Wiadomości

W przyszłym tygodniu otwarcie dworca we Wroclavii. Czy wystarczy miejsca dla wszystkich przewoźników?

2017-11-02, Autor: Bartosz Senderek

Na wtorek, 7 listopada zaplanowane jest otwarcie nowego wrocławskiego Dworca Autobusowego. Do obiektu przenosi się większość linii, które do tej pory odjeżdżały z dworca tymczasowego, ale nie wszystkie! Z placu przy Joannitów wciąż będą realizowane niektóre kursy łączące Wrocław z miastami na Ukrainę oraz autobusy dowożące pracowników do magazynów Amazona. Zarządca Dworca Wrocław zaprzecza, że chodzi o niewystarczającą przepustowość nowego obiektu.

Reklama

Operator wrocławskiego dworca, firma Polbus chwali się, że obiekt przy Suchej jest najnowocześniejszym tego typu obiektem w naszej części Europy. Dworzec o powierzchni 7 tys. m2 czynny będzie przez całą dobę. Wejdziemy do niego zarówno od strony centrum handlowego, jak i bezpośrednio z ulicy Suchej, gdzie zorganizowano węzeł przesiadkowy MPK.

Na parterze nowego dworca znajdować się będą kasy biletowe, stąd ruchomymi schodami lub windą przemieścimy się na dwa pozostałe poziomy zaadoptowane na potrzeby podróżnych. W budynku dostosowanym do potrzeb osób niepełnosprawnych znajdą się m.in. przechowalnia bagażu oraz bankomat. Do autobusów wsiądziemy na poziomie -2, gdzie zaplanowano 11 stanowisk odjazdowych oraz 3 stanowiska przyjazdowe, z których korzystać będą zarówno przewoźnicy krajowi, jak i zagraniczni.

Spółka Polbus poinformowała już oficjalnie, że od wtorku, 7 listopada na nowy dworzec przeniosą się podmiejskie linie 504, 512, 514, 522, 554, 565 oraz większość autobusów, które dotychczas odjeżdżały z dworca tymczasowego. Z dobrodziejstw nowego dworca nie skorzystają jednak pasażerowie pracowniczych autobusów dojeżdżających do magazynów Amazon w Bielanach Wrocławskich oraz podróżni wybierający się na Ukrainę. Linie te nadal będą nadal odjeżdżać z placu przy ul. Joannitów 13.

Prezes Polbusa Krzysztof Balawejder w rozmowie z tuWroclaw.com tłumaczy, że kursy na Ukrainę przeniosą się do nowego budynku za kilka tygodni, a decyzja o tym, by jeszcze przez jakiś czas pozostały na dworcu tymczasowym była podyktowana prośbą samych przewoźników zza naszej wschodniej granicy. – Przewoźnicy ukraińscy muszą dostać stosowne zgody od właściwych organów polskich i ukraińskich. Przy tych przewozach formalności są dużo bardziej skomplikowane niż przy innych kursach międzynarodowych – tłumaczy.

Szef spółki dodaje też, że fakt utrzymania dworca tymczasowego dla realizacji kursów pracowniczych do Amazona nie ma nic wspólnego z opiniami, jakoby nowy dworzec ze względu na swoją liczbę stanowisk nie mógł pomieścić wszystkich autobusów, które dotychczas były obsługiwane na dworcu tymczasowym czy dawnym Dworcu PKS, który zajmował teren dzisiejszej galerii handlowej. – To skąd są realizowane przewozy pracownicze, to jest nasza prywatna sprawa – komentuje Krzysztof Balawejder. – Mówienie o tym, że nowy dworzec autobusowy jest za mały, nie ma pokrycia w prawdzie – dodaje i zapewnia, że na dworcu jest odpowiednia rezerwa, która jeśli pojawiłyby się kolejne zainteresowane współpracą podmioty, umożliwi im korzystanie z dworcowych stanowisk.

Według władz Polbusa wrocławski dworzec autobusowy dziennie będzie mógł przyjąć nawet tysiąc autokarów.

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.