Wiadomości

Krzysztof Maj jedynką Bezpartyjnych Samorządowców?

2023-04-18, Autor: er

- Mam nadzieję, że go przekonamy. Krzysztof Maj ma do wyboru przyszłość, żeby połączyć się z Wrocławiem albo połączyć przyszłość Wrocławia z parlamentem – zapowiedział Robert Raczyński, lider Bezpartyjnych Samorządowców i prezydent Lubina pytany, kto będzie stał na czele listy BS we Wrocławiu.

Reklama

W weekend zaplanowana jest konwencja programowa Bezpartyjnych Samorządowców. Ugrupowanie szykuje się do tegorocznych wyborów parlamentarnych. W rozmowie z Radiem Wrocław Robert Raczyński, prezydent Lubina i jeden z liderów Bezpartyjnych, zapowiedział, że liczy na wynik w granicach 8-9 procent.

Przypomniał, że 5 lat temu ugrupowaniu już udało się przekroczyć próg wyborczy, ale sprawy formalne spowodowały, że nie ma ich w Sejmie.

- Nam się to już raz udało – mówił Raczyński na antenie Radia Wrocław. - Myśmy w roku 2018, czyli 5 lat temu, wystartowali po raz pierwszy jako ogólnokrajowa formacja. Zarejestrowaliśmy się praktycznie we wszystkich województwach i przekroczyliśmy ponad 5 proc. progu. A trzeba mieć świadomość, że były województwa, gdzie mieliśmy ten próg 1-procentowy czy 1,5-procentowy, a nawet jeszcze niższy, a w skali kraju udało nam się zebrać powyżej 5 proc. Także wiemy, że będą miejsca, gdzie będziemy trochę słabsi, ale stawiamy na to, że jesteśmy w pewnych miejscach na tyle silni, że jesteśmy w stanie wygenerować te ponad 5 proc.

Zapewnił też, że sam stanie na czele listy w swoim okręgu. O reszcie nazwisk nie chciał specjalnie jeszcze mówić, ale zapytany o lidera we Wrocławiu stwierdził:

„Mamy tutaj kilku kandydatów, mamy Krzysztofa Maja przecież. Przecież mamy tak naprawdę też osoby z szerszego grona ze strony marszałka. Nie chcę podawać nazwisk więcej, dlatego że taka ewentualna giełda nazwisk też nie służy samemu środowisku”.

Potem jednak podkreślił, że stawia przede wszystkim na Krzysztofa Maja, obecnie członka zarządu województwa dolnośląskiego:

„Mam nadzieję, że go przekonamy. Krzysztof Maj ma do wyboru przyszłość, żeby połączyć się z Wrocławiem albo połączyć przyszłość Wrocławia z parlamentem”.

Stwierdził natomiast, że nadal nie wiadomo, czy na listach do parlamentu pojawi się marszałek Cezary Przybylski.

- Dalej ma wątpliwości. To znaczy, że ogrom pracy, która czeka go z funduszami europejskimi, powoduje, że chce dokończyć swoją kadencję – tłumaczył w rozmowie z Radiem Wrocław Robert Raczyński. - A te akurat wybory się nie nakładają. Szkoda w tym wypadku, bo byłaby to dobra sytuacja taka, że samorządowcy ze swoim doświadczeniem mogliby pójść do parlamentu, bo akurat po raz pierwszy można powiedzieć, nałożyły się w historii Polski kampanie wyborcze i termin wyborów. No ale on został świadomie przez polityków przesunięty, w związku z czym uniemożliwiono samorządowcom wejście do parlamentu i przeniesienie tych problemów, które są nierozwiązywalne na poziomie samorządu, a są niezbędne, żeby je rozwiązać, utrudniono. W związku z czym szereg naszych samorządowców podjęło decyzję taką, że będą musieli zrezygnować z kariery samorządowej po to, żeby znaleźć się w parlamencie.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 15

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~nikitau87volkov 2023-04-18
    16:48:06

    0 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.