Wywiady

Po Wrocławiu będzie się coraz gorzej jeździło autem

O tym dlaczego, skoro badania ruchu pokazują, że tam gdzie dociera tramwaj – więcej ludzi korzysta z komunikacji zbiorowej miasto nie zbuduje linii na Psie Pole czy Nowy Dwór i o tym kto się przesiądzie na rower, a kto nie, rozmawiamy z Markiem Żabińskim, zastępcą dyrektora Biura Rozwoju Wrocławia ds. komunikacji
Redakcja: Dzięki badaniom ruchu wiemy już skąd, dokąd i po co jeżdżą wrocławianie? Wiemy także jak oceniają wrocławską komunikację?
Marek Żabiński: Dokładnie. Intuicyjnie wiedzieliśmy, że na Psim Polu, Kiełczowie, Zakrzowie, na całej północy Wrocławia mieszkańcy raczej korzystają z samochodów niż z komunikacji publicznej. Teraz, na bazie tych ankiet, możemy sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego tak się dzieje.

- To zapytam: dlaczego?

- Jesteśmy na początku procesu analizowania i nie mamy gotowych odpowiedzi na wszystko. Jednak z tego co mamy można wyciągnąć wstępne wnioski. Gdy się popatrzy na mapy poszczególnych rejonów Wrocławia i porówna gdzie częściej jeździ się samochodem, a gdzie innymi środkami okaże się, że to co przeczuwamy intuicyjne potwierdzają także nasze badania: tam gdzie dociera tramwaj – więcej ludzi korzysta z komunikacji zbiorowej.

- Oznacza to, że warto w niego inwestować. Skoro już jesteśmy przy tym podziale na poszczególne osiedla to porozmawiajmy chwilę o szczegółach. Jeśli się przyjrzymy Leśnicy, gdzie akurat tramwaj dociera, to widać że siedmiu na dziesięciu mieszkańców wybiera samochód. Ocięcie więc tego osiedla od Tramwaju Plus, który kursować będzie jedynie do stadionu oferty nie poprawi.

- Tramwaj dociera do wschodnich części starej Leśnicy, więc nie możemy mówić, że dociera wszędzie. Trzeba wziąć po uwagę, że w tym rejonie miasta jest wiele osiedli, jak Marszowice, czy Osiniec, które do tej pętli ma po prostu daleko.
Teraz trzeba rozważyć co z tym zrobić. Można dowozić pasażerów lepiej w pobliże pętli, ale może się okazać, że jeszcze bardziej atrakcyjne było dowożenie ich na dworzec, bo z Leśnicy do centrum znacznie szybciej da się dotrzeć pociągiem niż tramwajem.

- Sugeruje Pan, żeby wykorzystać choćby busy do dowożenia pasażerów z okolicznych osiedli na stację Leśnica?

- Wydaje się, że dowożenie pasażerów do stacji kolejowej byłoby najrozsądniejszym rozwiązaniem, ale musimy się nad tym dokładnie zastanowić. Nie wykluczę busów, bo to może być dobre rozwiązanie, ale nie musi. Jak mówiłem na razie mamy jedynie wstępne wnioski.

- Rozumiem. Busy czy autobusy oraz kolej to może być odpowiedź dla Leśnicy. A co z Psim Polem kolejnym etapem budowy systemu tramwajowego miało być dociągnięcie go do tego osiedla, ale pomysł nie będzie w najbliższym czasie realizowany?

- Budowa trasy tramwajowej na Psie Pole mogłaby się odbyć w jednym z dwóch wariantów. Jednym z nich jest przedłużenie linii za pętlą Sępolno, a druga z Toruńskiej i Brucknera do al. Jana III Sobieskiego. Kłopot polega na tym, że w obu przypadkach trzeba by budowy mostu przez Widawę, a to już jest drogie rozwiązanie, na które w tym momencie nie mamy pieniędzy.

- I rozwiązaniem ma być kolej?

