Wywiady

Nowy autobus to jest komfort, te stare trzeba wymieniać

Nowa prezes MPK Jolanta Szczepańska - w trakcie spotkania z dziennikarzami - opowiadała m.in. o przeprowadzce autobusów z ulicy Grabiszyńskiej na Obornicką i swoim pomyśle na zmianę rozkładów jazdy. Zdradziła też, czy sama korzysta z komunikacji miejskiej i podzieliła się swoimi spostrzeżeniami z podróży wozami MPK.

Wkrótce autobusy z zajezdni przy ulicy Grabiszyńskiej mają przenieść się na Obornicką. Kiedy to nastąpi?

 

Rozpoczęcie przeprowadzki jest planowane na 27 marca, ten termin jest uwarunkowany otrzymaniem pozwolenia na użytkowanie nowo budowanej hali. Jeżeli tylko to pozwolenie będzie, to wtedy - w piątek 27 marca - autobusy pojadą już do tej nowej zajezdni.

 

Wszystkie autobusy przeniosą się w nowe miejsce za jednym zamachem, czy też przeprowadzka zostanie podzielona na etapy?

 

Jeżeli się przenosimy, to przenosimy się definitywnie, czyli wszystkie autobusy na raz. A ponieważ tych autobusów mamy trochę więcej niż miejsca na placu, to rozważamy - trwają w tej sprawie negocjacje - jeszcze inne miejsce w pobliżu zajezdni, w którym te autobusy, które się nie zmieszczą na Obornickiej, będą stacjonowały.

 

Ta sytuacja będzie się bardzo szybko zmieniała, bo 15 czerwca rozpoczyna pracę nasz podwykonawca, który przejeżdża do Wrocławia z nowymi, niskopodłogowymi i klimatyzowanymi, w pełni wyposażonymi autobusami. I będziemy powoli nasze autobusy "kasować", a wprowadzać podwykonawcę, który będzie stacjonował w innym miejscu. To już leży w jego gestii, żeby sobie takie miejsce znaleźć.

 

Czy w tym roku zostaną wydzielone nowe torowiska na jezdniach?

 

To pytanie nie do prezesa MPK, tylko do urzędu miasta. Na pewno w rozmowach będę o to prosiła, wiem, że te działania są cały czas brane pod uwagę, miasto doskonale wie, że to trzeba zrobić.

 

MPK jest firmą przewozową - my przewozimy pasażerów, a nie planujemy zakupów tramwajów, nie planujemy, gdzie mają jeździć autobusy, jak mają być prowadzone linii tramwajowe i autobusowy. My działamy na zlecenie miasta - to miasto ustala trasy, skąd i dokąd jeździmy, z jaką częstotliwością i jakimi pojazdami - czy to jest autobus przegubowy, czy krótki.

 

Korzysta Pani sama z komunikacji miejskiej? Jak często?

 

Z komunikacji miejskiej korzystałam całe lata, mieszkałam na Gaju, jeździłam stamtąd tramwajami 15 i 22. To był mój podstawowy środek lokomocji.

 

Natomiast kilka lat temu wyprowadziłam się poza Wrocław, niedaleko, ale tam ta komunikacja po prostu nie dojeżdża. Więc ja z utęsknieniem czekam przede wszystkim na komunikację pociągiem, wiem, że jest w planie budowa dworca i wprowadzenie nowych połączeń, więc pewnie do Dworca Głównego będę miała bardzo dobry dojazd, a potem komunikacją miejską.

 

Teraz oczywiście też jeżdżę, ale głównie w centrum miasta, bo parkingi są drogie i nie opłaca się samochodem wjeżdżać do centrum. Uważam, że jest to najlepszy i najbezpieczniejszy środek transportu.

 

I jak - z perspektywy pasażera - ocenia Pani jakość komunikacji?


Od kiedy jestem prezesem MPK, też na to inaczej patrzę. Co zauważyłam? Wiadomo, nowy autobus to jest komfort, te stare autobusy i tramwaje po prostu trzeba wymieniać. Trzeba też poprawić czystość i punktualność, to najważniejsze rzeczy.

 

Ma Pani też pomysł na zmianę rozkładu jazdy.

 

Tak, mam taki pomysł, ale proszę się za bardzo do niego na razie nie przywiązywać, bo to musi zostać oczywiście uzgodnione w mieście i skonsultowane z pasażerami, bo podstawą jest to, żeby to oni byli zadowoleni.

 

Myślę o rozkładach częstotliwościowych, czyli zawsze jak przychodzę na przystanek, to wiem, że 10, 20 po - obojętnie której godzinie - ten środek lokomocji przyjedzie. To jest klarowne i jasne dla wszystkich, mamy tablice świetlne, które pokazują faktyczny czas przyjazdu i te tablice będą sukcesywnie montowane w kolejnych miejscach.

 

Więc być może, że nie od razu na wszystkich liniach, ale na części z nich udałoby się wprowadzić taką zmianę. Ale podkreślam - to trzeba bardzo dobrze przeanalizować, żeby nie robić zmiany dla zmiany, tylko żeby to było efektywne.

notował Tomek Matejuk

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~wrocławianiN 2015-03-07
    22:21:34

    2 0

    - Rozkłady częstotliwościowe zamiast godzinowych można wprowadzać jeśli zapewniamy częstotliwość tramwaju czy autobusu jakiejś linii co kilka minut ( maksymalnie do 10 minut). Tam gdzie jest to czas dłuższy powinien pozostać dotychczasowy system.
    - Likwidacja kolejnej zajezdni i koncentracja całego taboru w jednym miejscu jest błędem, który bardzo szybko zostanie zauważony. Chyba , że jest to pierwszy krok z całkowitego wycofania się MPK z posiadania taboru autobusowego i tramwajowego i przejścia miasta na wynajem usług transportowych zewnętrznych (co zaczęto robić: Michalczewski, Solaris). W takiej sytuacji celem jest likwidacja MPK z pozostawieniem jakiejś mini grupy koordynatorów. Może taka jest właśnie koncepcja obecnych władz miasta.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.