Wywiady

Jak turyści raz zobaczą miasto, na pewno wrócą

O nowym terminalu lotniczym, rekordowej ilości samolotowych połączeń, o tym jak jesteśmy przygotowani do Euro, co się stanie ze starym obiektem oraz o rywalizacji z innymi portami, z Dariuszem Kusiem - prezesem wrocławskiego lotniska - rozmawia Jarosław Garbacz.

– Jarosław Garbacz: Wrocławskie lotnisko od wielu miesięcy notuje stały wzrost obsługiwanych pasażerów, skąd taka tendencja i ilu maksymalnie podróżnych port jest w stanie obsłużyć?

– Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław: Dobre wyniki to przede wszystkim zasługa konsekwentnie poszerzanej oferty. Końcówka minionego roku była udana, a pierwszy kwartał 2012 zamknęliśmy z wynikiem o prawie 12% lepszym w porównaniu do tego samego okresu minionego roku. Rozwijamy się dynamicznie i nie zamierzamy zwalniać tempa. Otworzyliśmy w marcu nowy terminal, a pod koniec tego samego miesiąca ruszyła pierwsza w Polsce baza Ryanaira, co już teraz oznacza 7 nowych połączeń, a w perspektywie – kolejne. Wreszcie od 2 kwietnia swoją ekspansję na trasach krajowych rozpoczął nowy polski przewoźnik OLT Express. Zakładamy, że w tym roku przyniesie nam to wzrost ruchu nawet o 20% względem 2011 roku. Dzięki temu zbliżymy się do 2 milionów obsłużonych pasażerów, co będzie wynikiem rekordowym. Docelowo chcemy oczywiście ten wynik stale poprawiać, bo dzięki nowej infrastrukturze jesteśmy gotowi już teraz przyjąć 3,5, a nawet 4 miliony podróżnych w ciągu roku.

– Czy Strachowice mogą pod tym względem dogonić lotniska w Warszawie, Katowicach czy Gdańsku?

– Jestem przekonany, że pod względem dynamiki wzrostu będziemy w 2012 roku numerem jeden w Polsce. Oczywiście docelowo chcielibyśmy być najważniejszym portem regionalnym w kraju, także pod względem liczby obsługiwanych pasażerów, ale takiego skoku nie zrobimy w rok, czy dwa. Na razie możemy rywalizować z innymi pod względem oferty i infrastruktury. Warto zwrócić uwagę choćby na połączenia Ryanaira. Dzięki bazie mamy ich jedynie o dwa mniej od Krakowa, ale za to oferujemy więcej lotów na Wyspy Brytyjskie. To popularne połączenia, które podczas UEFA EURO 2012™ mogą mieć niebagatelne znaczenie. Jest szansa, że turyści i kibice z Wysp przylecą do Wrocławia i stąd ruszą w dalszą podróż. A jak raz zobaczą nasze miasto i region, to jest duża szansa, że tu wrócą. Pamiętajmy też, że we Wrocławiu powstanie najbardziej atrakcyjna strefa kibica w Polsce i do niej przyjadą kibice z różnych krajów, nie tylko tych, które grają mecze we Wrocławiu.

– Jak po miesiącu od uruchomienia ocenia Pan funkcjonowanie nowego terminalu lotniska? Wszystko działa tak jak założyliście, a pasażerowie już przyzwyczaili się do nowoczesności?

– Uruchomienie terminalu rozpoczęło nową erę w historii funkcjonowania wrocławskiego lotniska. Oferujmy europejski poziom obsługi pasażerów, co jest widoczne na każdym kroku. Od momentu otwarcia wszystko funkcjonuje tak, jak zakładaliśmy. Oczywiście, pojawiają się czasami trudności, ale mają charakter raczej drobny i na bieżąco je rozwiązujemy. Cały personel lotniska, firmy handlingowej, policji, służb granicznych i celnych, a także najemców lokali komercyjnych zdał ważny egzamin w trakcie przeprowadzki, a teraz wszyscy są nadal bardzo zaangażowani i pomocni w rozwiązywaniu pojawiających się problemów. Jesteśmy też bardzo wdzięczni naszym pasażerom, którzy zgłaszają uwagi, jak moglibyśmy usprawnić pracę lotniska. Najbardziej cieszy jednak, że pasażerowie nie kryją zadowolenia. Zwłaszcza, że wielu z nich po raz pierwszy korzysta z naszej oferty, i to często ze względu na nowy terminal.

– Jak dużym powodzeniem cieszy się strefa dla VIP-ów. Czy wiele firm wykupiło abonament na korzystanie ze specjalnej obsługi na lotnisku?

– Z naszych pakietów VIP od początku korzysta stała grupa pasażerów, która ceni sobie wysoki standard obsługi. Otwarcie nowego terminalu spowodowało, że jakość tej oferty jest jeszcze wyższa. Podróżni mają teraz do dyspozycji osobny parking, osobne wejście, bogato wyposażone saloniki VIP i dostęp do luksusowej Executive Lounge. Niezwykle wysoki standard naszych pakietów przekłada się na wzrost zainteresowania usługą VIP, który obserwujemy od momentu uruchomienia nowego terminalu.

– Pasażerowie mogą wsiadać już do samolotów przez rękawy. Ile z 6 jest wykorzystywanych?

– Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, jako pierwszy regionalny port w Polsce, a drugi po Warszawie, korzystamy na początek z dwóch rękawów. Oba już działają. Pierwsi pasażerowie skorzystali z nich 7 maja. Warto pamiętać, że będą one obsługiwały wybrane trasy. Część samolotów operujących z wrocławskiego lotniska, jak chociażby popularne ATR, nie jest do tego przystosowana. Nie wszyscy przewoźnicy chcą korzystać z rękawów, co oznacza, że na tych lotach pasażerowie będą przemieszczać się tradycyjnie. Docelowo terminal jest przystosowany do korzystania z sześciu rękawów. Zamówienie kolejnych będzie zależało od zapotrzebowania.

