Sport

Na fali zwycięstw do play-off! Betard Sparta Wrocław kończy fazę zasadniczą pewną wygraną z Falubazem

2021-08-20, Autor: Bartosz Królikowski

Świetne zakończenie znakomitej fazy zasadniczej w wykonaniu Betard Sparty. Wrocławianom nie przeszkodziło dwugodzinne opóźnienie meczu, ani problemy z deszczem i pokonali oni u siebie Falubaz Zielona Góra 53:37 pieczętując tym samym pierwsze miejsce w tabeli przed fazą play-off i walką o medale.

Reklama

Ostatni akord fazy zasadniczej sezonu 2021. PGE Ekstraliga ostatnio nieco zwolniła z uwagi na rozkręcający się cykl Speedway Grand Prix, gdzie rywalizowali najlepsi żużlowcy całej ligi. Żużlowcy Betard Sparty Wrocław jeździli tam ze zmiennym szczęściem. Zdecydowanie najlepiej w minionych tygodniach prezentował Artiom Łaguta, który jest aktualnie wiceliderem klasyfikacji generalnej i to on najprawdopodobniej stoczy walkę o mistrzostwo świata z Bartoszem Zmarzlikiem. Kryzys formy, przynajmniej w SGP, dopadł ostatnio niestety Macieja Janowskiego. „Magic” pojechał fatalnie w Lublinie, gdzie praktycznie pogrzebał swoje szanse na złoto. W Szwecji na Skrotfrag Arena już było lepiej, choć to nie był jeszcze TEN Janowski jakiego znamy z rywalizacji ligowej w tym sezonie. Dyspozycja Macieja przez play-off była zatem nieco zagadką, choć wiadomo że cykl SGP, a rywalizacja ligowa to coś zgoła innego.

Dzisiejszy mecz z Falubazem Zielona Góra był ostatnią okazją, by sprawdzić dyspozycję przed najważniejszymi meczami sezony ligowego. Dla Betard Sparty wynik nie miał tu już znaczenia, bowiem pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego zapewnili sobie już wcześniej. Wielkiej mobilizacji nie było się zatem co spodziewać, bo przesadne ryzykowanie zdrowia przed play-off byłoby w takiej sytuacji bez sensu.

Nie oznaczało to oczywiście potraktowania tego meczu ulgowo. Zwycięstwo na dobry mental przed walką o medale było wciąż cenne. Oznaczało jedynie większe wyzwanie, bowiem dla Falubazu ten mecz był z gatunku „być albo nie być”. Porażka na Olimpijskim, przy jednoczesnym zwycięstwie GKM-u Grudziądz nad Częstochowa, oznaczała dla zielonogórzan spadek z ligi. Wygrana zaś, nawet za 2 pkt (bonus był niemożliwy po upokarzającej porażce Falubazu z Betard Spartą 27:63 w Zielonej Górze) dawała im pewne utrzymanie.

Największy test być może w całym meczu, już na samym początku czekał… kibiców zgromadzonych na trybunach Stadionu Olimpijskiego. Test cierpliwości. Z uwagi na deszcz, który padał we Wrocławiu, samo rozegranie meczu w piątkowy wieczór stanęło pod dużym znakiem zapytania. Ostatecznie jednak spotkania nie przeniesiono na inny dzień, ale rozpoczęło się ono z przeszło dwugodzinnym opóźnieniem. Stało się tak dlatego, że gospodarze praktycznie przygotowali tor na nowo. Przeorali, zbronowali, ubili, utwardzili, cały proces przygotowania toru do meczu tak naprawdę od nowa. Najważniejsze jednak, że się udało, a deszcz nie powrócił.

