Sąd jeszcze raz zajmie się sprawą Rybaka. Podpalacz kukły Żyda chce pozwać Dutkiewicza

Piotr Rybak, wychodząc z Sądu Apelacyjnego, nie krył zadowolenia z decyzji, która tam zapadła. – Prawdziwy polski sędzia w polskim sądzie nakazał ponownie rozpatrzeć tę sprawę – zakomunikował dziennikarzom czekającym na niego przed salą rozpraw.

Przypomnijmy, że Piotr Rybak został skazany przez Sąd Okręgowy na 3 miesiące pozbawienia wolności za spalenie kukły Żyda podczas antyislamskiej manifestacji na wrocławskim Rynku. Sąd uznał, że kukła podpalona przez narodowca symbolizowała naród żydowski, co jest przestępstwem. Sam Rybak tłumaczył, że spalił podobiznę Georgea Sorosa, amerykańskiego miliardera pochodzenia żydowskiego, który jego zdaniem poprzez swoją działalność odpowiada za napływ nielegalnych imigrantów do Europy.

Skazany nie zgadzając się wyrokiem wrocławskiego sądu, wielokrotnie zapowiadał wniesienie wniosku o kasację do Sądu Najwyższego oraz wniosku o objęcie go prawem łaski przez prezydenta. Obrońca Rybaka złożył też wniosek o możliwość odbywania kary w warunkach dozoru elektronicznego – oznaczałoby to, że mężczyzna musiałby w określonych godzinach przebywać w określonym miejscu, a jego położenie byłoby monitorowane przy pomocy specjalnej opaski zamontowanej na ciele.

Sąd Okręgowy odrzucił jednak propozycję biznesmena, uznając, że ten powinien trafić do więzienia. Błędów w decyzji doszukał się jednak Sąd Apelacyjny, który skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Sam Rybak zapowiada, że nie zamierza się tylko bronić, ale już wspólnie z prawnikiem przygotowuje pozwy. Działacz zdradził, że ma zamiar pozwać prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza oraz Aleksandera Gleichgewichta, przewodniczącego Gminy Żydowskiej we Wrocławiu. – Panie prezydencie Dutkiewicz niedługo spotkamy się w sądzie za to, że nazwał pan nas cuchnącymi nacjonalistami i sieje pan nienawiść – mówił we wtorek Piotr Rybak.