- Tak. Opracowujemy już koncepcję. Wymaga ona budowy parkingu przy stacji kolejowej i dla rowerów i dla samochodów. Przekierowania ruchu autobusowego, który dowoziłby pasażerów na stację Psie Pole. Wychodzi nam, że pasażer musiałby przejść sto metrów tunelem, ale nie wydaje się to złym pomysłem. Jeżeli nowa oferta byłaby ekonomicznie uzasadniona: oszczędzałaby czas poświęcony na całą podróż, a także byłaby tańsza niż codzienne dojeżdżanie do miasta samochodem, to może ona zostać odebrana jako nowa jakość.

- Rozumiem, że na kolejne linie tramwajowe nie ma pieniędzy i że, w sytuacji kryzysu a przynajmniej ograniczenia wydatków, kolej wydaje się być sensowną alternatywą. Przynajmniej dopóki nie będzie dodatkowych środków. Tyle że żaden z dworców w centrum miasta nie jest dobrze skomunikowany z siecią komunikacji publicznej. Z Nadodrza do pl. Powstańców Wielkopolskich jest ponad 300 metrów. Podobna odległość jest z Mikołajowa do przystanków tramwajowych, choć dałoby się zorganizować zejście wprost z peronów jeśli przesunęło by się przystanek tramwajowy bliżej wiaduktu kolejowego. Natomiast na Dworcu Głównym węzeł Tramwaju Plus też jest dość daleko od samych peronów. Jak więc to ma dobrze zadziałać?

- Jest w tym sporo racji, ale rozumiemy, że aby nasza oferta została skonsumowana przez pasażerów to musi być bardziej dostosowana do ich potrzeb. Na Nadodrzu rozważamy dodatkowe zejście wprost z peronów, które znacznie skróciłoby dotarcie do tramwajów. Podobnie można postąpić w przypadku Mikołajowa. Jak wspominałem dostosowujemy dworzec Psie Pole do sieci komunikacji miejskiej.
Rozwiązania, które chcemy wprowadzić nie są idealne, ale nie są także złe. Pytał pan na początku o tym jak zachęcać do przesiadania się do komunikacji zbiorowej. Z jednej strony jest to zysk czasowy. Nie ma szybszego sposobu na przemieszczanie się z odległych osiedli do centrum niż kolej. Oczywiście, że przejście z peronu do tramwaju zabierze trochę czasu, ale jeśli policzymy czas potrzebny od wyjścia z domu do dodarcia do pracy może się okazać, że zysk jest i to niemały. Drugi argument to argument ekonomiczny. Komunikacja zbiorowa jest tańsza niż samochód, gdzie płaci się nie tylko za paliwo, ale także za amortyzację czy za parkingi.

- Wróćmy do badań ruchu. Zaskoczyły Pana wyniki tego jak dużo osób korzysta z rowerów?

- Spodziewałem się, że będą gorsze. Tą część badań przeprowadziliśmy jeszcze w 2010 roku, czyli przed uruchomieniem na pełną skalę działań prorowerowych. Wydaje się, że obecnie nawet pięć procent podróży może się odbywać rowerami, a to jest już całkiem sporo.
Rozmawialiśmy przed chwilą o komunikacji zbiorowej i o jej rozwoju. Rowery mogą w tym pomóc. Wrocław jest miastem o niemałej powierzchni. Dziś rowerami jeżdżą ludzie, którzy do celu mają relatywnie blisko. Jeśli uda się nam rozwinąć dobrze sieć parkingów rowerowych systemu Bike and Ride choćby na Psim Polu, czy Nowym Dworze, to może się okazać, że będzie to zachęta do korzystania z kolei. Jeśli oczywiście zagwarantujemy bezpieczeństwo rowerom na parkingach przy stacjach. Patrzę na to jak na szansę. Jednak nie sądzę, żeby udało się nam na te rowery przesadzić wszystkich?

- Dlaczego?

- Choćby z przyczyn kulturowych. Gdy popatrzy pan na zdjęcia z Kopenhagi, na której się w dużej części chcemy wzorować, to zobaczy pan wiele osób starszych na rowerach. U nas na ulicach jest ich niewielu.
Poza tym jest jeszcze coś. Dążymy do wyższego poziomu cywilizacyjnego. Chodzi o taki poziom, w którym człowiek porusza się wygodnie bez wspomagania, bez dodatkowego uzbrojenia. Czyli tam gdzie da się dojechać tramwajem, autobusem, koleją, a potem dojść tylko na nogach, jest najlepiej. Jeśli człowiek musi używać do przemieszczania roweru to jest trochę gorzej, bo musi być w ten rower uzbrojony, ale jest to jeszcze do przyjęcia. Najgorzej jest, jeśli do przemieszczania się potrzeba samochodu.

