MIELONE Z SIECI Zmiana trenera to za mało…

Każdego dnia miliony internautów publikują swoje opinie w sieci, głównie w mediach społecznościowych. Nawet Chuck Norris nie jest w stanie wszystkich przeczytać. Dlatego postanowiliśmy zatrudnić mistrza tuTremo (Paul Tremo - najsłynniejszy polski kucharz, nadworny kuchmistrz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przygotowujący m.in. menu na obiady czwartkowe), który co kilka dni będzie wyławiał te, naszym zdaniem najciekawsze, dotyczące nie tylko politycznego życia Wrocławia. I z tych składników przyrządzał „Mielone z sieci”. Dziś kolejna porcja. 

Wrocław ostatnio „słynie” z plagi szczurów, licznych afer wokół prezydenta miasta, fatalnie prowadzonych remontów… A teraz się okazało, że obiekt, który powstawał jako kolejna wizytówka miasta jakoś tą wizytówką nie może zostać. Miały być tam koncerty wielkich gwiazd, mecze Ligi Mistrzów, a mamy to.

Tu wydaje się sprawa prosta. Nie rzecz w masie, liczbie. Wystarczy, że poleci jedna i wszystko powinno zacząć się toczyć w dobrym kierunku. Co w kontekście Śląska Wrocław doskonale oddaje poniższa opinia. Takie bowiem mamy teraz zarządzanie.

Skupiając się bardziej na kwestiach sportowych, to internet doskonale pamięta, że z trenerem, który ma uczynić cud miasto już miało do czynienia. Dobrze na tym nie wyszło…

Sprawy klubu piłkarskiego tak głęboko tkwią w świadomości wrocławian, że potrafią je przywoływać w bardzo różnorodnym kontekście.

Tak samo jak wrocławianie nie zapomną przez lata o radach programowych powoływanych przez ekipę Jacka Sutryka. Teraz ich obecność widzą wszędzie. Nawet tam, gdzie jak w kuchni nam się wydaje, może ich jeszcze nie ma. Ale słowo „jeszcze” może być kluczowe.

Może politykom PO wydawało się, że ludzie zapomnieli, iż jednak tworzą koalicję z obecnym prezydentem miasta. I tak samo jak on odpowiadają za różne decyzje. A ponieważ słyną z różnych kontroli w całym kraju, to może i za kontrolę wzięliby się i w swoim mieście.

Kończy się też jedna z większych inwestycji realizowanych ostatnio we Wrocławiu - tramwaj na Popowice. I znowu coś poszło nie tak… Bo czemu miałoby być zrobione dobrze.

Słyszeli Państwo, że w tym mieście to bardzo troszczą się o zieleń? Na swój sposób. Głównie piłą i siekierą.

A teraz o kimś innym, choć też „autorstwa” Grzegorza Schetyny. Podobnie jak Jacek Sutryk. Otóż o tej posłance wywodzącej się z Wrocławia słychać co rusz. Gdyby napisać, że kontrowersyjna, to chyba byłby to komplement. Ostatnio, gdy zmalało znaczenie jej guru, odeszła z PO i wstąpiła do Partii Zielonych, nadając tej nazwie trochę inne znacznie. Niekoniecznie związane z ekologią. I w sumie trzeba się cieszyć, że jeszcze nie powiedziała, że Ziemia jest płaska lub się nie kręci… Ale spokojnie, pewnie niedługo powie.

Coś dla wytchnienia? Proszę bardzo, jak zawsze z przeszłości. Choć wcale nie tak bardzo odległej. Wielu pewnie pamięta jeszcze takie podwórka.

Smacznego!