Wiadomości

Pierwsza impreza na nowym stadionie za nami - zostało sporo do zrobienia

Nowy wrocławski stadion na Pilczycach zaliczył pierwszą próbę organizacyjną. W niedzielę ponad 10 tys. widzów obejrzało pokazowy trening piłkarzy Śląska Wrocław. Nie obyło się bez niedociągnięć i opiekunowie obiektu będą mieli nad czym pracować.

Reklama

Przed wejściem wokół stadionu panowało spore zamieszanie. Widzowie na obiekt byli wpuszczani od strony ul. Królewieckiej, gdzie dowoziły ich miejskie autobusy. Tam także zlokalizowano parking dla samochodów.
Jednak spora grupa docierała na stadion tramwajem od strony ul. Lotniczej. Żeby wejść na obiekt,trzeba było przejść wąską kładką i ścieżką wzdłuż stadionu. Zwłaszcza panie narzekały na nią, bo nie zdążono położyć tam kostki więc poruszanie się w butach choćby na niewielkich obcasach było kłopotliwe.



Na pewno wpuszczenie na stadion na początek tylko 10 tys. widzów (obiekt może pomieścić 4 razy tyle osób) było dobrym pomysłem. Organizacja bowiem - pomimo starań - zostawia sporo do życzenia. Wrocławianie nie wiedzieli, gdzie mogą, a gdzie nie mogą wejść, często nie wiedzieli tego także ochroniarze, którym też zdarzała się opryskliwość i arogancja. Widzom najbardziej przeszkadzało, że nie wszędzie mogą wejść i nie wszystko dotknąć. Na szczęście dzięki temu, że na obiekcie jest mniej osób chaos był niewielki.

Kolejne wydarzenia na pilczyckim stadionie powinny być doszlifowane także pod względem organizacji ruchu drogowego. Bo po treningu okoliczne ulice, głównie Królewiecka i Pilczycka były niemiłosiernie zakorkowane, a Aleja Śląska została wyłączona z ruchu i kierowcy przedzierali się przez wąskie gardło w stronę Kozanowa. I to mimo faktu, że na nowy stadion widzów dowoziły uruchomione na tę okazję linie autobusowe i tramwajowe. Sporo do życzenia w niedzielę pozotawiał też system nagłośnieniowy. Mimo, że spiker Andrzej Gliniak dwoił się i troił, jego słowa można było zrozumieć tylko w części obiektu, a do pozostałych docierał tylko niezrozumiały szum. Bardzo ciekawie pilczycki stadion prezentuje się zaś pod względem akustyki. Gdy za doping zabierze się tam większa niż w niedzielę grupa zapalonych kibiców Śląska, klubowe pieśni będą tam brzmiały imponująco.

Gwoździem programu niedzielnego wydarzenia był trening piłkarzy Śląska Wrocław. Bohaterowie wieczoru wyszli na murawę ok. godz. 18 i po krótkiej prezentacji zabrali się za rozgrzewkę, a później rozegrali gierkę. Trener Orest Lenczyk podzielił swoją drużynę na ekipy: zieloną i białą, a potyczka zakończyła się wygraną tej pierwszej 4:1. Na boisku pojawili się rekonwalescenci: Jarosław FojutŁukasz Gikiewicz, zabrakło zaś kapitana Sebastiana Mili, który doznał kontuzji w sobotnim sparingu z Piastem Żmigród i prawdopodobie czeka go kilka tygodni przerwy w grze.



- Widziałem w swoim życiu wiele imponujących obiektów, ale ten wrocławski bardzo mi się podoba. Wierzę, że może być dla nas dużym atutem. Myślę, że pod wieloma względami może śmiało konkurować z innymi nowymi obiektami w Polsce, np. tym w Gdańsku. I bardzo się cieszę, że doczekałem chwili, gdy mój zespół mógł się na nim zaprezentować - mówił po zakończeniu gry treningowej trener Orest Lenczyk.



Niedzielne popołudnie ze Śląskiem Wrocław na Pilczycach zwieńczył pokaz iluminacji stadionu. Na okalającej go specjalnej membranie, podświetlonej na zielono-biało-czerwono, wyświetlono m.in. herb klubu czy miasta. Feeria barw na nowym wrocławskim stadionie była imponująca i stadion ten, szczególnie wieczorami - gdy będzie podświetlony - ma szansę na to, by stać się jednym z symboli Wrocławia. A na pewno stanie się symbolem... miłości pewnej młodej pary, Kasi i Rafała, którzy po zakończeniu treningu i konkursu rzutów karnych dla fanów postanowili się pobrać. Rafał, mimo sporej tremy, założył Kasi pierścionek zaręczynowy na palec, było głośne "tak" i oklaski.



Potem, niestety okazało się, że dojazd na stadion nie był największym kłopotem. Znacznie trudniej było z niego wyjechać. Kierowcy autobusów specjalnych pytali pasażerów jak mają jechać, a kierowcy samochodów stali w korku ciągnącym się na Pilczyckiej aż do skrzyżowania z Millenijną.