- Nie wszystkim kierowcom spodoba się taki punkt patrzenia.

- Kierowcy dostaną dla siebie obwodnicę. Jednak trzeba powiedzieć wprost: musimy wykorzystać wszystko co jest możliwe, żeby osiągnąć ten wyższy poziom cywilizacyjny, o którym mówiłem. Centrum więc będzie dostępne dla pieszych, rowerzystów, dla tych, którzy dotrą do niego tramwajem. Jednak jeśli ma ono być bardziej dostępne da tych „nieuzbrojonych” ludzi to komuś trzeba będzie zabrać – i zabierzemy samochodom. Wrocław będzie miastem, w którym po ścisłym centrum coraz gorzej będzie się jeździło samochodem.

rozmawiał: Bartłomiej Knapik

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (14):
  • ~Patryk z Wrocławia 2011-07-24
    19:50:33

    0 0

    Bzdurne pieprzenie, skoro nie ma pieniędzy na budowę głupiego mostu dla tramwajów to po co władza pieprzy o przyszłej budowie metra?

  • ~władza lokaln BE 2011-07-24
    20:27:50

    0 0

    Panie Żabiński i Knapik władze wrocławskie od lat ( to już 3 kadencja) usilnie pracują nad zmuszaniem mieszkańców do przesadzenia ich do komunikacji miejskiej. Ostanie badania wskazuja że nie zmiennie od kilku lat te same osoby nasilą swoje działania by dokonać "zamachu" na wolność podróżowania w mieście. Jesteśmy świadkami zmiany prezesa w MPK - jest to istotne choćby dlatego że nowy prezes czynnie uczestniczyl w barbażyńskiej sprzedaży fabryki porcelany, wklejenie do władz MPK P. Wilda w jakim cely? O ile prawde pisały i komunikowaly lokalne media to nad takimi rozwiązaniami ( zmian kadrowych) pracowały osoby Adamski i Dutkiewicz!

  • ~ 2011-07-25
    09:35:33

    0 0

    most na widawie kosztowałby tyle ile miasto przewali na mistrzostwa w piłce siatkowej w 2014. Więc niech żabicki nie pieprzy. A dreptanie, przesiadki to niech sobie wiadomo gdzie.

  • ~tantus 2011-07-25
    13:07:43

    0 0

    @Patryk z Wrocławia: dokładnie to samo chciałem napisać :D

  • ~set 2011-07-25
    13:09:59

    0 0

    Władza nie ma spójnej koncepcji komunikacji w mieście. Co chwila zmienia zdanie, a zawsze brakuje kasy. Ludzie będą jeździli komunikacją zbiorową, kiedy będzie szybko, czysto i wygodnie. Teraz tramwaje i autobusy jeżdżą co 15 minut, stoją na światłach i przystankach a odległość 10 km pokonują w 40 minut. Z Marszowic 1 autobusem na godzinę do Leśnicy i pociągiem co 1/2 godziny do centrum . Codziennie taka trasa zajmuje godzinę w jedną stronę. Tak samo ze Stabłowic. Czas dojścia do przystanku i jazda do centrum to też godzina. Samochodem w korkach to o 40 minut krócej. Rozwój komunikacji zbiorowej to nie centrum miasta to działania na peryferiach, tam sprawny transport zbiorowy zmniejszy ilość korków w mieście. I na koniec wprowadzić podatek lokalny i jeździmy komunikacją za darmo, a opłaty parkingowe zasilają transport zbiorowy.

  • ~tam 2011-07-25
    22:22:22

    0 0

    "Opracowujemy już koncepcję" - standardowy wywiad z urzędnikiem. Mieszkańcy czekają na działania, konkrety, efekty, a nie na "opracowywanie już koncepcji". Tramwaj plus jaki wyszedł każdy widzi.

