Wiadomości

Temat Tygodnia: Jak zachęcić wrocławian do przesiadki na rowery i komunikację miejską? [OPINIE]

2018-06-27, Autor: bas

Wyniki ostatniego badania wykazały, że wrocławianie chcą ograniczenia ruchu samochodów w centrum miasta, jednak sami niechętnie porzucają samochody, a wręcz przeciwnie zapowiadają, że chętnie dojeżdżaliby do pracy własnym autem. Zapytaliśmy wrocławskich polityków o to, co miasto powinno zrobić, by zachęcić mieszkańców do przesiadki z samochodów do komunikacji miejskiej i na rowery?

Reklama

Marin Krzyżanowski, Prawo i Sprawiedliwość

Wszystkich kierowców nie namówimy do porzucenia samochodu na rzecz komunikacji publicznej, ale powinniśmy dążyć do tego, żeby takich kierowców było jak najwięcej. Miasto powinno być wspólne, to znaczy być przyjazne kierowcom, jak i pasażerom komunikacji publicznej. Sposób na zachęcenie do korzystania z tramwajów i autobusów jest prosty – komunikację publiczną trzeba po prostu rozwijać. Komunikacja publiczna musi być punktualna, pojazdy czyste i zadbane. Należy pracować nad zwiększeniem częstotliwości kursów i nowymi inwestycjami. Gdy to osiągniemy, więcej osób z komunikacji publicznej skorzysta.

Bartłomiej Ciążyński, Sojusz Lewicy Demokratycznej

We Wrocławiu przypada ponad 600 samochodów na 1000 mieszkańców. To bardzo dużo. Żeby skłonić choćby część wrocławian i mieszkańców podwrocławskich gmin do przesiadki z indywidualnego transportu do transportu zbiorowego, musimy dać im sensowną i realną alternatywę. Tą alternatywą jest „wszędobylska”, częstotliwa, cenowo przystępna, ekologiczna i bezpieczna komunikacja zbiorowa we Wrocławiu. Trzeba nam więc gęstej sieci tramwajowej rozbudowanej o linię na Nowy Dwór, Popowice (tu czekamy ma realizację inwestycji), Maślice, Jagodno, Swojczyce i autobusowej zintegrowanej z koleją aglomeracyjną (np. do Bielan Wrocławskich) i parkingami „Park & Ride”. Trzeba nam jeszcze więcej stacji popularnego we Wrocławiu roweru miejskiego. Trzeba nam aplikacji MPK na smartfony, która uczyni korzystanie z transportu zbiorowego wygodniejszym. W energicznym, prężnym i rozwijającym się Wrocławiu transport zbiorowy musi mieć systemowy priorytet nad transportem indywidualnym (choćby przez ITS), co nie może oznaczać wytoczenia jakiejś wojny kierowcom. Pamiętajmy bowiem, że nie zawsze i nie każdy może porzucić auto na rzecz „zbiorkomu”.

Iwo Matecki, Kukiz’15

Miasto nie powinno podejmować żadnych działań, by mieszkańcy przesiedli się z transportu indywidualnego na publiczny lub rowerowy. Jeśli mieszkańcy deklarują, że chcą jeździć samochodami, to miasto ma im to umożliwić, bo to mieszkańcy są suwerenem urzędników, a nie odwrotnie.

Miasto, politycy i urzędy muszą raz na zawsze zapamiętać: oni nie są od rządzenia mieszkańcami, to mieszkańcy w czasie wyborów „wynajmują” polityków, by wykonywali polecenia i wolę wyborców. Era, w której władza decydowała, co teraz będzie dla mieszkańców najlepsze, powinna już dawno przeminąć. Nie widać tego jednak w mentalności urzędników. Dlatego przypominam: To Wrocławianie są suwerenem i jeśli chcą jeździć samochodami, to urzędnicy mają „podkulić ogony” i sprawić, by jazda samochodem po mieście była jak najbardziej komfortowa.

prof. Wojciech Browarny, partia Razem

Wrocławianie i wrocławianki coraz bardziej uświadamiają sobie, że indywidualny transport samochodowy to ślepa uliczka. Samo promowanie transportu publicznego i rowerowego jednak nie wystarczy – konieczne są zdecydowane i konkretne działania. Mieszkańcy poruszają się samochodami, gdyż pod względem wygody i niezawodności wygrywają one z komunikacją miejską. Zakazy i ograniczenia ruchu nie pomogą, jeżeli nie będzie im towarzyszyć poprawa warunków podróży wrocławskimi tramwajami, autobusami i koleją, a przede wszystkim ich przyspieszenie i zwiększenie częstotliwości kursowania. W transportowym programie Partii Razem jest to absolutny priorytet, którym powinny się kierować władze miasta. Jeżeli zaś chcemy zachęcić mieszkańców do jazdy na rowerze, to podróż taka musi być o wiele bardziej bezpieczna i komfortowa. Niestety, sieć rowerowa jest wciąż niespójna, a ryzyko wypadku – zbyt duże.

Robert Grzechnik, partia Wolność

Zadane pytanie błędnie sugeruje, że jedynym wyjściem dla sprawnego poruszania się po Wrocławiu, jest wybór zawodnego i niebezpiecznego w ostatnich miesiącach MPK lub roweru (tym, którzy zapomnieli, w jakiej strefie klimatycznej żyjemy, „polecam” jazdę do pracy na rowerze od października do kwietnia).

