Wiadomości

Putin pokazał twarz bezwzględnego agresora bez żadnych skrupułów

2022-03-12, Autor: Edward Czapiewski

W ubiegłotygodniowym komentarzu zwróciłem uwagę na załamanie się putinowskiego planu szybkiego pokonania Ukrainy i podyktowania swoich warunków, oznaczających praktycznie likwidację jej niepodległości. Istotą polityki rosyjskiej od kilku stuleci była pełna kontrola nad Ukrainą wewnątrz imperium i dlatego od kilkunastu lat Putin zamierzał zrealizować tę politykę, najpierw przez uległego prezydenta Janukowycza. 

Reklama

Kolejnym krokiem była wojna, która w obecnej fazie miała przynieść sukces w postaci co najmniej pełnego podporządkowania tego kraju Rosji, a następnie jego likwidacji jako odrębnego państwa. Ukraińcy, wraz ze swoim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, bronią bohatersko i zaciekle niepodległości, bo nie chcą być w Rosji. Ofensywa rosyjska praktycznie zatrzymała się, a armia rosyjska sięgnęła do metod ludobójczych, obracając w perzynę miasta i miasteczka, mordując bezwzględnie ludność cywilną, w tym kobiety i dzieci. Nie oszczędzono nawet szpitali, szkół i przedszkoli. W konsekwencji na zachód ruszyły tłumy uchodźców - blisko 2,5 mln ludzi, w tym około 1,5 mln do Polski.

     Chcę skupić się tutaj przede wszystkim nad konsekwencjami tej agresji dla samej Rosji. Komentatorzy skupiają się głównie nad tym co teraz, chwilami są też odniesienia do przyszłości. Napisałem w zeszłym tygodniu, że konsekwencje dla Rosji będą straszne. Mam na myśli skutki jej agresji na najbliższe dwa-trzy lata. Militarnie Rosja uwikłała się w dłuższą wojnę, podobnie jak w okresie interwencji w Afganistanie. Tutaj koszty są o wiele wyższe. Już same straty w liczbie zabitych i rannych przewyższyły dziesięcioletnie straty w interwencji afgańskiej. Runął mit świetnie przygotowanej armii, która miała pokonać Ukrainę w ciągu dwóch tygodni. Koszty odbudowy siły armii będą ogromne, a to jeszcze nie koniec tej agresji. Zawiodła taktyka i błędne ukierunkowania tej agresji, a przede wszystkim niedocenienie obrony ukraińskiej. Z wielu państw płynie coraz większa pomoc zbrojna dla Ukrainy. Putin sam sobie strzelił w kolano mówiąc o operacji specjalnej w obronie dwóch samozwańczych republik, podczas gdy jest to ludobójcza wojna z całą Ukrainą. Bestialstwo armii rosyjskiej jest widoczne szczególnie w ostatnich dniach, zbombardowano nawet szpital położniczy, a w sumie 23 szpitale.

   Niezwykle ciężkie dla Rosji są straty polityczne i gospodarcze. Przede wszystkim Putin pokazał twarz bezwzględnego agresora bez żadnych skrupułów. Już wcześniej była widoczna rosyjska agresywność, którą Zachód może nie tyle lekceważył, co nie doceniał. W konsekwencji napaści na Ukrainę widoczna jest wzrastająca jednolitość NATO i Unii Europejskiej. Stany Zjednoczone zdecydowanie podkreślają zaangażowanie w Europie, szczególnie w umacnianiu flanki wschodniej, co dotyczy także Polski. Wizyta wiceprezydent USA Kamali Harris jest podkreśleniem znaczenia granicy wschodniej NATO. Wzrasta udział żołnierzy amerykańskich w umacnianiu obrony granicy wschodniej i zapowiadane są decyzje w powiększeniu kontyngentu amerykańskiego wraz z uzbrojeniem. Zmienia swój stosunek Europa Zachodnia, a szczególnie Niemcy. Wraca myśl o tworzeniu Europejskich Sił Zbrojnych, a przede wszystkim płynie pomoc militarna dla Ukrainy z wielu krajów europejskich. Są to skutki polityki Putina. Nie wszystko idzie od razu pomyślnie, potrzeba czasu na uzgodnienia, ale efekty są już widoczne.

     Najdotkliwsze są skutki gospodarcze, o czym szeroko informowały media. Moim zdaniem najdotkliwsze, chociaż trudne do przeprowadzenia natychmiast, są embarga na produkty płynące z Rosji - przede wszystkim ropa i gaz oraz zamknięcie możliwości importu przez Rosję towarów strategicznych dla jej machiny militarnej. Równie dotkliwe są sankcje bankowe i inne gospodarcze, praktycznie rugujące Rosję z rynku światowego. Grozi to w szybkim tempie zapaścią gospodarczą i cofnięciem się jej w rozwoju.

     Nie mówię o stanie psychicznym Putina, staje się on właściwie bankrutem politycznym, ponieważ swoją decyzją doprowadza Rosję na skraj upadku. Zatem trudno sobie wyobrazić zawarcie układu z Putinem, który upiera się dotąd przy zdobyczach terytorialnych. Możliwe będzie porozumienie z nowym przywódcą. Prawdopodobnie w Moskwie też myślą co zrobić. Może to być pucz lub coś w tym rodzaju. To da Rosji pole manewru, a zostanie wsparta przez Chiny i prawdopodobnie Indie. Trzeba pamiętać, że załamanie się Rosji i jej rozpad oznacza przejęcie Syberii (a przynajmniej jej części) przez Chiny. Chińczycy już tam są w znacznej ilości. To nie będzie też po myśli Zachodu. Jest to jednak równanie z wieloma niewiadomymi i trudno tutaj spekulować. Porozumienie z Putinem będzie oznaczało utrzymanie status quo i wyjście dla niego „z twarzą”, czyli kosztem Ukrainy. I to jest wariant nie do przyjęcia, ale też możliwy. W każdym bądź razie Rosja wchodzi w dłuższy okres przesilenia wskutek agresji na Ukrainę.

 

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.