Sport

Ostatnie wyścigi sezonu na Partynicach. Barbariska z Nagrodą Cheval Francais

2017-10-30, Autor: prochu

Barbariska potwierdziła swoją dominację wśród kłusaków francuskich w tym roku i pewnie sięgnęła po zwycięstwo w Nagrodzie Cheval Francais, głównym wyścigu sezonu na wrocławskich Partynicach.

Reklama

Po raz kolejny doszło do konfrontacji dominujących w tym roku na polskich torach Barbariski, Usity i Ukamayi Verderie. Trzy faworyzowane zaprzęgi rozegrały między sobą walkę o prymat, ale na Barbariskę nie było mocnych. Druga przybiegła Ukamaya Verderie (Magdalena Kieniksman), a trzecia była Usita (H. Miksha). Barbariskę powoził Taras Salivonchyk, a zwycięską klacz trenuje Anna Frontczak-Salivonchyk.

Uxia d'Albret najszybsza. Od startu na czele wyścigu była Uxia d'Albret powożona przez Magdalenę Kieniksman. Po wyjściu koni na finiszową prostą na drugie miejsce przy kanacie przesunęła się Siblis d'Alci (H.Miksha), szerszym kołem finisz rozpoczęła Thetis des Neuzy (B.Żakowski). Uxia d'Albret nie dała sobie odebrać zwycięstwa i pewnie sięgnęła po tytuł najlepszego sprintera wśród kłusaków, wyprzedzając Siblis d'Alci i Thetis des Neuzy. Trenerką zwyciężczyni jest Magdalena Kieniksman.

Niespodziewana Banga Cass. Po wyrównanym starcie na czoło stawki wysunęła się Saga (Hubert Bagiński). Na przeciwległej prostej konie zaczęły się tasować, po chwili prowadzenie objęła Calliope Cass (Magdalena Kieniksman), w ślad za nią podążyła Banga Cass powożona przez Monikę Melinger. Na końcowej prostej do walki próbowały włączyć się Cinus (V.Finchuk) i Utah Snob (B.Żakowski). W połowie prostej Banga Cass wyprzedziła Calliope Cass i pewnie zwyciężyła, a pokonana rywalka złapała drugi oddech i obroniła pozycję wiceliderki przed Utah Snob. Zwycięską klacz trenuje Monika Melinger.

Domino Deco pokonał faworyta. Najlepiej ze startu wyszła Elka Ludoetka (Monika Melinger), w zakręcie na czele stawki zmieniła ją Dogma (O.Movchanets). W połowie przeciwległej prostej na pierwsze miejsce wyszedł Djobi Djoba (Taras Salivonchyk), na zakręcie wyprzedził  go Domino Deco powożony przez Huberta Bagińskiego. Na finiszowej prostej oba zaprzęgi uzyskały znaczną przewagę nad resztą stawki i między sobą rozstrzygnęły sprawę zwycięstwa. W końcówce większy zapas sił zachował Domino Deco i jako pierwszy minął celownik, trzecia przybiegła Elka Ludoetka. Trenerem zwycięzcy jest Leszek Piotrowski.

Najlepszym "maratończykiem" Brandy Hornline. Bogdan (H.Miksha) objął prowadzenie, na prostej wyprzedził go Diable Maya (B.Żakowski). Po kilkuset metrach na pierwsze miejsce wrócił Bogdan i odskoczył rywalom. W ostatnim zakręcie pozostałe zaprzęgi zbliżyły się do lidera, a na początku finiszowej prostej na czele pojawił się Bombay Sun (W.Sudoł). W ślad za nim ruszył Brandy Hornline powożony przez Magdalenę Kieniksman i około 200 m przed celownikiem rozstrzygnął na swoją korzyść walkę o miano najwytrzymalszego kłusaka. Jako trzeci finiszował przy kanacie Sire du Puits (T.Salivonchyk), a mocno idący po zewnętrznej Diable Maya (B.Żakowski) szansę na ogranie faworytów zaprzepaścił zagalopowaniem. Trenerką zwycięskiego konia jest Magdalena Kieniksman.

Thebes de Sassy i trenerska tripla. Cash de Mortree (P.Ostrycharz) podyktował tempo, tuż za nim kłusowała Albane de Mortree (O.Movchanets) i Thebes de Sassy (V.Finchuk). Ta ostatnia zachowała najwięcej sił na finiszowych metrach i wyprzedziła Albane de Mortree i Cash de Mortree. Trenerem całej trójki jest Janusz Misiek.

Dzień wcześniej Reki z partynickiej stajni trenera Michała Borkowskiego sprawił nie lada sensację, wygrywając na warszawskim Służewcu długodystansową gonitwę Sac-a-Papier (kat. B, 3200 m). Do zwycięstwa poprowadziła go wrocławska amazonka Natalia Hendzel. Reki o krótki łeb pokonał Umberto Caro (K.Kamińska). - Jak on to zrobił? Po prostu lubi galopować - wyjaśnił Michał Borkowski. -  Jest silny, niestraszny mu długi dystans i ciężki tor. Jestem z niego bardzo zadowolony, z czwartego miejsca Kuriera też - dodał.

Reki dokonał niesamowitego wyczynu - w czerwcu wygrał na Partynicach przeszkodową gonitwę Crystal Cup na dyst. 5500 m, teraz okazał się najlepszym koniem długodystansowym w gonitwie płaskiej. Wywołało to spore zdziwienie, tym bardziej, że był to jego pierwszy start w gonitwie płaskiej w tym roku. Wcześniej w takim wyścigu biegał tylko raz w całej karierze - jako trzylatek (był drugi na dyst. 2200 m).

Na Służewcu w imponującym stylu Nagrodę Porównawczą (kat. A, 2400 m). wygrał trzyletni ogier arabski Fazza Al Khalediah trenowany na Partynicach przez Michała Borkowskiego. Jego też dosiadała wrocławska amazonka Natalia Hendzel. To był teatr jednego aktora. Wrocławski arab podążający w dystansie na 2-3 pozycji, po wyjściu koni na finiszową prostą z lekkością, jakby dostał skrzydeł, odskoczył rywalom i z ogromną przewagą (17 długości!) minął celownik jako pierwszy. W pokonanym polu - m.in. niepobita we wcześniejszych 12 startach Shannon Queen (A.Reznikov).

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1297