Mecz o co najmniej sześć punktów - Śląsk gra z Górnikiem [ZAPOWIEDŹ]

Po trzynastej kolejce tylko cztery punkty dzielą w tabeli Lotto Ekstraklasy piąty i szesnasty zespół. Śląsk dotąd zgromadził piętnaście "oczek", a jego najbliższy rywal - Górnik Łęczna - o jeden punkt mniej. Jeśli wrocławianie chcą zbliżyć się do czołowej ósemki i odnieść kolejne zwycięstwo, muszą zagrać dobry mecz od pierwszej do ostatniej minuty.

W dwóch ostatnich kolejkach Śląsk w końcu zaczął punktować. Choć zespół Mariusza Rumaka wygrał z Koroną Kielce 2:1 (gole Kamila Dankowskiego i Adama Kokoszki) i zremisował 2:2 z Cracovią (dwie bramki Petera Grajciara), to można czuć niedosyt. Wrocławianie tracili bramki w końcówkach i o ile jeszcze w starciu z Koroną udało się odzyskać prowadzenie, o tyle w meczu z Pasami już nie. Paradoksalnie zespół lepiej prezentował się w meczu z krakowianami, momentami prezentując bardzo mądrą i ciekawą grę. Teraz piłkarzy Śląska czeka weryfikacja - czy był to tylko przypadek czy faktycznie - jak od początku sezonu przekonywał trener Rumak - drużyna potrzebowała czasu.

Rywalem WKS-u będzie ekipa Górnika Łęczna, która nie prezentuje równej formy w tym sezonie. Jako że w ostatnim meczu wygrała z Wisłą Płock 2:1, można spodziewać się, że tym razem przydarzy jej się słabszy mecz. Wrocławianie z pewnością muszą zwrócić uwagę na Grzegorza Bonina, który może błysnąć umiejętnościami w każdym momencie oraz na starego znajomego Krzysztofa Danielewicza, do niedawna reprezentanta Śląska.

Sobotni pojedynek będzie typowym spotkaniem za "sześć" punktów. Oba zespoły znajdują się tuż nad strefą spadkową, więc każdy wywalczony na boisku punkt jest szalenie istotny. Wrocławianie lepiej spisują się na wyjazdach (zresztą wszystkie zwycięstwa w tym sezonie odnieśli na obcych stadionach) i miejmy nadzieję, że i w sobotę przywiozą do Wrocławia komplet punktów. Początek spotkania o godzinie 15:30 na Arenie Lublin, gdzie Górnik Łęczna rozgrywa swoje domowe spotkania w obecnych rozgrywkach.