Ślęza w gościnie u lidera [ZAPOWIEDŹ]

Podopiecznym Grzegorza Kowalskiego bardzo dobrze gra się z zespołami z czołówki. Nie tak dawno żółto-czerwoni sprawili sporą niespodziankę, wygrywając na terenie wicelidera - Ruchu Zdzieszowice - 3:1. Wrocławianie zagrają bez zbędnej presji i mogą poważnie zagrozić liderowi z Jastrzębia Zdroju. Za Ślęzą przemawia też statystyka - w ostatnich tygodniach wrocławianie na przemian wygrywają i przegrywają (3:1 z Górnikiem Wałbrzych, 3:4 z Górnikiem II Zabrze, 1:0 ze Stalą Brzeg i 0:1 ze Stalą Bielsko-Biała), teraz więc pora na zwycięstwo. Będzie jednak o nie trudno, bo jastrzębianie do tej pory na własnym boisku przegrali zaledwie raz - 0:2 z Ruchem Zdzieszowice.

W grze o awans do drugiej ligi w praktyce pozostają już tylko dwa zespoły. Entuzjaści wyliczania matematycznych szans wskazują jeszcze rezerwy Miedzi Legnica jako trzeci zespół walczący o promocję, ale by legniczanie mogli cieszyć się z awansu, GKS Jastrzębie Zdrój i Ruch Zdzieszowice musiałyby nie wygrać już żadnego z trzech ostatnich meczów (przy jednoczesnych zwycięstwach Miedzi). Rozwiązanie to - delikatnie ujmując - jest mało prawdopodobne.

Po 31 seriach gier GKS zajmuje pierwsze miejsce z 61 punktami na koncie. Jastrzębianie są też najskuteczniejszym zespołem w tabeli, bowiem zdołali już zdo 60 bramek, a czołowymi strzelcami GKS-u są Wojciech Caniboł (17 trafień) oraz Daniel Szczepan (12 goli). W pierwszym meczu tych zespołów, w Oławie padł remis 1:1. W 54. minucie spotkania 1KS na prowadzenie wyprowadził Adrian Niewiadomski, a kilka minut później stan pojedynku wyrównał wspomniany już Szczepan.

Środowe spotkanie będzie ostatnim etapem piłkarskiego maratonu wrocławskiego zespołu. Od 20 maja podopieczni Grzegorza Kowalskiego rozegrali aż pięć spotkań, a to będzie już szósta potyczka. Ślęza może, GKS musi - tak najłatwiej podsumować środowe spotkanie. Początek meczu o godzinie 18 na stadionie w Jastrzębiu Zdrój.