  • ~sss 2011-07-25
    22:33:31

    0 0

    Komunikacja miejska na Maślicach jeździ rzadziej ... niż 10 lat temu. To mój komentarz do wizji ograniczania przestrzeni dla samochodów w mieście :(

  • ~mieszkaniec 31 2011-07-26
    12:53:48

    0 0

    Zrównoważony rozwój i poprawa jakości życia mieszkańców, to nie tylko hasło wyborcze ekipy Dutkiewicza po raz 3, ale rzecz praktykowana w innych miastach jak Poznań czy Kraków. Badania, które przeprowadzono, to dobra rzecz, bowiem pozwoli Panu Żabinskiemu wyciągnąć wnioski, jak polityka komunikacyjna odbiega od potrzeb mieszkańców ale czy to zmieni działania tej ekipy, wątpię. Badania zostaną do wykorzystane, bo poprzednie wykonano ok. 33 lata temu. Fakty są takie; ilość przewożonych pasażerów przez MPK spadała do roku 2009 przez ostatnie 10 lat z ok.250 do 140 mln rocznie. Przewoźnik miejski to poniżej 40% dziennych potrzeb mieszkańców. To zły sygnał dla inwestorów. Może dlaczego nie powstaje Hilton, dlaczego jest dziura na pl. Dominikańskim wiele lat, , dlaczego są wolne biura w city, tych potrzeb komunikacyjnych prac. nie zastąpią rowerzyści! Dlatego ma szansę na rozbudowę Magnolia i powstaje Sky Tower. Wiemy, ze na nic nie ma pieniędzy ,bo Euro. Czy powinniśmy rezygnować z nowych mostów dla tramwaju na Psie Pole. Ceny mostów; milenijny 140, nowy warszawski 105, ale błędny zakres remontu starego szczytnickiego za Dutkiewicza aż 62 mln! [ 30*22,5 m i wciśnięty tramwaj+]. W stanie awaryjnym jest most swojczycki, na Sępolnie, przekwalifikowany pospiesznie do II kl-15 ton i planowany remont za 3 lata. Zbudujmy nowy drogowo-tramwajowy, to jest możliwe, panowie decydencji? To przybliży tramwaj do Psiego Pola z Sępolna. cd

  • ~mieszkaniec 31 2011-07-26
    13:01:09

    0 0

    CD.Pokazywanie kolei jako przewoźnika miejskiego, przy jej zapaści do wskazywanie kolegi, który tego nie wykona przykład to dojazdu do lotniska, ale tez miasto popełnia kolejne błędy nie przybliża się do stacji koleowych np. brak torów w ul. Suchej dla tramwaju + i konieczne dojście do Borowskiej to 300 m, a od frontu zieleńce i fonntanny a do komunikacji publicznej 300-500m na pieszo z bagażami to 3-5 min. To sie nie trzyma całosciowo ani nie jest to spójna polityka komunikacyjna, a może to kształtowanie nowego człowieka i takie ambicje. Czy sie to komus udało - nie

  • ~wesołki 2011-07-26
    15:27:33

    0 0

    no jak pragnę zdrowia... jaki ten pan smutny:((((( całe planowanie i cała komunikacja wrocławska jest taka smutna jak ten pan. Czy oni tam w BRW nie mają PR-owca, co im doradzi, jak wyglądać? Oczy bolą jak się patrzy na takiego smutnego urzędnika:((((

  • ~ 2011-07-28
    08:11:22

    0 0

    ten Pan nie jest smutny bo przy korycie siedzi od wielu lat i wie co musi co może i kto mu może...........

  • ~zed 2011-07-28
    21:44:30

    0 0

    Nieudacznicy w magistracie wmawiają nam że nie, że będzie super!!!!

  • ~zed 2011-07-28
    21:46:28

    0 0

    p. Żabiński jesteś pan tylko marionetką DUDU, więc co możemy się ciekawego dowiedzieć czego nie wiemy???

  • ~jotel 2011-07-31
    20:32:02

    0 0

    Ostatni znakomity system transportu publicznego dla Wrocławia opracowali i zrealizowali Niemcy. Chwała Bogu i komunistom działał do upadku PRL. A teraz? Mijają 22 lata nowego ustroju i co mamy? do czego są zdolni ci nowi geniusze?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.