Sport
Dramatyczny mecz wrocławskich siatkarek w Hali Orbita
Nasze siatkarki w lidze ustępują tylko Chemikowi Police
Impelki rozpoczęły mecz z jedną zmianą w składzie w stosunku do ostatniego spotkania. Pierwszy punkt dla wrocławianek po nieporozumieniu zawodniczek Muszyny zdobyła właśnie zmienniczka Bogumiła Pyziołek. Błędy Mineralnych w obronie mnożyły się, a gospodynie stale zwiększały przewagę, na pierwszą przerwę techniczną schodząc przy stanie 8:3.
Zobacz także
Warto odnotować skuteczne ataki Joanny Kaczor, będącej w obecnym sezonie w bardzo dobrej dyspozycji. As serwisowy Maren Brinker pozwolił drużynie Impela prowadzić na drugiej przerwie technicznej sześcioma punktami. Przy pewnym prowadzeniu 18:11 trener Tore Alexandersen wpuścił na parkiet Magdalenę Grykę i Katarzynę Mroczkowską, a wrocławianki pewnie wygrały pierwszą partię 25:20.
Po udanej pierwszej partii nikt nie spodziewał się zmiany obrazu gry. Nic jednak bardziej mylnego, kilka nieporozumień w grze obronnej Impelek, a także poprawa jakości gry przyjezdnych, szybko doprowadziły do prowadzenia 11:3 dla Muszyny. Wymusiło to reakcję norweskiego szkoleniowca gospodyń, dzięki przyspieszeniu ataków przez dającą świetną zmianę Grykę i błędach indywidualnych Mineralnych, wrocławianki najpierw doprowadziły do remisu 17:17, a po skutecznym ataku Joanny Kaczor wygrały seta do 21.
Trzecia partia to festiwal nieporadności drużyny z Dolnego Śląska i popis w wykonaniu gości. Gra wyglądała nieźle do stanu 11:12, jednak później nastąpiła czarna seria 12 kolejnych straconych punktów, co nie przynosi chluby drużynie walczącej o najwyższe cele. Set przegrany do 13.
W kolejnej odsłonie spotkania wrocławianki zaczęły nawiązywać do dobrej gry z pierwszego seta i po wyrównanym początku, na drugą przerwę techniczną schodziły prowadząc 16:11. Część kibiców zacierała już ręce na kolejną trzypunktową wygraną, a siatkarki z Małopolski mozolnie odrabiały straty. W decydujących momentach seta zawiodły Kaczor i Brinker, przewaga została roztrwoniona, a tie-break stał się faktem.
Piątą partię wrocławianki rozpoczęły z niesamowitym impetem, szybko rozwiewając szanse Muszyny na zwycięstwo. Należy pochwalić świetne bloki, zachowującej stoicki spokój Agnieszki Kąkolewskiej oraz niestrudzoną w kolejnych atakach Brinker. Doskonałą grę odzwierciedlał wynik na tablicy – 12:2 dla Impela Wrocław. W tym momencie nastąpiło często spotykane u wrocławskich siatkarek rozprężenie i zamiast zadać ostateczny cios, dały sobie wyrwać kilka punktów. Na szczęście chwilę później po decydującym ataku wybranej MVP meczu Maren Brinker odniosły zwycięstwo 15:9, a w całym meczu 3:2.
Dzięki tej wygranej, Impel zachował drugą pozycję w tabeli, ze stratą pięciu punktów do lidera z Polic. Sporo pracy czeka jednak jeszcze dziewczyny w najbliższych miesiącach, lepszy przeciwnik wykorzystałby nonszalancję i długie przestoje w grze wrocławianek pozbawiając cennych w walce o medale punktów. Następny mecz w kolejny poniedziałek w Bielsku Białej, przeciwko miejscowemu BKS Aluprof.
Impel Wrocław - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna 3:2 (25:20, 25:21, 13:25, 23:25, 15:9)
Impel: Kąkolewska (12), Dirickx (1), Wilson (7), Pyziołek (4), Brinker (18), Kaczor (17), Medyńska (libero) oraz Mroczkowska (7), Konieczna (3), Gryka (1) i Polak (6).
Muszynianka: Różycka (3), Mazurek (5), Piątek (16), Wojcieska (6), Jagieło (14), Plchotova (14), Maj (libero) oraz Jasińska, Mucha, Sosnowska i Kurnikowska (16).
Tagi: Impel Wrocław, siatkówka wrocław, orlen liga, Muszynianka, hala Orbita, impel-muszynianka, maren brinker
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert