Sport

Grupa D: W Doniecku przerwano mecz

2012-06-15, Autor: mw
Pierwsza połowa meczu Ukraina - Francja zaczęła się o godzinie 18 a skończyła o 19.45. Anglia i Szwecja stworzyły w Kijowie nieprawdopodobne widowisko, w którym padło pięć goli.

Reklama

Arbiter punktualnie o 18 gwizdną w tym meczu po raz pierwszy. Po trzech minutach sędzia przerwał spotkanie i nakazał obu zespołom udać się do szatni. Wszystko przez deszcz. A właściwie ścianę deszczu, która w kilka minut zamieniła boisko w olbrzymią kałużę. Długo nie było wiadomo, co dalej. Deszcz padał, a działacze UEFA bezradnie spoglądali w niebo. W końcu zlitowało się ono nad organizatorami i woda przestała się lać. Zaraz też pojawił się komunikat, że mecz zostanie wznowiony o godzinie 19. Takiej historii jeszcze podczas mistrzostw Europy nie było. Samo spotkanie pokazało, że Francja ma już kryzys poza sobą i może śmiało uchodzić za jednego z kandydatów nawet do mistrzostwa. Francuzi mieli przez całe spotkanie przewagę i mogli już do przerwy prowadzić, ale brakowało im skuteczności. Po 11 minutach drugiej połowy było już jednak 0:2 i jasne się stało, że Ukraina nic już w tym meczu nie ugra. 

 

Ukraina - Francja 0:2 (0:0)

 

Bramki: 0:1 Ménez (53), 0:2 Cabaye (56).

 

Ukraina: Pjatow - Husiew, Mychałyk, Chaczeridi, Selin - Jarmołenko (68. Alijew), Tymoszczuk, Nazarenko (60. Miłewśkyj), Woronin (46. Dević), Konoplanka - Szewczenko.

 

Francja: Lloris - Debuchy, Rami, Mexes, Clichy - Ménez (73. Martin), Diarra, Cabaye (68. M'Vila), Nasri, Ribery - Benzema (76. Giroud).

Nikt się chyba nie spodziewał, że Anglia i Szwecja mogą stworzyć tak emocjonujące i porywające widowisko. Oba zespoły od początku nastawiały się na atak i akcje szybko przenosiły się z jednej bramki pod drugą. Może brakowało celnych strzałów, ale tempo meczu było niesamowite i nie można było oderwać wzroku od boiska. W końcu Gerrard dośrodkował idealnie na głowę Carolla, a napastnik Liverpoolu popisał się fantastycznym strzałem głową z jedenastu metrów.

 

W drugiej połowie tempo może nieco spadło, ale nadal na boisku wiele się działo. I wystarczył kwadrans oraz dwa stałe fragmenty gry, aby Szwedzi wyszli na prowadzenie. Teraz do ataku ruszyli Anglicy. Minęło zaledwie pięć minut i ponownie był remis. Ten wyniknie zadowalał żadnej z drużyn i stąd cały czas oglądaliśmy atak za atak. Aż w końcu nadeszła 78 minuta. Walcott z końcowej linii dośrodkował do Welbecka, a ten technicznym strzałem piątą pokonał Isakssona. Ten gol był ukoronowaniem fantastycznego widowiska, jakie stworzyły oba zespoły.

 

Szwecja przegrała drugi mecz i żegna się z Euro. Na pierwsze miejsce w grupie wyszli Francuzi a drudzy są Anglicy. Jeżeli Ukraina chce zagrać w ćwierćfinale, musi w ostatnim swoim grupowym meczu pokonać Anglię.

 

Szwecja - Anglia 2:3 (0:1)

 

Bramki: 0:1 Caroll (23), 1:1 Melberg (49), 2:1 Melberg (59), 2:2 Walcott (64), 2:3 Welbeck (78).

 

Szwecja: Isaksson - Granqvist (66. Lustig), Mellberg, Olsson, Olsson - Larsson, Svensson, Källström, Ibrahimović, Elm (81. Wilhelmsson) - Elmander (79. Rosenberg).

 

Anglia: Hart - Johnson, Terry, Lescott, Cole - Milner (61. Walcott), Gerrard, Parker, Welbeck (90. Chamberlain), Young - Carroll.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1405