Wiadomości

We wrocławskim zoo urodziła się Portmonetka [ZDJĘCIA]

2018-11-30, Autor: mh

Na początku listopada wrocławskie zoo doczekało się kolejnych, żubrzych narodzin. Na świat przyszła córka 9-letniej Poriny i 14-letniego Kaliguli. To szósty członek obecnego stada. Urodzona 6 listopada, z początkiem grudnia zostanie wpisana do Księgi Rodowodowej Żubrów, gdzie zarejestrowana będzie pod imieniem Portmonetka. Imię to nie jest przypadkowe.

Reklama

Nadawanie imion podlega ściśle określonym zasadom. Pierwsze dwie litery imion są zarazem literami rozpoznawczymi hodowli. W Polsce żubry, których imiona zaczynają się od „PL”, pochodzą z hodowli w Pszczynie, a od „PO” - z innych ośrodków w kraju. Pierwsze litery „KA” oznaczają, że zwierzęta zostały odłowione ze stada dziko żyjącego i włączone do hodowli zamkniętej, natomiast „PU” na początku imion mają wszystkie osobniki linii nizinno-kaukaskiej.

– Żubry to polski gatunek, więc nie potrzebują ogrzewanej stajni czy egzotycznych owoców – mówi Łukasz Karolik, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo. – Nasz klimat jest dla nich idealny. Za to, jak każde zwierzę, muszą mieć stały dostęp do wody. Latem to nie problem, ale zimą, woda w poidłach zamarza. Rozwiązaniem jest podgrzewane poidło, które zakupił dla żubrów sponsor. Jakiś czas później zgłosiliśmy zapotrzebowanie na czochradła. Z tym też nie było kłopotu. Sprzęt już jest, na razie korzysta z niego tylko Kaligula , a pozostałe patrzą obserwują z „bezpiecznej odległości, ale to się szybko zmieni – dodał.

Żubry to największe w Europie dziko żyjące ssaki. Samiec osiąga masę od 500 do 1 000 kg i ma do 2 metrów wysokości. Dla porównania, drugi w ko¬lej¬no¬ści to niedź¬wiedź brunatny z masą około 400 kg. W Polsce żyje ponad 1 870 żubrów, z czego wolno żyjących jest aż 1 635 (zamieszkują głównie Puszczę Białowieską), a zaledwie 238 osobników w hodowlach zamkniętych. Na całym świecie jest ich obecnie ponad 7 000, ale żubry wciąż wymagają ochrony. Pokazuje to status w Czerwonej Księdze Zagrożonych Gatunków, który zmienił się z „narażonych na wyginięcie” (Endangered - EN) na „wrażliwy na wyginięcie” (Vulnerable - VU). Populacja rośnie, ale nie można jej jeszcze uznać za stabilną.

– Mamy długą historię hodowli żubrów. Osobniki z wrocławskim rodowodem od początku brały udział w odtwarzaniu gatunku, z czego jesteśmy dumni. Kontynuujemy tę pracę, nie tylko prowadząc hodowlę zachowawczą na terenie zoo, ale również aktywnie angażując się w ochronę żubrów w środowisku naturalnym poprzez działania zmierzające do zapewnienia wzrostu ich populacji. W tym celu współpracujemy ze Stowarzyszeniem Miłośników Żubrów – podkreśla Karolik.

Wszystkie obecnie żyjące żubry pochodzą od 19 osobników, a żubry nizinne (białowieskie) - od zaledwie 7.
W XX w. żubry wyginęły w środowisku naturalnym. W 1919 r. w Puszczy Białowieskiej padł ostatni osobnik żubra nizinnego, a w 1925 r. na Kaukazie ostatni żubra górskiego.

Już w 1923 r. podjęto próbę odtworzenia gatunku z okazów zachowanych w zwierzyńcach i ogrodach zoologicznych. Podczas Międzynarodowego Kongresu Ochrony Przyrody, przedstawiciele Polski zaapelowali o ratowanie żubrów. Przekonali do tego przyrodników z innych państw i w tym samym roku powstało Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Żubra. Po II Wojnie Światowej, Polska została centrum hodowli żubrów. Ich miejscem bytowania stała się Puszcza Białowieska.

Po wojnie pierwszy żubr przyjechał pod koniec 1948 r., była to samica Pumianka, samiec Pumex dojechał do niej w następnym roku. Od tego czasu ogród doczekał wielu cieląt, które jako dorosłe osobniki znalazły dom m.in. w Sababurgu, Bremie, Soest, Hilvarenbeek, Amsterdamie i Rotterdamie.

Obecne stado tworzy 6 osobników. Najstarszy i najważniejszy jest Kaligula – wrocławianin z urodzenia, jego partnerkami są: wrocławianka - Poducha i bydgoszczanka - Porina. Pozostałe osobniki to potomstwo wcześniej wymienionych. Są to Porfiry – syn Poduchy, Powolniak (Polewoj) i właśnie Portmonetka – cielęta od Poriny.
Opiekunowie twierdzą, że wrocławskie żubry są spokojne, ale jednak 2 metry w kłębie w połączeniu z masą dochodzącą do tony, budzi szacunek i respekt do tych dużych zwierząt.

Te piękne i majestatyczne zwierzęta, jeden z symboli Europy obecny na wielu herbach regionów i miast, w tym polskich, można podziwiać przez cały rok. Ich wybieg znajduje się w europejskiej części ogrodu, w pobliżu siedlisk żbików, rysi i niedźwiedzi brunatnych.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~keiler 2018-11-30
    12:07:31

    1 1

    Hmmm... artykuł ciekawy, lecz coś mi się nie zgadza. Skoro nazewnictwo jest określone m.in. takimi słowy: pierwsze litery „KA” oznaczają, że zwierzęta zostały odłowione ze stada dziko żyjącego i włączone do hodowli zamkniętej - to jak się to ma do stwierdzenia, iż Kaligula jest rodowitym Wrocławianinem?
    Czyżbyśmy mieli jakieś biegające luzem po okolicy w początkach XXI wieku stadko? ;-)

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.