Kto mówi prawdę? Na pewno nie ratusz. I po co wisi Czarnecki

Zaczniemy od obrazków wyborczych, ale nie tych, którym żyją tv i internety. Tymi z życia. Jedzie sobie człowiek drogą wojewódzką 341 i Mostem Wolności zbliżając się do Brzegu Dolnego, a tu na rondzie galeria wyborcza. Wszystkie barierki obwieszone banerami z wizerunkiem posła Przemysława Czarneckiego z PiS, jeden nawet do góry nogami, czasami między Czarneckiego udało się wepchnąć radnemu z PO Wojciechowi Bochnakowi, który też kandyduje. Ma tu człowiek „karuzelę” w głowie. Zamiast skupić się na drodze, to nawet zjechałem z ronda tropem banerów, bo na płotkach przy drodze nadal Czarnecki, Czarnecki, Bochnak, Czarnecki, Czarnecki… cmentarz komunalny. Brrrrr…

Wiedzą Państwo, że to niezgodne prawem? Co z tego. Jaki zarządca drogi wystąpi przeciwko posłowi czy kandydatowi na posła?

Już wspominałem, że niezmiennie dziwię się jak PiS może stawiać na człowieka, o którym w internecie ktoś napisał „tatuś załatwia posadę, mamusia odbiera z izby wytrzeźwień”. A fakty są takie, że w obecnej kadencji chyba raz zabrał głos. Innej aktywności nie zauważono.

Natomiast w czwartek na targowisku w Kątach Wrocławskich pojawił się niejaki Kazimierz Michał Ujazdowski. Przyprowadziła go senator Alicja Chybicka. Oboje są kandydatami opozycji w wyborach. Z tym, że pani profesor niezmiennie reprezentuje PO, Ujazdowski teraz PSL „Hołownia”, a wcześniej między innymi, wszystkich nie wymienię, AWS, PiS, Polska XXI, PO… A ponieważ to człowiek trochę z Kielc, trochę z Łodzi, trochę z Warszawy, więc jak mógł trafić do naszych Kątów? Pani profesor znana jest z chęci niesienia pomocy i tym razem nie zawiodła. Namówiła kolegę z opozycji, by przywdział strój trochę nieoficjalny – znaczy się zdjął marynarkę i podwinął rękawy nienagannie wyprasowanej koszuli, a potem pokazywała: to są śliwki, a tak wygląda kapusta, tamto pomarańczowe to marchewka… A ten w drelichu to jest tutejszy wyborca, przywitaj się panem…

I tak nam się toczy kampania. A przecież miała być inna, samorządowa, ale panowie z rządu namieszali… Ekipa Jacka Sutryka w bonusie dostała jeszcze pół roku i korzysta. Jak taki prezydent ma do dyspozycji około 6 miliardów złotych, to może prawie wszystko. Nawet, jeśli wygrał pięć procesów, a przegrał 9, może nawet stwierdzić że wygrał wszystkie w liczbie około 1700. Czemu nie? Jak wydaje się na swój portal i gazetkę kilkanaście milionów złotych, a pewnie i więcej, to ludziom można wmówić wszystko.

W reżimowym medium napisano: „W środę 30 sierpnia Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej oddalił powództwa złożone przez mieszkańców przeciwko spółce TBS Wrocław w sprawie podwyżki czynszów”. A potem jeszcze dodali za spółką miejską:

„Sąd oddalił powództwa w całości, uznając zmiany stawki czynszu w TBS Wrocław wprowadzone w 2022 r. za zgodne z prawem i zasadne. Dotyczy to zarówno stawki, która obowiązywała w okresie czerwiec - lipiec 2022 r., jak też niższej stawki, którą spółka wprowadziła od 1 sierpnia ub.r. i która obowiązuje do dziś.”

Więc Ty, drogi mieszkańcu, a zwłaszcza lokatorze TBS, myślisz: o, Jezu!!! Bo naiwnie uważasz, że jak ktoś prowadzi miejski serwis za publiczne pieniądze, to pisze prawdę. Pamiętajmy, że tam doskonale znają triadę tischnerowską: „Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda”. Na której się skupiają, to ja Państwu przecież nie będą tłumaczył.

No i proszę zapamiętać, miejski serwis to był lata temu. Teraz jest prezydencki. Taki mamy klimat. Nie będę zaogniał sytuacji pisząc: ktoś tak wybrał…

A co jest naprawdę z procesami w sprawie podwyżek w TBS? Rzetelnie wyjaśnia to inicjatywa społeczna Obywatel TBS:

„W kwietniu 2022r. 1755 mieszkańców zasobu TBS Wrocław złożyło pozwy do sądu przeciwko miejskiej spółce TBS. Zdecydowana większość spraw jest nadal w toku. W sądzie sprawy są indywidualnie traktowane lub w wieloosobowych wielu grupach. Do tej pory wyroki w pierwszej instancji zapadły w jedynie 15 indywidualnych sprawach. 9 wyroków w większości przyznało rację mieszkańcom a podwyżkę, którą mieszkańcy skarżyli uznano za niezasadną. Kolejne 5 wyroków uznało rację TBS stosując inną niż wszyscy sędziowie dotąd w Polsce interpretację”.

To tak w skrócie. I do przemyślania, gdy już opadnie kurz bitewny po tej kampanii z udziałem Czarneckiego czy Ujazdowskiego. I gdy zacznie się kolejna, samorządowa. Niewykluczone, że też z udziałem Czarneckiego czy Ujazdowskiego. Proszę się nie śmiać. Ten polityk, co w czwartek grasował po targowisku w Kątach Wrocławskich był przecież poważnie rozważany pięć lat temu jako kandydat na prezydenta Wrocławia. Więc jak przegra teraz… Kto wie?