Wywiady

Nowe loty i bardziej przystępne ceny biletów

Rekordowa siatka 35 połączeń na zimę – aż 7 więcej niż w ubiegłym roku. Jeszcze nigdy nie było tak łatwo o odpowiedni kierunek. - W takich chwilach odwołuję się do mapy połączeń dostępnej na naszej stronie internetowej. Wystarczy na nią spojrzeć i samemu się przekonać – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław.

- Port lotniczy zakończył sezon letni z dobrym wynikiem.

- Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław: Tak. Ostatnie miesiące to dla nas stabilny rozwój na poziomie kilku i kilkunastu procent. W październiku przybyło nam 10% pasażerów, co uznajemy za bardzo dobry wynik, tym bardziej, że złożyły się na niego wzrosty w sektorze połączeń krajowych, sieciowych międzynarodowych oraz czarterowych, czyli tych, które wybierają pasażerowie lecący na wakacje. Widać więc, że październik to również dobra pora na odpoczynek.

 

- Gdzie Pan spędził urlop w tym roku?

- W Grecji, jak zresztą wielu pasażerów wrocławskiego lotniska. Ten kierunek okazał się przebojem tego lata. Podróżni mieli do wyboru aż 7 połączeń na piękne wyspy Grecji i chętnie z nich korzystali. Ale choć lato się skończyło, udane wakacje można zorganizować również w miesiącach, które w Polsce prędzej kojarzą się z zacinającym deszczem za oknem, a nie słońcem w pełni.

 

- Planuje Pan jeszcze wakacje jesienią? A może zimą?

- Na pewno tego nie wykluczam. Nowa siatka portu lotniczego na sezon zimowy daje ogromne możliwości. Można zaplanować dłuższy wypoczynek, a także city break w atrakcyjnej europejskiej stolicy – pełna wolność wyboru. W takich chwilach odwołuję się do mapy połączeń dostępnej na naszej stronie internetowej. Wystarczy na nią spojrzeć i samemu się przekonać.

 

- Czego pasażerowie mogą się spodziewać po rozkładzie zimowym, który zaczął obowiązywać pod koniec października?

- W siatce znalazło się aż 35 połączeń – o 7 więcej niż w ubiegłym roku. To rekord. Jak zawsze pasażerowie mogą liczyć na bogaty wybór lotów niskokosztowych, w tym do Rzymu, Barcelony, Bolonii czy Mediolanu, które są jednymi z ulubionych kierunków naszych podróżnych. Zarówno latem, jak i zimą można tam spędzić udany city break, zwiedzić piękne zabytki, zasmakować lokalnej kuchni, a także zrobić zakupy w niedostępnych u nas butikach. Warto dodać, że do zimowej siatki linii lotniczych Ryanair wrócił Paryż Beauvais, a samoloty do Glasgow lądują na głównym lotnisku tego miasta, a nie, jak do tej pory, w Prestwick. Natomiast Wizz Air ponownie oferuje Oslo Torp. W nowym sezonie nie zabrakło także solidnej reprezentacji czarterów.

 

- Dokąd będziemy mogli polecieć?

- Biura podróży utrzymują w ofercie rejsy na rajskie Wyspy Kanaryjskie oraz do najlepszych kurortów Egiptu, w tym do Marsa Alam, a zaznaczam, że ubiegłej zimy nie mieliśmy okazji tam latać. Ich gorące plaże pozwolą naładować baterie przed powrotem do codziennych obowiązków. Nowością, którą polecam, jest Werona. To miasto interesujące nie tylko ze względu na legendę najsłynniejszych na świecie kochanków, ale przede wszystkim atrakcyjne dla narciarzy, którzy chcą poszaleć we włoskich Dolomitach. Miłośnicy szusowania mogą także dojechać w Alpy z Mediolanu. To daje naprawdę duże możliwości na zorganizowanie udanego urlopu zimą.

 

- Lotnisko pobijało latem swoje własne rekordy, lipiec i sierpień były najlepsze w historii. Z czego to wynika?

- W dużej mierze z nowych połączeń krajowych. Ryanair zaproponował tanie loty do Warszawy-Modlina i Gdańska, co uruchomiło lawinę pasażerów na polskich kierunkach. Eurolot lata do Gdańska i Lublina, a PLL LOT do Warszawy. Zauważyliśmy, że gdy podróżni mają do wyboru atrakcyjną ofertę lotów albo przejazd pociągiem czy samochodem, to chętnie wybierają szybki i wygodny rejs samolotem, tym bardziej. Stąd tylko w sierpniu wzrost na kierunkach krajowych wyniósł aż 62% w stosunku do sierpnia 2013 roku. Tak ogromne zainteresowanie ofertą lotów krajowych spowodowało, że przewoźnicy operujący na wrocławskim lotnisku zdecydowali w tym sezonie wzbogacić ofertę.

 

- W jaki sposób?

- Nowością jest wprowadzenie przez linie lotnicze Eurolot porannego lotu do Warszawy. Godz. 7.30 to dogodna pora dla pasażerów biznesowych, którzy czekali na takie połączenie. Dzięki niemu mogą zaplanować poranne spotkanie i powrót tego samego dnia. Eurolot zapewnia też połączenie z Gdańskiem. Natomiast Ryanair utrzymał popołudniowe połączenie do Warszawy- Modlina, i uruchomił dodatkowy, poranny lot o godz. 6.50. Daje to pasażerom wybór aż 9 połączeń ze stolicą dziennie.

 

- Linie lotnicze konkurują ze sobą?

- Raczej nie. Ryanair lata do Warszawy-Modlina i przygotował ofertę dla pasażerów, którym bardziej zależy na cenie biletu, a mniej na szybkim dojeździe do centrum. Z kolei Eurolot wypełnił poranną lukę. Nawet jeśli przewoźnicy konkurowaliby ze sobą, to tylko z korzyścią dla pasażera. Już dzisiaj bilety są bardziej dostępne cenowo niż jeszcze kilka miesięcy temu

 

- Wciąż stabilnie rozwija się sektor połączeń typowo biznesowych.

- Rzeczywiście przybywa pasażerów korzystających z sieciowych połączeń międzynarodowych. To wynik tego, że Wrocław staje się coraz ważniejszym ośrodkiem biznesowym. Siedziby ma tu obecnie wiele międzynarodowych firm, a ich kadra menedżerska, a często także szeregowi pracownicy, dużo podróżuje. Ten trend będzie się utrzymywał. Rozwój Wrocławia i rozwój lotniska będą się wzajemnie napędzały. Więcej połączeń, to kolejne zagraniczne firmy. Nowe firmy, to kolejne loty.

 

- Czy w sektorze zaszły jakieś zmiany?

- W zimowej siatce mamy 9 połączeń biznesowych, w tym dwa, których rok temu nie było – Zurych i Paryż, oferowane przez Eurolot. Bardzo silną pozycję utrzymuje latająca do Frankfurtu i Monachium Lufthansa. Do tego należy dodać linie Germanwings, zabierające pasażerów do Düsseldorfu, i linie SAS, latające do Kopenhagi. I znowu wracamy do mapy połączeń. Spójrzmy na nią, a okaże się, że mamy otwarte okno na cały świat.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.