W centrum miasta w szczycie jeździmy ze średnią prędkością 25km/h

Dla przypomnienia: średnia prędkośc tramwaju: 13 km/h, autobusu 18 km/h. Naprawdę widać, że miasto promuje komunikację miejską!

Panie kierowco, dla tramwajów 7 sekund "zielonego" w cyklu to rzeczywiście uprzywilejowanie. Tu nawet nie chodzi, że Wrocław nie uprzywilejowuje KZ. Tu chodzi o to, że magistrat gdzie się tylko da kopie KZ, przy czym najczęściej jest to już kopanie leżącego. Jeśli na pl. Dominikańskim są zatory tramwajowe to o czym to świadczy, o uprzywilejowaniu? Na 110 sekund cyklu przypada 7 sekund dla jazdy na wprost ( w Kazimierza Wielkiego) i 7 sekund dla skrętu w lewo (w Piotra Skargi), w sumie 14 sekund na 110. Ruch kołowy 87% czasu, tramwaje 13% czasu. Jeśli Ty to nazywasz uprzywilejowaniem no to gratuluję... głupoty.

Dzięki za radę, będę miał wtedy dwa. W przeciwieństwie do Ciebie ja etap fascynacji samochodami mam już dawno za sobą. Lejce zrobiłem w wieku 17 lat i praktycznie od tego czasu zawsze miałem samochód. Dziś jak nie jestem zmuszony to samochodem nie jeżdżę. Szczególnie po Wrocławiu bo to ani żadna przyjemność ani oszczędność czasu jeśli weźmie się pod uwagę czas na znalezienie miejsca do parkowania. Zwiedź trochę świata, zobacz jak wygląda KZ w cywilizowanych miastach dopiero potem wydawaj opinie co od czego zawsze jest szybsze.

taaa dlatego utrudniajmy życie kierowcom. Niechaj przesiadają sie do KZ, które kosztem wyżej wymienionych będą szybkie niczym błyskawica. Jakoś nie pasuje mi to, ze ktoś (fanatycy KZ) chcą abym się przesiadł bo coś tam coś tam, a jak nie to pozamykamy wam ulice, wydzielimy torowiska i porobimy buspasy a wy stójcie sobie w korkach. JA zafascynowany, jak to raczyłeś ująć, samochodem oraz wielu wielu innych zafascynowanych sie na to nie zgadzam. Nigdy nie przesiądę sie do autobusu czy też tramwaju tylko dlatego, ze ktoś tak chce. Samochodem jest wygodnie i szybko tylko niech te remonty się zakończą i będzie idealnie

no i dlaczego w dalszym ciągu usiłujecie zmusić ludzi doc zegoś czego nie chcą? Nie obchodzi mnie, że gdzieś tam nie jeżdżą autami bo Tramwaj jest szybki. Ja mieszkam tutaj i interesuje mnie to co się tutaj dzieje. Nie obchodzi mnie KZ bo z niej nie korzystam i nie będe korzystał, więc dlaczego w dalszym ciągu na siłe zmusza się mnie do tolerowania udogodnień dla MPK. A gdzie udogodnienia dla samochodów? Tak samo jestem obywatelem tego kraju i miasta, płacę podatki (i to większe niż pasażer MPK chociażby ze względu na akcyzę) i mam takie same prawa co wszyscy a jednak traktuje się mnie jak tego gorszego bo jeżdżę autem. Boli Was, ze ludzi stać na samochód pomimo cen benzyny i wolą nim podróżować? Naprawdę nie rozumiem tego ataku na zmotoryzowanych

A jakież to konkretne działania utrudniają życie kierowcom? Porównaj sobie powierzchnię ulic i powierzchnię wydzielonych torowisk. O buspasach nie piszę bo czegoś takiego we Wrocławiu praktycznie nie ma. Już wcześniej porównałem czasy sygnalizacji świetlnej 13% dla tramwajów, 87% dla ruchu kołowego. Gdzie tu utrudnienia? O jakim ataku tu piszesz? I jeszcze jedno, to że płacisz akcyzę nie oznacza, że płacisz większe podatki. Podatki uzależnione są od dochodów a nie od posiadania auta. Oprócz akcyzy jest VAT, PIT, podatek od nieruchomości więc z tym płaceniem wyższych podatków się tak nie rozpędzaj.

Dokładnie. Dla porównania wydatki na 1 kierowcę we Wrocławiu to 3500 zł (2. miejsce po Warszawie), zaś na 1 pasażera komunikacji miejskiej niecałe 900 zł (ostatnie miejsce wśród większych miast w Polsce). Więc chyba sporym nadużyciem jest pisanie o faworyzowaniu komunikacji.

To nie oznacza, że będzie wyłącznie KZ. Ona nie jest wstanie dojechać wszędzie, w każdy kąt miasta. Ona też nie przemie ruchu towarowego, dostawczego. Ale ona może przejąć jakieś 80 % ruchu pasażerskiego w mieście. Te pozostałe 20 % mogą chętnie jeździc samochodem, na tyle wydajność dróg wystarczy. Ale żeby KZ przejełą 80 % musi być atrakcyjna. Muśi mieć przywileje nad ruchem indywidualnym, po prostu dla tego, że w jednym pojeździe KZ jest 100, 200, możliwie nawet 300 osób, a w samochdzie osobowym średnio 1,2.

To nawet teoretycznie ogarnoła rada miejska, która uchwaliłą już lata temu ustawę o promowaniu i uprzywilowaniu KZ, nawet kosztem samochodów. Tylko że to jest taka sobie uchwałą na papierku, która w prawdziwym życiu nic nie znaczy, bo jest regularnie olewana przez rządzących miastem, i nic z tego nie wynika.

@Gość: No, powoli chyba też ty zbliżasz się zrozumienia: 40 % kożysta z KZ, mniej więcej tyle samo, bo 40-50 % kożysta z samochodów, a reszta pieszo i rower.

Czyli mniej więcej tyle samo ludzi kożysta z KZ i z samochodów. A teraz postaw się na jakimś kolwiek dużym skrzowaniu we Wrocławiu i powiedz: Kto zatory tworzy, te samochody, czy te tramwaje i autobusy? Ile samochodów przypada na jeden tramwaj?

A czemu samochody mają po 70 zielonego sek w cyklu, a tramwaje po 7, skoro to tyle samo osób?

I jeszcze coś: Wyobraź sobie, co będzie się działo na ulicach jak KZ kompletnie upadnie i nie będzie żadnego tramwaju lub autobusu na ulicy, ale za to będzie dwa razy więcej samochodów niż dzis, bo wszystcy przesiądą się z tramwaju do samochodu? Czy polepszy się sytuacja przez to, że samochody będą mogły korzystać z dotychczas wydzielonych pasów dla KZ (czyli na legnickiej 4 pasy a nie 3, na pl. Grunwaldzkim 3 a nie 2. A na wielu ulicach jak Klęcinska lub Krakowska nic się nie zmieni). Pamiętaj, liczba samochodów wzrośnie dwukrotnie. I pomyśl o tym, gdzie tę wszystkie samochody będą parkowały. Potrzeba 2 razy więciej miejsc parkingowych niż dziś. A teraz wyobraź sobie odwrotną sytuacje, że 80 % kożysta z KZ bo jest sprawna. Mamy więc dwa razy wiecej tramwajów na ulicy, ale liczba samochodów spadnie do jednej piątej (udział samochodów spadnie z 50 % do 10 %)? I jak sądzisz, w którym z tych dwóch scenariuszy lepiej się porusza po miescie?