek prozachodni. Szanse te zostały przekreślone w latach 2007 – 2008 (antyzachodnia mowa Putina w Monachium i atak na Gruzję), a w 2014 roku agresja na Ukrainę i otwarty już pełną gębą wielkoruski szowinizm zamknęły ten wstępny proces otwarcia się na nowe wielkie imperium. Czynnikiem sprzyjającym w tych trzech epokach było m.in. kunktatorstwo Zachodu, które umożliwiało wzrost potęgi Rosji. Do tego doszedł szantaż atomowy od czasów ZSRR i teraz za Rosji Putina.

     Agresja 24 lutego 2022 roku wskazuje na konsekwentną realizację odbudowy wielkorosyjskiego imperium. Dlatego Ukraina, jej bohaterski opór jest tak ważnym czynnikiem wskazującym, czy to imperium zostanie po raz trzeci odbudowane, czy też nastąpi upadek Rosji Putina. Trzeba jednak mieć świadomość, że przy tych wszystkich niewiadomych jedno jest raczej pewne - Rosja na pewno nie zniknie, ale już dzisiaj warto zastanawiać się i rozmawiać, jaka to ma być Rosja. Historia pokazuje, że jest ona zagrożeniem, kiedy włada ogromnym terytorium euroazjatyckim, ale też trudno wyobrazić sobie, czy i jak dalece możliwe jest pomniejszenie jej terytorium. Spróbuję na to pytanie odpowiedzieć za tydzień, bo jak powiedziałem, trzeba już teraz myśleć co dalej.

 

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 9

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Krasnal Adamu 2022-04-09
    13:04:25

    3 1

    To za tydzień proszę się ustosunkować do coraz popularniejszej od kilku lat teorii, głoszonej również w samej Rosji, że niektóre republiki, głównie północne, mogą się w tym dziesięcioleciu od Federacji Rosyjskiej odłączyć - czemu Putin oczywiście przeciwdziała.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.