Wywiady

Stadion nie jest maszynką do zarabiania pieniędzy

– Stadion jest instytucją użyteczności publicznej, a nie tylko maszynką do zarabiania pieniędzy. Ma promować miasto i cały region – mówi w rozmowie z naszym portalem Robert Pietryszyn, prezes spółki Wrocław 2012, która zarządza Stadionem Miejskim.

– Mariusz Wiśniewski: Są jeszcze obawy o zapełnienie stadionu na meczu Brazylia – Japonia?

– Robert Pietryszyn: Jeżeli takie wydarzenie, jak mecz piłkarski Brazylia – Japonia nie przyciągnie kibiców na stadion, to oznacza, że nie ma zainteresowania piłką nożną. Być może powinniśmy przestać mówić, że piłka nożna jest naszym sportem narodowym. To jest wielkie widowisko. Bilety sprzedają się jak na razie całkiem nieźle, ale specyfika takich meczów polega na tym, że do ostatnich dni nie wiadomo, czy stadion zapełni się do ostatniego miejsca, czy nie.

– Czyli do końca będziemy drżeli czy ta impreza się uda?

– Dla nas wartością będzie już to, że na stadionie pojawi się ponad sto kamer i kilka telewizji będzie towarzyszyło cały czas reprezentacji Brazylii i Japonii. Do tego w niemal całej Azji, Brazylii, ale też w Europie po raz kolejny usłyszą o naszym mieście. To duża wartość dla miasta. Stadion jest instytucją użyteczności publicznej, a nie maszynką do zarabiania tylko pieniędzy. Jest maszynką do promocji miasta i promocji całego regionu.

– Co po meczu Brazylia – Japonia?

– Poprzeczka została zawieszona wysoko. Musielibyśmy zorganizować mecz anioły kontra diabły. Ale tak już na poważnie - sezon na stadionie zakończy się meczem ligowym Śląska. W przyszłym roku chcielibyśmy natomiast zorganizować przynajmniej dwie duże imprezy. Jeżeli się powiedzie mecz Brazylia – Japonia, to będziemy chcieli zorganizować kolejny mecz z topowymi zespołami. Chcemy też zrobić wydarzenie sportowe inne niż wszystkie do tej pory. Na szczegóły trzeba jednak jeszcze poczekać.

– Czyli robimy mecz Włochy – Anglia, albo…

– Jeżeli mecz Brazylia – Japonia się sprzeda, to będziemy chcieli zrobić kolejny mecz towarzyski z topowymi zespołami, ale niekoniecznie chodzi tu o reprezentacje. Wielkie marki klubowe dużo jednak kosztują. Właśnie kilka dni temu dostaliśmy ofertę od Manchesteru United, ale ta oferta została odrzucona. Koszty organizacji takiej imprezy byłyby ogromne i na pewno bylibyśmy stratni. A nie o to chodzi, aby tylko generować koszty.

– To ile chciał Manchester United?

– Cały koszt ugoszczenia Manchesteru to byłoby około 2 miliony euro. Liczymy tu wszystko – boiska, hotel i tym podobne. Jeżeli chcielibyśmy zorganizować mecz Manchester – Borussia Dortmund, a taką symulację robiliśmy, to koszt około kilkunastu milionów złotych. Bilety by musiały być po 600, 700 złotych.

– Wrocław o organizację meczu Brazylia – Japonia bił się z Duesseldorfem. Co przesądziło o wygranej naszego miasta?

– Sam się o to pytałem Japończyków. Oni się wzorują na lidze niemieckiej. Oni stworzyli swoją ligę właśnie na wzór bundesligi. Mają dobre kontakty z Niemcami i był pomysł, aby z Brazylią zagrać u nich. Polska natomiast jawiła im się jako kraj egzotyczny, gdzie biegają białe misie po ulicach i nic więcej tu nie ma. Kiedy tu przyjechali, zobaczyli relacje Euro, spotkali się z prezydentem Wrocławia, to zobaczyli, że nie ma tu wielkiej różnicy od tego, co jest w Niemczech. A za to jest nowy rynek. Po co mają się promować w Niemczech, gdzie już grali, skoro mogą w nowym miejscu, gdzie komfort pracy jest taki sam. Dla nich to nowy rynek.

– Wracając do koncertów – ile w takim razie kosztuje organizacja takiego wielkiego koncertu i kto by tu mógł przyjechać?

– Podam przykład – organizacja koncertu amerykańskiej grupy znanej na całym świecie, to około 2 miliony dolarów. Prawda jest taka, że większe zainteresowanie jest koncertami, muzyką niż piłką nożną. Widać to po Stadionie Narodowym, który w tym zakresie jest naszą główną konkurencją. Imprezy sportowe nie wzbudzają aż taki wielkiego zainteresowania, jak muzyka. Widzieliśmy zresztą to na Polish Masters.

– Na szczegółowy kalendarz imprez w 2013 roku musimy poczekać, ale musi być coś na rzeczy z tą amerykańską kapelą skoro Pan wie, ile ich zaproszenie kosztuje. Chodzi może o Metallicę? 

– (długa cisza) No jakaś amerykańska kapela jest, ale nie powiem więcej.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~adam 2012-09-28
    17:44:55

    0 0

    mam pytanie, jaką wartością dla miasta Wrocław jest gloria chwały w Brazylii i w Azji? Czy przez ten mecz przyjedzie do nas chociaż jeden turysta więcej? Bo dam sobie rękę uciąć że nie!

  • ~adam 2012-09-28
    17:47:35

    0 0

    jesli mecz towarzyski Brazylii z Japonia jest najwiekszym widowiskiem jakie moze sobie pan Pietryszyn wyobrazic, to jest to jakas żenada. Podpowiem że regularnie kilkaset km od Wrocławia są większe widowiska, chociażby takie mecze jak Bayern-Borussia, patrząc dalej Real-Barcelona, Manchester-Liverpool itd. I to są mecze o stawkę. Do tego są mecze pucharowe w lidze Europejskiej i Lidze Mistrzów.

    A pan Pietryszyn myśli że meczem Brazylia-Japonia, do tego we wtorek o 14:10 (SIC!) zawojuje świat bo lepszy mecz to tylko anioły kontra diabły.

    kto to w ogóle jest ten pietryszyn skąd dutkiewicz go wziął!

  • ~rolka papieru 2012-10-01
    18:15:45

    0 0

    Sezon urabiania mieszkańców, że mecz jednak nie wyjdzie na zero, a korzyści będą profilaktycznie niemierzalne - uznać można oficjalnie za otwarty!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.