Wiadomości

Wrocław: Zieloni domagają się oczyszczenia „Smródki”

2017-11-30, Autor: bas

Przepływająca przez Park Grabiszyński rzeczka Grabiszynka już dobrych kilkadziesiąt lat temu dorobiła się przydomka „Smródka”. Nie trudno się domyślić, że nazwa ta pochodzi od zapachu, który wydziela. W sprawie zanieczyszczonej rzeki postanowili działa wrocławscy działacze partii Zieloni, którzy wspólnie z mieszkańcami zaapelowali o jej oczyszczenie.

Reklama

– Sprawa toczy się już kilka lat. Od wielu miesięcy Zarząd Zieleni Miejskiej oraz MPWiK są świadome, że do cieku wpływają nielegalne zrzuty ścieków sanitarnych i nic sobie z tego nie robią – mówi Paweł Pomian, przewodniczący wrocławskich Zielonych.

Chodzi o dwukilometrowy odcinek niewielkiej rzeki, która przepływa przez Park Grabiszyński od tzw. górki Skarbowców, aż do Ślęzy przy kładce Oporowskiej.

– Instytucje miejskie przerzucają się między sobą papierami. Sprawę zgłosili do nas mieszkańcy, więc próbowałem jak najszybciej zadziałać – komentuje Pomian. – Choć inspektorzy z WIOŚ oraz Zarząd Zieleni Miejskiej potwierdzili obecność zrzutu ścieków do kanalizacji deszczowej, to nikt nie chce się sprawą zająć. Problem był już zgłaszany wielokrotnie, poruszany również w mediach i sprawa zawsze kończyła się w MPWiK, do której należą kanały wpływające do rzeczki – wylicza przewodniczący partii Zieloni.

Zdaniem lokalnych miasto powinno jak najszybciej przystąpić do rozwiązania tego problemu. – Istotnym z naszego punktu widzenia jest dokonanie oceny parametrów zanieczyszczenia rzeki oraz podjęcie działań zmierzających do poprawy jej czystości. Chcielibyśmy wrócić do czasów, gdy w rzece żyły cierniki. Najstarsi mieszkańcy Grabiszynka to pamiętają – mówi Małgorzata Pyka, ze stowarzyszenia Wielki Grabiszyński, które zajmuje się ochroną obszarów zielonych, a w szczególności Parku Grabiszyńskiego.

Wrocławscy Zieloni podkreślają, że nielegalne ścieki niosą ze sobą wiele problemów. – Na całej długości cieku znajduje się wiele rur odpływowywch, które trzeba dokładnie zweryfikować. Jednak już po wyglądzie i zapachu wody widać, że nie jest dobrze. Rzeka akumuluje dużo śmierdzącego mułu, w dodatku wzdłuż niej wymarło większość sosen i świerków. Te duże, martwe już drzewa stoją od co najmniej dwóch sezonów i zieleń miejska nie zamierza ich usunąć. A stwarzają duże zagrożenie dla spacerowiczów – zauważa Paweł Pomian.

– Grabiszynka przez część mieszkańców naszego osiedla nazywana jest „Smródką” – zauważa Maria Kostrzewa-Zołnierz z rady osiedla Grabiszyn-Grabiszynek. – Ta nieoficjalna nazwa rzeczki miała swoje uzasadnienie w poprzednich latach, kiedy była odkrytym kanałem, którym były odprowadzane do Ślęzy ścieki komunalne, a ich odór dawał się odczuć w szerokim otoczeniu na terenie parku i ogródków działkowych – zauważa radna i zapewnia, że w najbliższym czasie osiedlowi samorządowcy wystąpią do wrocławskiego magistratu z wnioskiem o dokonanie inspekcji stanu Grabiszynki.

Ja dobrze znasz wrocławskie parki? [QUIZ]

Ja dobrze znasz wrocławskie parki? [QUIZ]

We Wrocławiu mamy kilkadziesiąt różnych parków. Tym razem sprawdzamy, jak dobrze z znacie miejskie tereny zielone.

Rozwiąż quiz

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Rafał Czupryna 2018-06-19
    16:43:50

    8 0

    A dutkiewicz problemu nie widz.
    Pasożyt.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.