Wiadomości
Odkrywamy Wrocław: Gmach Urzędu Wojewódzkiego
Wzniesiono go na terenie XIX-wiecznej gazowni (Gasanstalt II), którą zamknięto na początku XX wieku i rozebrano w połowie lat 30. XX wieku. Pierwotnie planowano w tym miejscu postawić nowy budynek ratusza, który według ówczesnych planów Maxa Berga i Richarda Plüddemanna miał mieć formę niezbyt strzelistego, ale monumentalnego wieżowca. Współczesną wizualizację ich wizji można obejrzeć na filmie architekta Łukasza Wojciechowskiego.
Zobacz także
W 1927 roku miasto ogłosiło konkurs na budowę nowej siedziby magistratu i do realizacji wybrano projekt zdobywców II nagrody – Alexandra Müllera i Ferdinanda Schmidta, co jednak zakończyło się fiaskiem z powodów finansowych. Do tematu wrócono kilka lat później, a projektant nowego gmachu – Feliks Bräuler (przy współpracy Herbera Boehma, Gustawa Küchna i Richarda Konwiarza) – wykorzystał wcześniejsze pomysły na bryłę budynku.
Prace budowlane rozpoczęto od uzbrojenia terenu, a właściwe wznoszenie siedziby dla nowej rejencji („Neue” Regierung) rozpoczęto w 1939 roku. Do budowy prawdopodobnie wykorzystano cegły z rozebranej w tym miejscu gazowni. Inwestycja została prowizorycznie ukończona w 1945 roku (ceglany gmach nie został otynkowany), a w czasie ostatnich bombardowań uszkodzone zostało wschodnie, frontowe skrzydło od strony Mostu Grunwaldzkiego oraz dach nad skrzydłem zachodnim.
Obiekt odbudowywano kilka lat po wojnie według projektu Romana Felińskiego (1886-1953), pioniera nowoczesnej architektury, współzałożyciela Towarzystwa Urbanistów Polskich. Budynek otynkowany został w latach 50. i od razu stał się siedzibą władz wojewódzkich. Jego wydłużona bryła rozciągnięta jest łukowato wzdłuż koryta Odry. Gmach ten ma trzy kondygnacje i poddasze użytkowe, a jego elewacje charakteryzują się gęstym rytmem otworów okiennych z białą stolarką okienną, z których pierwsze piętro jest najbardziej dekoracyjne. Całe założenie składa się z sześciu skrzydeł, które otaczają trzy wewnętrzne dziedzińce. Po dwóch stronach znajdują się wgłębione portyki wejściowe z filarami o przekroju czworobocznym, które nawiązują do architektury budynku rozgłośni radiowej przy Alei Karkonoskiej i wejścia do ZOO, czy nawet do Bramy Brandenburskiej w Berlinie.
Cokół budynku, obramowania okienne drugiej kondygnacji oraz portyki licowane są piaskowcem, a nad głównymi wejściami znajdują się dekoracje reliefowe, będące alegoriami Rolnictwa, Górnictwa i Włókiennictwa. Bryła przykryta jest dwuspadowym, spłaszczonym dachem – przerwanym nad portykami. Wnętrza rozplanowano również regularnie – w układzie trójtraktowym z symetrycznie rozmieszczonymi sześcioma klatkami schodowymi. Niektóre ich elementy dekoracyjne noszą cechy ekspresjonistyczne.
Zbliżenie na trzy reliefy i nocna panorama z widokiem na elewację północną, fot. Wratislaviae Amici
Budynek Urzędu Wojewódzkiego trwale wpisał się w krajobraz miasta i mimo swojego „brunatnego” stylu został wyremontowany w trudnych latach powojennych, a dziś stanowi nieodłączny element pejzażu architektonicznego Wrocławia. Szkoda, że takiego szczęścia nie miały inne wrocławskie gmachy publiczne, których stopień zniszczenia umożliwiał odbudowę, np. Dyrekcja Poczty przy Krawieckiej w pobliżu placu Dominikańskiego czy Śląskie Muzeum Sztuk Pięknych na placu Muzealnym.
----------------
W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.
Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.
Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.
Tagi: urząd wojewódzki, plac powstańców warszawy, Max Berg, Richard Konwiarz, neoklasycyzm, architektura III Rzeszy, Odkrywamy Wrocław
Zobacz także
Komentarze (3):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Życzenia wielkanocne dla każdego. Nowe, piękne i oryginalne życzenia na Wielkanoc 2024
44728 -
Bardzo fajne życzenia wielkanocne - oryginalne, wesołe, ciekawe [WIELKANOC 2024]
24747 -
Autobus nie zatrzymuje się na przystanku. "Kierowca boi się, że dostanie mandat"
24426 -
Z tych osiedli we Wrocławiu uciekają ludzie. W krótkim czasie ubyło tysiące mieszkańców
19230 -
Gotowe życzenia wielkanocne - naprawdę fajne! Na wesoło, dla przyjaciół, ma messenger, sms [WIELKANOC 2024]
15078
Najczęściej komentowane
-
Dziś Wielki Piątek i ścisły post. Co wolno, a co jest zakazane? Wszystko zależy od wieku
8 -
Sondaż: Izabela Bodnar wygrywa wybory prezydenta Wrocławia
7 -
Rafał Dutkiewicz poparł rywalkę Jacka Sutryka. "Wrocław potrzebuje zmiany"
4 -
Zmiana czasu na letni. Nareszcie przestawiamy zegarki, będzie dłużej jasno!
4 -
Wrocław wybiera: stare układy bez szans na resocjalizację lub jedna poślubiona afera
3
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~cechowy 2013-02-25
12:33:35
Powojenne decyzje, co było odbudowywane, a co nie były podejmowane raczej przypadkowo. Proces ten opisał b. dobrze Gregor Thum w książce "Obce miasto Wrocław 1945". Zasadniczo niszczono wszystko to, co symbolizowało "niemiecką" albo "pruską" przeszłość miasta. Ale np. budynki sądów i policji na Podwalu chociaż są architektonicznie arcyniemieckie, nie zostały ze względu na swoją przydatność zniszczone, tylko zaadoptowane dla potrzeb nowych właścicieli. Z jednej strony więc np. w okolicach Pl. Dominikańskiego rozbierano całe ciągi ulic i wywożono cegłę do Warszawy, co widać do dzisiaj po prowadzących do nikąd ulicach za Muzeum Architektury, z drugiej strony zachowano lub odbudowano częściowo niemiecki neoklasycyzm i modernizm. Pecha miały te budynki, które miały "za duże" napisy po niemiecku, których nie dało się zniszczyć; burzono albo cały budynek albo cały fragment budynku. Ile cennych budynków zostało już po wojnie w ten sposób zniszczonych nigdy się nie dowiemy.
~Oburzony 2013-02-25
13:07:23
Szkoda tych budynków, a w szczególności Muzeum...
~cechowy 2013-02-25
13:38:59
http://wroclawzwyboru.blox.pl/2010/02/Plac-Muzealny-bez-muzeum.html
Tu widać, że gmach muzeum się całkiem nieźle zachował.