Wywiady

Prezes MPK: Połowie linii tramwajowych zmieniliśmy rozkłady jazdy

Na temat ostatnich wypadków tramwajów, zmian w rozkładach jazdy, szukaniu oszczędności, prób przyspieszenia komunikacji miejskiej, rozwiązaniu problemów z brakiem zasilania trakcji i wyprowadzki z zajezdni przy Grabiszyńskiej z prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego – Władysławem Smykiem, rozmawia Bartłomiej Knapik.
Redakcja: Czy motorniczy, który prowadził skodę na Legnickiej i wjechał w stojące tramwaje wróci do pracy?

Władysław Smyk: Czekamy na ustalenia śledczych i prokuratury. Do czasu otrzymania tych ustaleń motorniczy nie zostanie dopuszczony do prowadzenia pojazdu.

– Zespół, którym Pan kieruje, ma zbadać MPK. Na czym mają polegać te badania? Co macie ustalić?
– Zespół w trybie doraźnym analizuje wszelkie potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa (rozkłady jazdy, czas pracy kierujących, przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz wszelkie aspekty techniczne mogące mieć wpływ na bezpieczeństwo. Prewencyjnie prowadzona jest intensywna obserwacja ruchu i kierujących przez Centralę Ruchu. Od 07.11.2011 nie zanotowaliśmy poważnego zdarzenia. Rozpoczęliśmy pracę nad instrukcjami, procedurami i procesami obowiązującymi w MPK, celem zdiagnozowania ewentualnych luk, mogących mieć wpływ na bezpieczeństwo.
Podejmiemy współpracę z psychologiem pracy w celu oceny, jakie czynniki mogą wpływać na obniżenie koncentracji kierujących i jak zapobiegać temu zjawisku.

– Prezydent Wrocławia zapowiedział powiększenie tego zespołu o eksperta zewnętrznego, być może z zagranicy. Czy ta osoba już do was dołączyła? Wiadomo kim będzie ten człowiek?

– Nie mam żadnej wiedzy kiedy i kto, jako ekspert zewnętrzny, dołączy do zespołu.

– To przejdźmy do zmian w rozkładach jazdy tramwajów i autobusów, które zapowiadał Pan i zostały wprowadzone w życie. Na czym ta zmiana polega?

– Zmiany dotyczą linii 2, 3, 7, 9, 10, 11, 14, 17, 24 oraz 70. Chodzi o tą racjonalizację, którą już zapowiadałem: takie poukładanie rozkładów, żeby nie jeździły jednocześnie tramwaje i nocne autobusy. Właśnie dlatego zniknęły kursy na tych liniach generalnie rzecz biorąc o 4 rano i tuż po czwartej oraz po 23, a w zamian za nie pojawiły się dodatkowe kursy autobusów nocnych. Głównym powodem tych zmian są oszczędności, czyli zmniejszenie naszych strat.
Plan finansowy na ten rok zakładał, że tramwaje i autobusy przyspieszą. Gdyby udało się osiągnąć zaplanowane przyspieszenie moglibyśmy zatrudniać o 50 osób mniej. Tymczasem średnie prędkości są takie same jak były, więc potrzebujemy więcej kierowców i motorniczych aby sprostać zamówieniom wydziału transportu urzędu miasta.

– O jakiej kwocie zysku mówimy?

– Trudno mówić o zysku, skoro zmniejszamy straty.

– Oczywiście. To o ile uda się ten zysk zmniejszyć?

– Chodzi o około 300 tysięcy kilometrów rocznie. Czyli o niecały milion złotych. Być może kilka osób korzystających dotychczas na tym straci, ale zyski w postaci zmniejszenia strat ten ruch uzasadniają. Zwłaszcza, że dzięki temu w dalszej perspektywie możemy myśleć np. o wzmocnieniu przewozów na Gaju w godzinach porannego szczytu, gdzie w tej chwili trudno się dostać do autobusu. Właśnie dlatego mówimy o racjonalizacji: kilka osób nieco straci, ale dzięki temu będziemy mogli przesunąć siły i środki tam, gdzie są one rzeczywiście potrzebne.

– Mówił Pan o średnich prędkościach jazdy autobusów i tramwajów. Są już na pewno dane z września, czyli już po uruchomieniu obwodnicy autostradowej. Widać przyspieszenie?
– Tylko w południowych częściach miasta. Według ostatnich danych średnia prędkość tramwajów nadal jest poniżej 13 kilometrów na godzinę, a autobusów prawie 16.

