Sport
Słaba runda Impelek. "Musimy jak najszybciej stworzyć zespół"
Impel Wrocław spisuje się w tym sezonie nieco poniżej oczekiwań. Podopieczne Marka Solarewicza wygrały zaledwie cztery z trzynastu meczów, zdobywając 12 punktów meczowych. Wrocławianki zajmują dwunaste miejsce w tabeli, znajdując się w strefie barażowej, a do bezpiecznego miejsca tracą trzy "oczka". - Musimy zrobić wszystko, żeby z grupy siatkarek stworzyć zespół - mówi drugi trener Impelu Wojciech Kurczyński.
- Pierwsza runda fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet była dla nas trudnym i nowym doświadczeniem. Zgodnie z przedsezonowymi zapowiedziami, naszym celem było miejsce w środku tabeli. Mimo dobrego początku rozgrywek, później niestety przegraliśmy kilka spotkań, które powinniśmy wygrać. Te porażki to po prostu braku stabilności naszej formy sportowej, co wynika z tego, że zespół jest zupełnie nowy i ma w swoim składzie kilka ligowych debiutantek - tłumaczy Kurczyński.
Zobacz także
W indywidualnych rankingach Impelki prezentują się zdecydowanie lepiej, niż w zestawieniu drużynowym. Na czele rankingu blokujących znajduje się Aleksandra Trojan, a wśród czołowych zawodniczek na swojej pozycji znajduje się Maria Stenzel - utalentowana, wrocławska libero. W czołowej dziesiątce atakujących znajdują się Julia Szczurowska oraz Tamara Gałucha, a w zestawieniu zagrywających - na dziewiątej pozycji uplasowała się amerykańska rozgrywająca - Valerie Nichol.
W obecnym sezonie wrócił system spadków z Ligi Siatkówki Kobiet. Po zakończeniu sezonu, dwie ostatnie drużyny automatycznie zostaną relegowane ligę niżej. Zespoły z 11. i 12. miejsca zagrają w play-out - wygrany utrzyma się w LSK, przegrany zagra baraż z mistrzem pierwszej ligi. Taki system powoduje, że każdy punkt jest na wagę złota. To jeszcze bardziej zacieśniło sytuację w tabeli.
- Myślę, że jeszcze nie wytworzyliśmy wystarczająco silnych relacji interpersonalnych w zespole, które pomogłyby nam utrzymać zespół w całości w trudnych momentach meczu. Tworzenie takich relacji jest bardzo trudne i zajmuje dużo czasu, szczególnie w przypadku takiej drużyny jak nasza, która podstała praktycznie od zera - analizuje Kurczyński. - Jest to przestrzeń, w której mamy jeszcze spore rezerwy i musimy zrobić wszystko, żeby z grupy siatkarek stworzyć jak najszybciej zespół. Gdy powstanie drużyna, to pokażemy w pełni nasz potencjał sportowy i będzie nam łatwiej walczyć o zwycięstwa w kolejnych spotkaniach - mówi szkoleniowiec.
Impelki są obecnie w dolnych rejonach ligowego zestawienia, jednak z pewnością nie odpuszczą walki o środkową część tabeli i bezpieczne utrzymanie w najwyżej klasie rozgrywkowej. O tym, że wrocławski zespół potrafi nawiązać walkę z wyżej notowanymi rywalami, świadczy choćby niedawny mecz z Chemikiem Police, przegrany przez Impel 2:3. W tamtym pojedynku niewiele brakowało, by wrocławianki sprawiły ogromną niespodziankę, pokonując mistrzynie Polski. Przed podopiecznymi Marka Solarewicza jeszcze dwanaście meczów, a sytuacja może się odmienić.
Pierwszy mecz drugiej fazy rundy zasadniczej nie poszedł po myśli Impelek - w niedzielę uległy na wyjeździe Enea PTPS-owi Piła 0:3. Najbliższa szansa na wywalczenie ligowych punktów już w sobotę (27 stycznia) - Impel podejmie w Jelcz-Laskowiczach Pałac Bydgoszcz. Początek meczu o godzinie 17.
Tagi: Impel Wrocław, Volleyball Wrocław, siatkówka, puchar polski kobiet, marek solarewicz, siatkówka we wrocławiu, wojciech kurczyński, sport, wrocław, PTPS Piła
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert