Marta Lempart odebrała Nagrodę Wrocławia dla Strajku Kobiet. Protest przed ratuszem [WIDEO]

Przypomnijmy, że Rada Miejska Wrocławia zdecydowała, że jedna z pięciu tegorocznych Nagród Wrocławia trafi do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W uzasadnianiu podkreślano, że to ruch obywatelski na rzecz walki o prawa człowieka zawiązany we Wrocławiu.

Nagroda dla OSK była jedyną nagrodą, która nie została przyznana jednogłośnie. Wyróżnienie od samego początku budziło spore kontrowersje. Przeciwko nagrodzie głosowali radni PiS, ale też część radnych Forum Jacka Sutryka. Przyznaniu wyróżnienia sprzeciwiała się też m.in. dolnośląska Solidarność. Na terenie miasta wywieszone zostały też tzw. listy hańby z nazwiskami wszystkich radnych, którzy głosowali za przyznaniem nagrody.

Także w czwartek nie obyło się bez protestów. Na rajców zmierzających do Starego Ratusza czekała grupa kilkudziesięciu wrocławian niezadowolonych z przyznania nagrody. Wśród nich był poseł Krzysztof Tuduj z Konfederacji, który zapowiedział, że będzie zabiegał o odebranie wyróżnienia. Przeciwnicy uhonorowania Strajku Kobiet w trakcie swojej pikiety przypominali wulgarne i agresywne wypowiedzi organizatorek protestu, a także przypadki niszczenia mienia publicznego czy przerywania nabożeństw przez uczestniczki ubiegłorocznych strajków.

— Jest nam naprawdę bardzo przykro, że osoba, która nawołuje do aktów przemocy, również wobec funkcjonariuszy policji, która ma hasło "wojna" na ustach, zostaje uchwałą rady miejskiej nagradzana. To karygodne, haniebne i też bardzo szkoda, że nie możemy świętować i skupić w całości uwagi na pięknych okolicznościach przyznawania Nagród Wrocławia i honorowego obywatelska dla pani Różańskiej — komentował wrocławski parlamentarzysta.

W obronie organizatorek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet stanął za to radny miejski Czesław Cyrul z Nowej Lewicy (w radzie miejskiej klub Forum Jacka Sutryka), który tłumaczył, że był to największe protesty od czasu Solidarności. — Zawsze w takich demonstracjach puszczają nerwy. Ale jeżeli prezes Kaczyński na mównicy sejmowej mówi o posłach, że będą siedzieć, że są hołotą, to skoro przykład idzie z góry, a tam są ludzie młodzi, to się nie dziwmy, że czasami są i takie sytuacje — odpowiadał na argumenty o wulgarnych protestach jeden z inicjatorów przyznania nagrody Strajkowi Kobiet.

Mimo pikiety przed ratuszem uroczystość wręczenia nagród przebiegła bez większych zakłóceń. W imieniu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Nagrodę Wrocławia odebrały Marta Lempart, Natalia Pancewicz i Anna Kowalczyk-Derlęga. Podczas wręczenia Nagrody Wrocławia aktywistkom OSK radny Robert Pieńkowski w proteście opóścił salę. Z kolei inny radny miejski, Andrzej Kilijanek już dzień wcześniej zapowiedział, że nie weźmie udziału w sesji właśnie z powodu wyróżnienia dla Strajku Kobiet.

Cztery pozostałe Nagrody Wrocławia w tym roku zostały wręczone Annie Kraucz-Miękus z Fundacji Opieka i Troska, byłemu piłkarzowi i trenerowi Śląska Wrocław Tadeuszowi Pawłowskiemu, aktorce Kindze Preis oraz Fundacji „Promyk Słońca”.

Najważniejszy tytuł Honorowego Obywatela Wrocławia „Civitate Wratislaviensi Donatus” otrzymała w tym roku Renata Mauer-Różańska.

Nagrody Prezydenta Wrocławia odebrali z kolei: Prof. Wojciech Witkiewicz, Krystyna Paraszkiewicz-Pater, firma Betard, Wrocławskie Towarzystwo Naukowe oraz Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta we Wrocławia.

Złotą Odznakę Honorową Wrocławia „Wrocław z Wdzięcznością” - Wratislavia Grato Animo, przyznaną przez Prezydenta Wrocławia, odebrała Wanda Ziembicka-Has – dziennikarka radiowa i telewizyjna, od wielu lat zajmująca się sprawami społecznymi, pomagając ludziom wykluczonym, ubogim, niepełnosprawnym, a także samotnym i chorym.