Bezpartyjny Wrocław ma nowego prezesa. Chcą recenzować poczynania rządzących Wrocławiem

Bezpartyjni na nowego prezesa wybrali Karola Przywarę odpowiedzialnego w Urzędzie Marszałkowskim za współpracę z zagranicą. Jego zastępcami zostali dotychczasowy prezes - Jacek Hamkało oraz Michał Tekliński, przewodniczący rady nadzorczej Dolnośląskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców.

Nowy prezes stowarzyszenia zapowiada, że przed działaczami jego ugrupowania 4 lata ciężkiej pray. – Chcemy stworzyć silną strukturę, która wystartuje w następnych wyborach samorządowych. Pierwszym sprawdzianem będą wybory do rad osiedli, rozmowę o Wrocławiu chcemy zacząć od lokalnych społeczności – zapowiada Karol Przywara.

W sobotnim spotkaniu uczestniczył także Cezary Przybylski. Marszałek Województwa Dolnośląskiego wszedł w skład Rady Programowej Stowarzyszenia.

– We Wrocławiu lokalne, bezpartyjne komitety poniosły porażkę, politykę kreują dziś radni z rekomendacji dużych partii. To nie służy debacie o lokalnych problemach, przysłania je duża polityka. Nasze ugrupowanie od lat walczy o odpartyjnienie samorządu – komentuje Cezary Przybylski, który jest jednym z liderów Bezpartyjnych Samorządowców..

Oprócz Cezarego Przybylskiego w skład Rady Programowej wchodzą także m.in. Patryk Wild, radny województwa z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców oraz Patryk Hałaczkiewicz z Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.

Bezpartyjny Wrocław zapowiada już też pracę nad konkretnymi rozwiązaniami dla Wrocławia. Jednym z nich ma być m.in. projekt dotyczący poprawy komunikacji i transportu w mieście. Stowarzyszenie zamierza także recenzować bieżące działanie wrocławskiej rady miejskiej i prezydenta.

Ugrupowanie zapowiada, że już wiosną przyszłego roku zorganizuje konwencję programową, na której zaprezentuje swoje pierwsze pomysły.

Przypomnijmy, że stowarzyszenie Bezpartyjny Wrocław wystartowało w ostatnich wyborach samorządowych, a ich kandydatka, Katarzyna Obara-Kowalska, w wyścigu o fotel prezydenta Wrocławia zajęła trzecie miejsce. Sam komitet w wyborach do rady miejskiej zdobył 7,85%, jednak mimo przekroczenia 5-procentowego progu, w wyniku podziału mandatów metodą D'Hondta Bezpartyjnym nie przypadło żadne miejsce w radzie.