W pierwszej serii biegów od razu swoją siłę pokazała Betard Sparta. Świetnie rozpoczął Tai Woffinden, który przyjechał tak daleko przed wszystkimi, że drugi Max Fricke to się chyba nawet na jego szprycę spod tylnego koła nie załapał. Patryk Dudek w biegu nr 3 przekonał się, że możesz prowadzić przed Maciejem Janowskim przez jakieś 95% wyścigu, ale dla „Magica” te pozostałe 5% może wystarczyć. Dosłownie na ostatnim wirażu Janowski nabrał niesamowitej prędkości i minimalnie wyprzedził rywala. Pokazując jednocześnie że co było na SGP w Lublinie to było, ale na Olimpijskim to on zna każdy kamyczek, każdą ścieżkę i alejkę. Choć nawet to by mu nie pomogło, gdyby spotkało go to, co Michała Curzytka w biegu nr 4. Otóż junior Spartan… nie pojechał w ogóle, gdyż jego motor postanowił mieć wywalone na robotę i zdefektował już na starcie.

Artiom Łaguta po tym jak w pierwszym występie zaprezentował się dość przeciętnie i przywiózł tylko 1 pkt, to w swoim drugim wyścigu już znów był sobą. A przez „był sobą” ma się rozumieć „był poza zasięgiem rywali”. Zaś w biegu nr 6 Max Fricke, doskonale we Wrocławiu znany zrobił to, co nie udało się wcześniej Dudkowi, czyli obronił się przed atakami Janowskiego. Być może to dlatego, że „Magic” przegrał mocno start i miał po drodze jeszcze Mateja Zagara. Sam Dudek tym razem był atakującym. Chciał odebrać zwycięstwo w 7 wyścigu Danowi Bewleyowi, lecz jego starania spełzły na niczym.

Coraz mniej wskazywało na to, że w tym meczu będą jeszcze emocje związane z tym kto wygra. Trzecia seria biegowa tego nie zmieniła. W biegu nr 9 doszło do rewanżu Janowskiego z Fricke’m i tym razem to „Magic” wyszedł z niej zwycięsko, świetnie broniąc się przez cały wyścig, bo Australijczykowi oddać trzeba, że rzucił Maciejowi większe wyzwanie, niż większość by potrafiła. Podobnie zresztą jak Patryk Dudek w pojedynku z Artiomem Łagutą. Rosjanin nie miał łatwo z nacierającym zawodnikiem zielonogórzan, ale dał radę, zdobywając kolejną trójkę.

Zresztą wrocławianie dopełnili formalności już przed biegami nominowanymi. Co prawda dopiero w biegu nr 12, a nie 11 bo naprawdę znakomicie spisywał się dziś Max Fricke, co w połączeniu z defektem Woffindena dało Falubazowi zwycięstwo biegowe 4:2. Ale niedługo potem swoje zrobił Artiom Łaguta, pokonując w bezpośrednim pojedynku Patryka Dudka. Ten zresztą był dziś wiecznie drugi, bo w 13 biegu znów zaciekle walczył, ale minimalnie przegrał, tym razem z Janowskim.

Biegi nominowane nie zmieniły niczego istotnego. Można odnotować tylko że parze Łaguta-Janowski przydarzyła się porażka 1:5, co jest rzadszym zjawiskiem niż dzień bez awarii MPK we Wrocławiu. Ale to był ostatni wyścig sezonu zasadniczego, więc w sumie wydarzyć mogło się wszystko. Nawet to.

Betard Sparta Wrocław zrobiła dziś co miała zrobić. Pewnie, bez większego napinania się, ze spokojem. Nie przeszkodziły im te zawirowania jakie wywołał deszcz i to że, choć przygotowany po ulewie od nowa, tor nie był taki jak zwykle we Wrocławiu. Bardziej miękki i przyczepny, przynajmniej na samym początku. Bardzo solidnie zaprezentowali się Gleb Czugunow oraz Dan Bewley, co musi cieszyć. Wiadomo bowiem że im więcej oni robią, tym trio tytanów Łaguta-Janowski-Woffinden mniej teoretycznie musi. A że oni, zwłaszcza dwaj pierwsi, zdobywają masę punktów w praktycznie każdym meczu, to z odpowiednim wsparciem od Czugunowa i Bewleya w play-off, rywale będą mieli piekielnie trudno. Zresztą niech seria 11 ligowych zwycięstw przemówi sama za siebie.