Wrocławianie wybierają samochody, ponieważ są niezawodne, czyste i wygodne. Ostatnie dwie kadencje prezydenta i radnych to okres regresu dla wrocławskiej infrastruktury. Politycy zmarnowali czas po otwarciu obwodnicy i zatrzymali rozbudowę dróg we Wrocławiu, a pieniądze przeznaczyli na organizację imprez. Gdy wskutek tego, Wrocław stanął w korkach, nikt z rządzących nie uderzył się w pierś. Za to, aby zatuszować swoje błędne decyzje, zapożyczono z zachodniej Europy pomysł, aby wyrzucić kierowców z centrum i zmusić wrocławian do jazdy na rowerach lub MPK, a wielu mieszkańców uwierzyło, że to dla dobra wspólnego i w imię walki ze smogiem.

Jakby tego było mało, magistrat zaczął utrudniać ruch samochodów w mieście – zamykać i zwężać ulice, likwidować lewoskręty, malować buspasy, likwidować miejsca parkingowe, budować jednojezdniowe obwodnice.

Właściwe pytanie powinno więc brzmieć: co miasto powinno zrobić, aby po Wrocławiu jeździło się sprawniej? Odpowiedź na nie dzisiaj jest dla mnie jedna: Niech wrocławscy politycy do końca kadencji jedzą, piją, bawią się, ale niech nie podejmują już żadnych działań w sprawach infrastruktury, bo każda z ich ostatnich decyzji pogarsza sytuację kierowców. Kierowcy zaś powinni wczytać się w programy wyborcze i odpowiednio zagłosować tej jesieni.

Paweł Pomian, partia Zieloni

Wrocławianie kojarzą tramwaje i autobusy zwykle z niezliczonych awarii, opóźnień, ścisku i zbyt niskiego komfortu podróży. A przecież może, i powinno, być całkiem inaczej. Zieloni proponują zmianę podejścia i stworzenie alternatywy dla kierowców.

Należy zwiększyć nakłady na bieżącą konserwację torowisk oraz utrzymanie infrastruktury sieciowej, a nie czekać na wykolejenie czy remont generalny, jak to jest obecnie. Warto wykorzystać nowe technologie budowy torów, aby zredukować drgania i hałas. Z pewnością należy dążyć do uzupełnienia rusztowego układu tras, aby równomiernie rozłożyć ruch w kierunku wschód-zachód i północ-południe. Planowana jest już budowa tramwaju na Nowy Dwór, a w kolejnych latach potrzebujemy przedłużenia linii na Ołtaszyn i Partynice oraz budowa kolejnych linii na Jagodno, Psie Pole, Bartoszowice i Pracze Odrzańskie. Proponujemy budowę jednej nowej linii na rok. Drugi tor na Szewskiej to kolejny niezbędny element sprawnej komunikacji w centrum, bo pasażerowie muszą jechać teraz na około.

Ważne jest też stworzenie dogodnych przesiadek między autobusami a tramwajami, w tej chwili nadal często pomiędzy przystankami jest kilkaset metrów i kilka jezdni do przejścia. Zbyt rzadkie kursowanie zarówno autobusów, jak i tramwajów skutecznie odstrasza wrocławian od korzystania z komunikacji miejskiej. Są rejony obsługiwane przez jedną linię tramwajową w częstotliwości co 20 minut w dni wolne i wieczory. W przypadku autobusów jest jeszcze gorzej, na niektóre połączenia trzeba czekać pół godziny, a nawet godzinę. W tym czasie można kilkakrotnie dojechać do celu samochodem.

Tramwaj i autobus nie mogą stać w korka​ch. Należ​y stworzyć im dogodne wyodrębnione pasy, bo tylko wtedy będą jechać punktualnie, a także prawdziwie działający system ITS, który daje im priorytet.

Olbrzymi potencjał jest też w kolei. Już teraz dużo osób korzysta z pociągów przy przemieszczaniu się po Wrocławiu. Musimy maksymalnie zwiększać częstotliwość kursowania pociągów oraz budować wielopoziomowe parkingi Park&Ride w okolicy dworców. Także i w przypadku kolei powinniśmy stawiać na klimatyzowany i niskopodłogowy tabor, a nie tak jak to robi POLREGIO reaktywując swoje wraki. Takie miasto jak Wrocław nie poradzi sobie z korkami bez Szybkiej Kolei Miejskiej z prawdziwego zdarzenia. Myślę, że uruchomienie Dworca Świebodzkiego to dobry początek. Stworzenie tunelu z Dworca Świebodzkiego przez centrum aż do Psiego Pola byłoby, co prawda, kosztowne, ale jednocześnie zagwarantowałoby naprawdę sprawny transport w mieście. Bo tylko taki jest w stanie przekonać kierowców do korzystania z komunikacji zbiorowej.

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~otto 2018-06-28
    12:44:36

    6 3

    Przede wszystkim trzeba uświadomić sobie, że nie ma cudownych rozwiązań i porzucić myślenie, że wszystko da się załatwić od ręki, już i zaraz. Na wszystko potrzeba dużo czasu i pieniędzy. Gdy sobie to uświadomimy i porzucimy slogany to wówczas można dyskutować nad konkretnymi rozwiązaniami.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.