Bez ułatwień dla tramwajów i autobusów AOW nie zadziała na długo

Redakcja: Czy otwarcie za miesiąc (jak jest to zapowiadane) Autostradowej Obwodnicy Wrocławia zlikwiduje korki w mieście?
Igor Gisterek: Na pewno spowoduje chwilową ulgę.

- Tylko chwilową?
- Po otwarciu 30 km nowej trasy w najwyższym standardzie z innych ulic zniknie część ruchu, więc zrobi się luźniej. Potem jednak, jeśli poprawią się warunki ruchu dla samochodów, a alternatywnym środkom poruszania się nie ułatwi się życia, szybko na ulicach pojawią się dodatkowi kierowcy w dodatkowych autach.

- Dodatkowi?
- Tacy, którzy dziś nie jeżdżą na co dzień samochodami, żeby uniknąć korków. Zobaczą oni, że na ulicach jest luźniej i kupią auta, albo zaczną częściej używać tych, które już mają. Dlatego warto jest pamiętać, że skoro kierowcy dostają 30 km nowej trasy w najwyższym standardzie, to tramwajom i autobusom można przy okazji poprawić warunki ruchu, punktualność i niezawodność.
Niewiele będzie lepszych okazji. Wydzielenia torowisk i zmiany cykli muszą nastąpić właśnie teraz, kiedy otwarta zostanie obwodnica autostradowa, bo potem przez kilka tygodni będzie trwało dopasowanie kierowców do nowych warunków ruchu.

- Rozumiem, że chodzi o tzw. aspekt psychologiczny? Urzędnicy będą mogli wytłumaczyć kierowcom, że wprowadzają nie zawsze korzystne dla nich zmiany w chwili, gdy pojawia się wielkie ułatwienie dla nich – obwodnica autostradowa?
- Aspekt psychologiczny jest bardzo ważny. AOW powinna zostać otwarta jeszcze w czasie wakacji, kiedy warunki ruchu są najlepsze. Potem przez pewien czas na ulicach będzie troszkę luźniej, ale tylko przez jakiś czas. Potem będzie już tylko gorzej, aż wreszcie zostanie wdrożony system ITS i dopiero się zacznie kilkumiesięczny chaos na ulicach.

- Chodzi o elektroniczny system zarządzania światłami? Spowoduje on chaos?
- ITS jest nam potrzebny, bo pozwoli na lepsze niż dziś sterowanie ruchem ulicznym, ale system, zanim osiągnie pełną sprawność, będzie się uczył - na nas. To zaś oznacza, że przez czas nauki może być gorzej na ulicach. Dlatego właśnie teraz jest dobry moment, żeby poprawić punktualność i niezawodność autobusów i tramwajów.
Jeśli zrobi się to szybko i sprawnie, nie będzie wcale skokowego powiększania się korków, o ile transport zbiorowy dość szybko podniesie prędkość handlową i niezawodność.

- Co w takim razie należy zrobić, żeby zmaksymalizować pozytywny efekt otwarcia AOW?
- Konsekwentnie i bez żadnych skrupułów dokończyć wydzielanie torowisk tam gdzie jest to naprawdę potrzebne. Inaczej niż w tej chwili, gdzie wydzielanie realizuje się tylko w tych punktach, które nie szkodzą samochodom.
Jednocześnie należy poskracać cykle na wybranych skrzyżowaniach. Chodzi o to, że długie cykle świateł pomagają samochodom, a szkodzą autobusom i tramwajom. Dla komunikacji zbiorowej najlepiej jest, żeby światła się zmieniały możliwie często: bo muszą się one zatrzymywać na przystankach, wypuścić pasażerów i przyjąć następnych. Więc trudno przewidzieć kiedy się pojawią na skrzyżowaniu.
Poza tym równolegle należy przeprowadzić kompleksowe badania stanu torowisk w mieście i w ich konsekwencji punktowo wyremontować miejsca, gdzie są one w najgorszym stanie. To trzeba zrobić w okresie trwania efektu otwarcia AOW, czyli tej jesieni i najbliższej wiosny. Ponadto w miejscach najbardziej obciążonych ruchem na ulicach o wielu pasach ruchu wydzielić buspasy (Legnicka, Sobieskiego etc.), zastanowić się również nad przeniesieniem wybranych przystanków autobusowych z zatok przy jezdni na wspólne z tramwajem.

- Ile mamy czasu na zmiany?
- Najlepiej zrobić to tej jesieni, albo na wiosnę. W najgorszym wypadku w lecie przyszłego roku. Poza otwarciem AOW przed Euro ma się skończyć sporo remontów, więc sumaryczna chłonność siatki ulic skokowo wzrośnie. Zaś podczas samych mistrzostw i w najbliższym ich czasie nikt nie będzie miał pretensji, że ruch samochodowy jest utrudniony, bo tylko komunikacją zbiorową da się dowieźć sprawnie takie tłumy.

- A później? Kiedy będzie kolejna szansa na zmiany akceptowane przez kierowców?
- Po uruchomieniu drugiej - trzeciej linii kolei miejskiej, zbudowaniu śródmiejskiej trasy południowej w jakiejkolwiek postaci, otworzeniu całej drogi Bielany-Łany-Długołęka. I to są pozytywne przykłady. Bo jest jeszcze jedna możliwość – zanim pojawi się otwarcie kolejnej dużej inwestycji może się u nas powtórzyć scenariusz z Warszawy, czyli kompletny zastój ruchu. Jeśli przez tydzień miasto będzie sparaliżowane, wzrośnie akceptacja dla zdecydowanych działań walczących z korkami.
rozmawiał: Bartłomiej Knapik