Wiadomości

Sensacja w zoo! Pierwsze we Wrocławiu narodziny nosorożca indyjskiego [ZDJĘCIA]

2021-01-11, Autor: bas/mat.prasowe

Sensacyjne narodziny we wrocławskim zoo. Po raz pierwszy w historii, w ogrodzie przyszedł na świat nosorożec indyjski. Maluch to córka Maruški i Manasa. Specjaliści tłumaczą, że sukces w rozmnożeniu tego zagrożonego w naturze gatunku, może pomóc w jego przetrwaniu.

Reklama

Do narodzin doszło 6 stycznia, w Święto Trzech Króli. – Tak się złożyło, że dostałam chyba najlepszy prezent, jaki mogłam sobie wymarzyć, bo tego dnia obchodziłam urodziny – mówi Justyna Nowicka, opiekunka zwierząt we wrocławskim zoo. – Poród przebiegł szybko, a Maruška od razu wiedziała co robić, choć to jej pierwsze młode. Zwiedzający jeszcze nie mogą jej zobaczyć, ale zostanie z nami co najmniej dwa lata, więc będzie jeszcze okazja. Na razie musimy poczekać aż samiczka trochę podrośnie i zrobi się cieplej na dworze – opowiada.

– Maruška, mimo że została pierwszy raz matką, zachowuje się wspaniale. Pilnuje córki, karmi i jest bardzo delikatna, co może śmiesznie brzmieć przy zwierzęciu o masie ciała przekraczającej często 2 tony. Na przykład, jak się kładzie, to bardzo uważa, aby małej nie przygnieść, a nawet ją odsuwa rogiem na bok – opowiada dyrektor wrocławskiego ogrodu Radosław Ratajszczak.

Nosorożce indyjskie można spotkać tylko w 66 ogrodach zoologicznych na świecie, w których mieszka 86 samic i tyle samo samców. W ostatnim roku na świat przyszło zaledwie 7 maluchów, więc nowo narodzona we Wrocławiu samica to bardzo ważne wydarzenie dla ogrodów zoologicznych, które walczą o ocalenie tego gatunku

Dlaczego tak niewiele nosorożców rodzi się w hodowli?

Przede wszystkim winna jest biologia nosorożców. Samice osiągają dojrzałość płciową dopiero około 6-8 roku życia. Ciąża trwa aż 16 miesięcy i rodzi się zwykle tylko jedno młode, które pod opieką matki pozostaje nawet 3 lata. Kolejny problem to łączenia par. Samce żyją w naturze samotnie, samice zaś w stadach z młodymi. Łączą się tylko w okresie rui i bywa to niebezpieczne. Trzeba być bardzo czujnym podczas łączenia w hodowli, by w przypadku problemów od razu zareagować.. Ostatniewyzwanie to koszty. Trzeba przygotować odpowiednie zaplecze – dwa wybiegi zewnętrzne i dwa wewnętrzne z basenami i „taplowiskami”, czyli błotem. Do tego, dwutonowe zwierzę zjada całkiem sporo pożywienia, bo około 25 kg dziennie. Pomimo tego, zoo w 2014 roku postawiło pawilon Terai z wybiegami zewnętrznymi. Na początku zamieszkało tu dwóch „chłopaków” – Tarun i Manas. W 2019 r., Tarun wyjechał do Hiszpanii, a do Wrocławia przyjechała samica. We wrześniu 2019 roku pierwszy raz połączono parę – 10. letniego samca Manasa urodzonego we francuskim Parc Zoologique Cerza oraz 6. letnią samicę Maruškę urodzoną w czeskim ogrodzie w Pilźnie. W wyniku tego jednego spotkania jest samica urodzona kilka dni temu.

- Długo czekaliśmy, bo ciąża trwa u tego gatunku około 16 miesięcy. Jesteśmy szczęśliwi, bo to pierwsze narodziny nosorożca w bardzo długiej, 155-letniej, historii naszego zoo. Pewnie nie będą ostatnie, bo nasza para jest młoda i ma przed sobą jeszcze wiele lat życia. Ma to duże znaczenie dla przetrwania tych niezwykłych zwierząt, ponieważ w naturze mają właściwie tylko jedną ostoję i jest to Park Narodowy Kaziranga. Niestety park ten, jak i inne w tamtym rejonie, otoczony jest osadami, drogami, plami uprawnymi, które wpływają negatywnie na jego funkcjonowanie. Dodatkowo boryka się ostatnio, na skutek pandemii COVID-19, z problemami finansowymi i wzrostem kłusownictwa. Dlatego proszę, aby pamiętać o dzikich zwierzętach, które są cichymi ofiarami tej pandemii. Jeśli możecie, wspierajcie Państwo ochronę przyrody, bo ona wymaga natychmiastowej pomocy. Możecie to robić odwiedzając nasze zoo lub wspierając fundację Dodo – mówi Radosław Ratajszczak, prezes ZOO Wrocław.

Wrocławskie zoo od lat angażuje się w ochronę nosorożców indyjskich w środowisku naturalnym. Wspierało m.in. Park Narodowy Kaziranga w Indiach, gdzie występuje największa wolno żyjąca populacja tego gatunku. Zaś Fundacja Dodo wspiera Park Narodowy Manas położony nieopodal.

- Wybraliśmy Park Narodowy Manas z kilku powodów. Zamieszkują go charyzmatyczne i bardzo zagrożone zwierzęta, jak słonie, nosorożce, tygrysy, czy świneczki karłowate. Trwa tam rewitalizacja ekosystemu trawiastego, bo już tylko 10% równiny Assamu jest dzika i zamieszkana przez zwierzęta, pozostała część jest zajęta przez człowieka pod uprawy rolnicze i zabudowę. Dodatkowo rusza w parku program odnowienia populacji nosorożców, który chcemy szczególnie wesprzeć – mówi Anna Mękarska, prezes Fundacji Dodo.

Warto dodać, że ojciec najmłodszej mieszkanki wrocławskiego zoo zawdzięcza imię właśnie temu parkowi. Dodatkowo słowo Manas można tłumaczyć jako rozum lub rozumny.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.