Walkę o medale PGE Ekstraligi Sparta na pewno zacznie w weekend 3-5 września 2021. Kto będzie ich rywalem? Czwarta drużyna na koniec fazy zasadniczej, czyli ktoś z dwójki Motor Lublin/Unia Leszno. Kto dokładnie dowiemy się po wynikach kolejnych spotkań.

AKTUALIZACJA!

Zwycięstwo Apatora Toruń nad Stalą Gorzów (50:40) i brak punktów dla tych drugich oznacza, że już niezależnie od wszystkiego, Betard Sparta pojedzie w półfinale z Unią Leszno.

1. Bieg

Woffinden 3 – Fricke 2 – Łaguta 1 – Pawliczak 0 (4:2) Stan meczu: 4:2 dla Betard Sparty

2. Bieg

Liszka 3 – Curzytek 2 – Tufft 1 – Osyczka 0 (5:1) Stan meczu: 9:3 dla Betard Sparty

3. Bieg

Janowski 3 – Dudek 2 – Czugunow 1 – Zagar 0 (4:2) Stan meczu: 13:5 dla Betard Sparty

4. Bieg

Bewley 3 – Protasiewicz 2 – Osyczka 1 – Curzytek D (3:3) Stan meczu: 16:8 dla Betard Sparty

5. Bieg

Łaguta 3 – Czugunow 2 – Protasiewicz 1 – Tonder 0 (5:1) Stan meczu: 21:9 dla Betard Sparty

6. Bieg

Fricke 3 – Janowski 2 – Zagar 1 – Liszka 0 (2:4) Stan meczu: 23:13 dla Betard Sparty

7. Bieg

Bewley 3 – Dudek 2 – Woffinden 1 – Tufft 0 (4:2) Stan meczu: 27:15 dla Betard Sparty

8. Bieg

Janowski 3 – Fricke 2 – Protasiewicz 1 – Curzytek 0 (3:3) Stan meczu: 30:18 dla Betard Sparty

9. Bieg

Fricke 3 – Bewley 2 – Woffinden 1 – Zagar 0 (3:3) Stan meczu: 33:21 dla Betard Sparty

10. Bieg

Łaguta 3 – Dudek 2 – Czugunow 1 – Osyczka 0 (4:2) Stan meczu: 37:23 dla Betard Sparty

11. Bieg

Fricke 3 – Czugunow 2 – Protasiewicz 1 – Woffinden D (2:4) Stan meczu: 39:27 dla Betard Sparty

12. Bieg

Łaguta 3 – Dudek 2 – Liszka 1 – Osyczka 0 (4:2) Stan meczu: 43:29 dla Betard Sparty

13. Bieg

Janowski 3 – Dudek 2 – Bewley 1 – Pawliczak 0 (4:2) Stan meczu: 47:31 dla Betard Sparty

14. Bieg

Gleb Czugunow 3 – Tai Woffinden 2 – Piotr Protasiewicz 1 – Damian Pawliczak 0 (5:1) Stan meczu: 52:32 dla Betard Sparty

15. Bieg

Dudek 3 – Fricke 2 – Janowski 1 – Łaguta 0 (1:5) Stan meczu: 53:37 dla Betard Sparty

Betard Sparta Wrocław – Falubaz Zielona Góra 53:37

Betard Sparta: Woffinden (3,1,1,D,2), Bewley (3,3,2,1), Łaguta (1,3,3,3,0), Czugunow (1,2,1,2.3), Janowski (3,2,3,3,1), Curzytek (2,D,0), Liszka (3,0,1)

Falubaz: Fricke (2,3,2,3,3,2), Zagar (0,1,0), Pawliczak (0,0,0), Protasiewicz (2,1,1,1,1), Dudek (2,2,2,2,2,3), Osyczka (0,1,0,0), Tufft (1,D), Tonder (0)

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1275