– Czyli coś drgnęło przynajmniej w przypadku autobusów.

– Ale nieznacznie. Wcześniej było to 15,7 – więc zmianę trudno zauważyć, a już na pewno nie z poziomu budżetu.

– Skoro jesteśmy przy poruszaniu się to zapytam o to, co zaobserwowaliśmy we wrześniu na torach: tramwaje zaczęły się zatrzymywać, bo brakowało prądu...

– Zdarzyło się to we wrześniu 27 razy, z czego 3 razy na terenie obsługiwanym przez podstację Strzegomska, a reszta na terenie podstacji Nabycińska. Bardzo przepraszamy pasażerów. Na szczęście możemy już dziś powiedzieć, że do końca roku problem zniknie.
Zanim wyjaśnię jak to się zmieni wyjaśnijmy skąd wziął się problem. Przede wszystkim nie chodzi wcale o to, że skody to tramwaje, które potrzebują wyjątkowo dużo energii. Problemem jest to, że po zmianach wrześniowych i przy remontach podstacji jedna, Nabycińska, obsługuje 10 linii tramwajowych na dużym obszarze. Trzeba więc skończyć modernizację tej podstacji i uruchomić nowe, które ograniczą zasięg jej działania.
Do końca grudnia będziemy mieli nowe podstacje: Milenijna i Centrum, a zakończą się także modernizacje Nabycińskiej, Strzegomskiej i Pułaskiego, które są częściową przyczyną tych przestojów tramwajów. Dzięki temu problem powinien zniknąć.

– Na koniec zapytam o zajezdnię autobusową. Wiadomo już jak rozwiążecie problem konieczności wyprowadzki z Grabiszyńskiej?

– Mamy negatywną opinię rozbudowy zajezdni przy Obornickiej na tereny, do których mamy dostęp, bo byłaby ona zbyt mała. W tej chwili więc – i tu o szczegółach rozmawiać ze względów biznesowych w tym momencie nie mogę – albo dokupimy gruntów w okolicy tej zajezdni tak, aby miała ona wystarczającą powierzchnię, albo zbudujemy nową gdzie indziej. Czasu jest mało, bo na początku 2014 roku ma już nas nie być na Grabiszyńskiej.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (9):
  • ~ 2011-11-25
    20:18:12

    0 0

    Cyrklem sobie na mapie tą zajezdnię narysujecie.

  • ~Marek 2011-11-25
    20:46:15

    0 0

    Irytuje mnie oszukiwanie odnośnie porannych tramwajów.
    Wcale nie zniknęły kursy po 4, tylko znaczna ilość kursów w okolicach godziny 5-5.15, przez co np. ja i wielu mieszkańców Ołbina dojeżdzających do pracy na Grunwald i dalej w stronę Sępolna, Swojczyc i Wojnowa zostało pozbawionych dojazdu do pracy, ale tym się niestety nikt nie przejmuje.

  • ~Erni 2011-11-25
    21:11:24

    0 0

    Czy Pan Władysław Smyk korzysta owoców własnej pracy? Tz. czy jeździ komunikacją miejską?

  • ~Szkoda 2011-11-26
    08:19:04

    0 0

    Tylko gładkie pytania. Typowe dla wrocławskiego dziennikarstwa.

  • ~Matt 2011-11-29
    15:12:47

    0 0

    Byłem przekonany, że podstacja Milenijna była zaprojektowana jako zasilanie dla nowej linii tramwajowej na Kozanowie. A tu proszę, ta podstacja zapewni brakującą energię na Legnickiej. W takim razie, czy po uruchomieniu tramwajów na Kozanowie ta podstacja na Milenijnej będzie wystarczająca i poradzi sobie zarówno z zadaniem, do którego była planowana (zasilanie trakcji na Kozanowie) jak i z zadaniem nie przewidzianym w projekcie (zasilanie Legnickiej)?

  • ~ 2011-12-03
    02:59:03

    0 0

    Smyk to kolejny partacz z nadania Dutkiewicza

  • ~ 2011-12-06
    07:46:21

    0 0

    Smyk to szwagier... tylko nie jest pewne czy Zdroja czy Dutkiewicza.

  • ~jeddd 2011-12-06
    10:01:46

    0 0

    Jaki szwagier, to przecież jest chrzestny Dutkiewicza

  • ~ 2011-12-07
    20:54:23

    0 0

    Blablabla.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.