TBL: 9128 kibiców nie pomogło. Śląsk ogrywa ŁKS Łódź

Koszykarze jak i kibice łódzkiego klubu nie mogą zaliczyć meczu ze Śląskiem Wrocław do udanych.

Zawodnicy ŁKS-u łatwo oddali zwycięstwo w ręce wrocławian a kibice zgromadzeni w Ergo Arenie nie pobili rekordu frekwencji należacego do sympatyków koszykówki z Trójmiasta, którzy na derby między Treflem Sopot - Asseco Prokomem Gdynia stawili się w liczbie 10015 osób.

Koszykarze trenera Rajkovicia przegrali tylko pierwsza kwartę by w kolejnych narzucić graczom gospodarzy swój styl gry. Aż pięciu graczy Śląska zapisało na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową przy czym cały zespół z Wrocławia zagrał na dobrej 63% skuteczności rzutów z gry. Wreszcie dobre zawody rozegrali obcokrajowcy - Bogavac, Vairogs i Graham, którzy stanowili o ofensywnej sile zespołu.

Gracze Śląska od meczu z Siarką(nawet pomimo porażki) notują coraz to lepsze występy a okazałe zwycięstwo na ŁKS-em jest dobrym przykładem na właściwa pracę zespołu szkoleniowego.

Praca trenera Rajkovicia zaczyna przynosić efekty a kolejne minuty i zaufanie jakimi obdarza szkoleniowec swoich młodych graczy jest dowodem, iż budowany przez niego zespół będzie czerpał z energii i żywiołowości wrocławskiej młodzieży.

Po serii czterech porażek druzyna Śląksa odniosła dwa w pełni zasłużone zwycięstwa i zajmuje obecnie 10 miejsce w ligowej tabeli. Kolejny pojedynek wrocławianie rozegrają już w czwartek a ich przeciwnikiem będzie Anwil Włocławek. Wyjazdowe spotkanie w Hali Mistrzów będzie dla zespołu ze stolicy Dolnego Śląksa doskonałą okazją na rewanż za porażkę w przdsezonowym turnieju Kasztelan Cup.

ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław 69:85 (23:17, 14:26, 16:23, 16:19)

 

ŁKS: Archibeque 23, Kalinowski 12, Mallett 12, Dłuski 10, Sulima 5, Trepka 4, Szczepaniak 2, Holmes 1, Kenig 0.

Śląsk: Skibniewski 15, Calhoun 15, Graham 12, Vairogs 12, Mladenović 11, Bogavac 11, Buczak 7, Sęk 2, Koelner 0, Zyskowski 0, Niedźwiedzki 0