Pokazowy trening Śląska Wrocław na Pilczycach okiem naszej fotoreporterki



Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (12):
  • ~ja 2011-09-04
    21:24:55

    0 0

    Malowania trawy na zielono ciąg dalszy...

  • ~karol 2011-09-04
    21:32:20

    0 0

    Do pierwszej rozróby kiboli. W@e wrześniu jest LECH ....

  • ~steven 2011-09-04
    23:19:56

    0 0

    Rzeczywiście, sporo zostało do zrobienia, ale moim zdaniem stadion zyskuje, gdy ogląda się go na żywo, a nie na zdjęciach. Zaskoczyła mnie też jedna rzecz. Komunikacją miejską wróciłem ze stadionu na Psie Pole w niecałą godzinę (tramwaj 10/autobus N). szok!

  • ~ 2011-09-05
    07:34:59

    0 0

    gorzej było samochodem, ale to klasyka przy dużych imprezach organizowanych przez miasto

  • ~JIMBO 2011-09-05
    08:52:35

    0 0

    Rzeczywiście problemem było nagłośnienie, siedziałem w sektorze A zaraz przy łuku jak się zaczyna B i ni w ząb nie wiedziałem co spiker mówi, trochę mi to zniesmaczyło pozostałe wrażenia, ale mam nadzieje że to poprawią. Ponadto miałem wejściówkę na sektor 202 i jak znalazłem wejście (nie wiedziałem w którą stronę iść wogóle) to po wejściu na trybuny nie wiedziałem który to dokładnie sektor. Wszedłem odpowiednim wejściem, ale co dalej to już nie wiedziałem i siadłem gdzie było miejsce:)
    Ale ogólnie to BOMBA!!!
    Pozdro
    Słowa uznania dla Wielkiego Śląska za doping i jak się jeszcze pikniki podłączą (czyli np ja) to będzie nas w Poznaniu słychać;)

  • ~Membrana 2011-09-05
    09:20:03

    0 0

    Wszystko ładnie i pięknie choc baaaardzo wiele pozostało jeszcz do zrobienia. Jedno co sie nie podoba i z czym muszą sobie poradzic, to kompletnie BRUDNA MEMBRANA. i to cała a nie tylko ten jeden kawalek "styczniowy". Ktos nad jednym z wejśc odbił dłoń i widać, że jest biała, wieć już bardziej nie wybieleje, ale jset koszmarnie brudna i psuje to cały efekt.

  • ~ 2011-09-05
    11:04:14

    0 0

    go gościa z 7:34 : Autobusy jeździły co 10 minut, to samo tramwaje. Na szczęście dużo ludzi skorzystało z tego i nie było takiej masakry jak w Gdańsku. Ale do pustej masy trąbić i prosić aby nie jechali samochodami tylko specjalnymi autobusami to pusta masa i tak pojedzie autem i będzie narzekać, że stał w korku. NIE SPOSÓB zmieścić tyle samochodów na ulicach. Jeśli impreza jest masowa (15000 ludzi) to jak sobie wyobrażasz, ze chociaż połowa przyjedzie samochodem i korku nie będzie? Załóżmy, ze 7 tys wybrało podróż autem po dwie osoby w samochodzie to daje nam 3,5 tys samochodów! Autobus pomieści 200 osób 7 tys/200= 35 autobusów. Jest różnica? a teraz lepiej: auto średnio ma długość 4,5 metra autobus 12 metrów. korek z aut ma długość prawie 16 kilometrów a autobusów 500 metrów. uderzyło tera czy dalej nie pojmuje??

  • ~ 2011-09-05
    11:09:25

    0 0

    i tak robią z wrocławia syf...

  • ~x 2011-09-05
    11:35:21

    0 0

    Kobiety jak zwykle mają próżność nad wszystko inne i na otwarcie stadionu (w budowie) na imprezę sportową muszą iśc w szpilkach. Brak słów . Potem marudzenie ze przez plac budowy źle się idzie, po Rynku też źle ... po co nam te kobiety? Do ruchania szpilki nikomu nie potrzebne. Całe szczęscie

  • ~ 2011-09-05
    11:41:31

    0 0

    no na stadion w szpilkach żeby pość to żeczywiście trzeba być DWR-em albo bardzo zakompleksioną osobą......ale niektóe lalki uważają but sportowy za niegodny ich plastikowych stóp

  • ~Ciara 2011-09-05
    12:38:17

    0 0

    a nie uwazacie za lepiejby bylo jakby stadion mial dwie trybuny a nie jedna wielka? Troche mnie to boli :(

  • ~JJ 2011-09-05
    18:42:04

    0 0

    A ja sobie zaparkowałem na Magnolii, 5 minut tramwajem i byłem pod stadionem, a na tramwaj nie czekałem nawet 2 minut. I żadnego problemu z wyjazdem parkowaniem, etc. Aż nie mogłem uwierzyć bo spodziewałem się naprawdę masakry. Jest jeszcze sporo do zrobienia, to fakt, ale nie ma co narzekać. Po wizycie na żywo na stadionie powiem krótko, baaaardzo mi się spodobało;)

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.