Koniec rewitalizacji Nadodrza? Mieszkańcy protestują przeciwko nowej uchwale [ZDJĘCIA]

Nowe Nadodrze, zrzeszające mieszkańców i aktywistów z tego osiedla, złożyło do prezydenta Rafała Dutkiewicza petycję o ponowne włączenie go do zakresu wrocławskiej uchwały rewitalizacyjnej. Okazuje się bowiem, że jej w projekcie Nadodrza już nie ma, a na jego miejscu pojawiło się Przedmieście Oławskie. Wraz z końcem maja kończą się konsultacje społeczne nowych przepisów.

Rewitalizacja Nadodrza trwała 8 lat, od 2010 roku. Nowe Nadodrze nie widzi powodu, by zamykać ten projekt. Do remontu jest jeszcze 700 kamienic (miasto wyremontowało 110), osiedle nie zanotowało też znaczącej poprawy wskaźników społecznych.

- Niestety cały czas jesteśmy w niechlubnej czołówce, jeśli chodzi o bezrobocie, ubóstwo, Niebieską Kartę, przestępczość, migrację ludności, ilość zamykanych i zawieszanych firm, ilość mieszkań komunalnych i z piecami oraz gęstość zaludnienia - wymienia Izabela Duchnowska z Nowego Nadodrza. 

Na briefingu na temat petycji i zebranych pod nią podpisów pojawiła się Jolanta Michulska, mieszkanka ulicy Chrobrego 24, której kamienica nie została wyremontowana.

- Mamy łazienki na klatkach schodowych, budynek jest w fatalnym stanie technicznym. Nie możemy się doczekać nawet odświeżenia elewacji. W takiej sytuacji są także mieszkańcy kilku sąsiednich ulic - powiedziała.

Maja Zabokrzycka z Nowego Nadodrza podkreśla, że rewitalizacją może być objętych do 20 proc. miasta i do 30 proc. mieszkańców, dlatego magistrat nie musi koncentrować się na Przedmieściu Oławskim.