Wiadomości

Na całym Dolnym Śląsku rekultywują składowiska odpadów komunalnych i zamieniają je w zielone wzgórza [FOTO]

2015-11-25, Autor: jg
Zakończyła się rekultywacja dziewięciu składowisk odpadów komunalnych na terenie Dolnego Śląska, w ramach projektu Dolnośląska Inicjatywa Samorządowa, zainicjowanego przez samorząd województwa i spółkę DAWG. Rekultywacja trwała około półtora roku i kosztowała ponad 19 milionów złotych. Składowiska zamieniły się się w zielone wzgórza z wytyczonymi ścieżkami edukacyjnymi i nie stwarzają już zagrożenia dla środowiska i ludzi.

Reklama

Rekultywacji poddane zostały składowiska w gminach Przemków, Mietków, Zgorzelec, Sulików, Polanica-Zdrój, Ziębice, Sobótka, Siechnice i Bystrzyca Kłodzka - łącznie teren o powierzchni 21, 35 ha. Składowiska zostały zabezpieczone, a ich wnętrza odgazowane i uszczelnione przed spływem deszczówki, która mogła wypłukiwać zanieczyszczenia, zatruwając wody gruntowe, rzeki i glebę. Na zboczach wysypisk posadzono rośliny i wytyczono ścieżki edukacyjne.

 

Rekultywacji podjęła się Dolnośląska Inicjatywa Samorządowa- spółka non profit utworzona przez Dolnośląską Agencję Współpracy Gospodarczej oraz gminy biorące udział w projekcie. DIS jest pierwszą tego rodzaju spółką, która z podjęła się takiego zadania, wspólnie aplikując o środki z unijnego Programu Infrastruktura i Środowisko oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

 

Dofinansowanie do projektu wynosiło 85% kosztów kwalifikowanych. To najwyższy z możliwych poziomów. Generalnym wykonawcą prac rekultywacyjnych był Zakład Techniki Ochrony Środowiska Foleko sp. z o.o. ze Świdnicy.

 

 

– Wstępnie zakładaliśmy, że projekt będzie kosztował ponad 32 mln zł. Jednak dzieki pracy grupowej, wspólnemu działaniu gmin, koszty udało się znacznie ograniczyć i ostatecznie cały proces rekultywacji, budowy ścieżek i kampani edukacyjnej, która ma kształtować postawy proekologiczne najmłodszych mieszkanców regionu, kosztował tylko 19 milionów 666 tysięcy złotych – podkreśla Małgorzata Jarzynka, prezes zarządu DIS.

 

Na Dolnym Śląsku najpilniejsze prace rekultywacyjne trzeba było wykonać w Polanicy Zdrój, Bystrzycy Kłodzkiej, Przemkowie i Jędrzychowicach, gdzie składowiska groziły znajdowały sie zbyt blisko domostw, rzek, na terenach chronionych czy - jak w przypadku Bystrzycy Kłodzkiej - w strefie ochronnej zbiornika wód podziemnych Śnieżnik-Góry Bialskie, który ma strategiczne znaczenie w gospodarce wodnej kraju.

 

Do tej pory w województwie zrekultywowanych zostało 37 % składowisk. 15 kolejnych gmin przygotowuje się do podjęcia prac. W październiku, z inicjatywy zarządu województwa Dolnośląska Agencja Współpracy Gospodarczej wraz gminami zawiązała celową spółkę pod nazwą Dolnośląski Projekt Rekultywacji wzorowaną na Dolnośląskiej Inicjatywie Samorządowej. Są to gminy: Chocianów, Dobroszyce, Grębocice, Kłodzko, Malczyce, Mirsk, Oborniki Śląskie, Pęcław, Pieńsk, Strzelin, Świebodzice, Twardogóra, Wądroże Wielkie, Wisznia Mała i Zawonia.

 

DAWG w spółce reprezentuje samorząd województwa. Zadaniem spółki będzie jest dofinansowania, przygotowanie dokumentacji koniecznej do aplikacji o środki, przeprowadzenie niezbędnych analiz finansowych, przejęcie zarządzania składowiskami i realizacja projektu.

 

Niewątpliwą korzyścią dla gmin biorących udział w przedsięwzięciu będzie m.in. obniżenie kosztów zarządzania składowiskami i kosztów samej rekultywacji, a przede wszystkim rozwiązanie problemu nieczynnych wysypisk i uniknięcie ewentualnych sankcji ze strony UE.

 

– To najbardziej rozsądna propozycja skumulowanego działania. Co ważne, tworząc jedną, wspólną spółkę, gminy znacznie redukują koszty związane z obsługą przedsięwzięcia- prawną, merytoryczną czy związaną z zarządzaniem składowiskami – podkreśla Waldemar Kulaszka, Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

 

– Na terenie Dolnego Śląska jest jeszcze wiele składowisk oczekujących na rekultywację. Samodzielne wykonanie takich prac przekracza możliwości gmin bowiem wymaga to dużych nakładów i przez to wiele samorządów odkłada te prace na później. Środki unijne pozwalają na pokrycie znacznej części kosztów – zaznacza Andrzej Jamrozik, prezes Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej.

 

Prezes Jamrozik dodaje, że unijne środki na tego rodzaju działania związane z ochroną środowiska kończą się w 2015 roku. Gminy, które ich nie pozyskają będą musiały samodzielnie ponieść cały koszt związany z rekultywacją.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.