Sport
Takiego meczu Śląska jeszcze nie było [VIDEO]
Atmosfera na meczach Śląska na nowym stadionie jest nie do opisania. To trzeba przeżyć samemu.
Już zbliżając się w środę do Stadionu Miejskiego można było snuć przypuszczenia, że zaczynający się o godzinie 18.30 mecz Śląska z Arką będzie inny. Wszystko przez ogromną liczbę autokarów na przystadionowych parkingach. Czegoś takiego jeszcze podczas imprez organizowanych na nowym wrocławskim obiekcie nie było. A już na pewno nie podczas meczów Śląska.
Zobacz także
Po wejściu na trybuny kolejna inność. Na stadionie panował bowiem taki tumult i hałas jak podczas długiej przerwy w szkole. A jeszcze nie wszystkie dzieciaki znajdowały się na trybunach, bowiem do spotkania pozostawała godzina. Z minuty na minutę trybuna za jedną z bramek zapełniała się młodymi kibicami wrzawa rosła.
W końcu zaczął się mecz. Wraz z nim ruszył też doping. Z jednej strony prowadzony przez zielony sektor fanatyków i z drugiej przez dzieciaki. Tumult i hałas był niesamowity. Po jednej z akcji, kiedy wśród zawodników gości zabrakło zrozumienia, Piotr Kuklis wymownym gestem pokazał w kierunku kolegi z zespołu, że nic nie słyszy, co ten do niego mówi. A przecież był wypełniony co najwyżej w połowie.
Ten tylko może zrozumieć, jak było głośno, kto był w środę na stadionie. A jeszcze lepiej na sektorze zajmowanym przez dzieciaki. Trudno było tam usłyszeć nawet własne myśli. Sektor zajmowany przez dzieci miał nawet swojego wodzireja. Była nim maskotka wrocławskiego klubu Orzeł Ślązak. – A teraz wszystkie dzieciaki podnoszą prawą rękę do góry! I z całych sił: Cała Polska w cieniu Śląska! I dzieci chętnie powtarzały za Ślązakiem i krzyczały, ile sił w gardle.
Poza tym na sektorze zajmowaną przez najmłodszych panował niemal cały czas ruch. A to ktoś szedł po popcorn, a to po colę, a to…wymykał się na papierosa. Znaleźli się bowiem też tacy, który wykorzystywali chwilę nieuwagi nauczyciela lub opiekuna i szli zapalić. Na szczęście były to jednak pojedyncze wypadki i zdecydowana większość dzieciaków żyła tym, co się działo na boisku.
A działo się wiele. Bo świetną atmosferę nakręcała na trybunach z całą pewnością gra wrocławskich piłkarzy. Mimo niekorzystnego wyniku, walczyli do ostatniej sekundy i niewiele brakowało, a odnieśliby sukces. Nie udało się, ale właśnie takie pojedynki, z taką atmosferą mogą sprawić, że bez trudu na każdym meczu uda się chociaż w połowie zapełnić stadion. Po końcowym gwizdku środowego meczu piłkarze Śląska podziękowali młodym kibicom za gorący doping. Z całą pewnością część z nich wróci jeszcze na trybuny stadionu. I oto właśnie w całej akcji chodziło.
Zobacz także
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~er 2012-03-22
14:20:23
Brawo!! więcej takich akcji i Wrocławianie przekonają się że stadion to nie siedlisko zła tylko dobrej zabawy :)
~czytelnik 2012-03-22
14:42:58
Byłem i powiem krótko - miazga. Doskonały doping, dokosnały mecz. Ale pewnie znajdą się tacy, którzy dalej będą twierdzili, że na stadiony chodzą tylko bandyci. DZIĘKUJĘ ŚLĄSKU! Dla takich chwil żyją kibice.