– Nowy terminal to niejedyne inwestycje przeprowadzone w ostatnim czasie...

– Udało nam się w ostatnim czasie dwukrotnie zwiększyć przepustowość lotniczej części lotniska. Było to możliwe dzięki zrealizowaniu budowy nowej płyty postoju samolotów na 16 dużych maszyn oraz inwestycji Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i budowie nowego radaru. Teraz jesteśmy gotowi nawet na wariant ekstremalny, zakładający obsługę 26 operacji lotniczych, 2 tysięcy przylatujących pasażerów i 2 tysięcy odlatujących w ciągu jednej godziny. Rozbudowaliśmy też infrastrukturę niezbędną do obsługi mniejszych samolotów prywatnych tzw. General Aviation, modernizując nieużywaną dotąd płytę postojową oraz adaptując do potrzeb załóg i pasażerów tych samolotów część starego terminala. Był to jeden z elementów przygotowań do UEFA EURO 2012™, bo wielu takich pasażerów, zwłaszcza z Rosji, spodziewamy się gościć w trakcie mistrzostw.

– Co jeszcze udało się zrobić, by lepiej obsługiwać pasażerów zwłaszcza przed Euro?

– Przede wszystkim powołaliśmy specjalny zespół ds. EURO, który koordynuje wszystkie przygotowania do turnieju. Doświadczona ekipa złożona z pracowników obsługi pasażerskiej lotniska, zespołu ds. bezpieczeństwa, funkcjonariuszy urzędu celnego, policji i straży granicznej to gwarancja, że na wszystkich płaszczyznach jesteśmy przygotowani do największej sportowej imprezy w historii kraju. Dysponujemy dwoma niezależnymi obiektami z osobnymi drogami dojazdowymi, dzięki czemu możemy obsłużyć rekordową liczbę pasażerów w taki sposób, że podróżni nie odczują wzmożonego ruchu. Warto pamiętać, że mamy na tym polu doświadczenia wyniesione z obsługi spotkań w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas obsłużyliśmy rekordową liczbę specjalnych pasażerów – w sumie 4 tysiące pasażerów kategorii VIP.

– Co stanie się ze starym terminalem? Czy zostanie on zmodernizowany?

– Stary terminal działa cały czas, ale jak powiedziałem wcześniej służy teraz do obsługi ruchu General Aviation, czyli prywatnych maszyn. Z infrastruktury korzystają zarówno pasażerowie, jak i załogi samolotów. Swoją nową rolę spełnia również parking pod starym terminalem. Teraz korzystają z niego pasażerowie, którzy wylatują z Wrocławia na  urlop i zostawiają auto na tydzień lub dwa. Specjalnie dla nich przygotowaliśmy atrakcyjną ofertę cenową i dodatkowe promocje.

– Jaka jest szansa, by do nowego terminalu wrocławianie mogli dojeżdżać również koleją? Co się teraz dzieje z szerokimi planami dojazdu pociągiem do lotniska?

– To są decyzje od nas niezależne. W projekcie terminalu uwzględniono połączenie go z podziemną stacją kolejową. Zbudowaliśmy tunel i jeśli tylko zapadną decyzję o budowie bezpośredniego połączenia kolejowego z lotniskiem, jesteśmy gotowi, by sprawnie połączyć lotnisko ze stacją.

– W tym roku lotnisko ma rekordową siatkę połączeń - w jakie nowe destynacje mogą polecieć wrocławianie, a o jakich nowych połączeniach myślicie już na przyszłość?

– Aktualnie siatka połączeń z Wrocławia to prawie 40 regularnych połączeń i 22 czarterowe. Dzięki bazie Ryanaira z Wrocławia już dziś można polecieć na Kretę-Chanię i Maltę oraz do Malmö, Wenecji-Treviso, Pizy, Paryża-Beauvais i Bournemouth. Wśród czarterowych nowości znalazły się Teneryfa, Fuerteventura, Barcelona i greckie wyspy Kos i Zakynthos, a do tego doszły regionalne loty do Łodzi i dodatkowe połączenia do Gdańska i Warszawy dzięki OLT Express. W maju dojdą jeszcze stałe połączenia do Lwowa. Siatka lotów już dziś jest rekordowa, ale to dopiero początek. Zabiegamy o połączenia do Salonik, Madrytu, na Sycylię, a także do Lizbony lub Porto.

– Co tak naprawdę da baza Ryanaira we Wrocławiu, w jaki sposób miasto może na tym zyskać? Czy kolejne bazy operatorów pojawią się na Strachowicach?

– Efekt otwarcia bazy Ryanaira już widać w postaci nowych połączeń. Dziś jest ich siedem, a będzie jeszcze więcej, bo przewoźnik zadeklarował, że docelowo we wrocławskiej bazie będą stacjonowały dwa samoloty. Nowe loty, to nie tylko większy wybór dla podróżnych, ale także większa liczba pasażerów przylatujących do Wrocławia. Region dzięki temu zyskuje turystycznie, ale także gospodarczo, bo świetne połączenie z Europą to zawsze dodatkowy atut w rozmowie z potencjalnymi inwestorami.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~zyx 2012-05-10
    17:48:56

    0 0

    Fajnie, tylko brzmi jak marketingowa papka - po co? Co dziś chcemy sprzedać? Tak, wiem, zawsze się coś znajdzie, ale wszystko też ma swoje granice. Wywiad to nie reklama proszku.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.