Wiadomości

Bezpartyjni idą do sądu z Konfederacją

2024-02-16, Autor: r

- To zwykłe złodziejstwo. Konfederacja wie, że ma małe szanse w wyborach do sejmików, wie, że tonie, więc chwyta się brzytwy, kradnąc naszą nazwę komitetu i licząc, że nasi sympatycy się nie zorientują – mówi Bohdan Stawiski z Bezpartyjnych Samorządowców. To reakcja na zapowiedź Konfederacji, że wyborach samorządowych wystartuje pod nazwą Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.

Reklama

- Liderzy ruchu Bezpartyjni Samorządowcy nie kryją oburzenia i składają pozew do sądu. Jak dowiaduje się Interia będą wnioskować o to, aby do czasu rozstrzygnięcia sporu Konfederacja nie mogła korzystać z ich nazwy – podała interia.pl.

Jak dalej czytamy na tym portalu, od tygodni politycy Konfederacji nieoficjalnie mówili o trwających rozmowach z samorządowcami. Rejestracja komitetu składającego się z nazw obu ugrupowań brzmi jak potwierdzenie takiego porozumienia. Sęk w tym, że liderzy Bezpartyjnych Samorządowców twierdzą, że żadnego sojuszu wyborczego z Konfederacją nie ma.

- Na poziomie ogólnokrajowym nie było żadnego porozumienia dotyczącego wspólnego startu. Ani zarząd partii, ani zarząd stowarzyszenia, ani zarząd federacji nie podpisał żadnej umowy koalicyjnej z Konfederacją. Nie mają więc żadnego prawa do używania naszej nazwy – wyjaśnia Bohdan Stawiski.

13 lutego BS skierowali do Konfederacji "wezwanie do natychmiastowego zaprzestania naruszania prawa". Żądają między innymi zmiany nazwy na taką, która nie zawiera słów "bezpartyjni samorządowcy". Poinformowali też zainteresowanych, że jeśli Konfederacja tego nie zrobi, to skierują sprawę do sądu.

Konfederacja stoi na stanowisku, że zarzuty kierowane pod jej adresem ze strony Bezpartyjnych Samorządowców są całkowicie bezzasadne.  

- Mamy na listach bezpartyjnych samorządowców, zarówno tych, którzy kandydowali w wyborach do Sejmu z listy Bezpartyjni Samorządowcy, jak i takich którzy działają w samorządzie i nie przynależą do partii. Nasza nazwa odpowiada rzeczywistości. Zupełnie nie rozumiem zarzutów, że komuś coś ukradliśmy – odpowiada portalowi interia.pl Witold Tumanowicz, poseł Konfederacji.

- Będzie pozew o ochronę dóbr osobistych wraz z zabezpieczeniem roszczenia - potwierdza Bohdan Stawiski. - Chcemy, by do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd w ramach zabezpieczenia Konfederacja nie mogła używać naszej nazwy.

 

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 11

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.