Sport
Śląsk wygrał ze Stalą - pierwszy krok do awansu
Mecz rozegrany przy wypełnionej po brzegi „kosynierce” przyniósł kibicom sporo emocji. Do ostatnich sekund trwała zażarta walka o zwycięstwo, a o wygranej wrocławian przesądziła dobra gra w defensywie w samej końcówce spotkania.
Pojedynek rozpoczął się od niewielkiej przewagi koszykarzy Śląska, prowadzonych przez powracającego do Wrocławia Radosława Hyżego. Później do głosu doszła Stal – to głównie zasługa Mariusza Matczaka, ich rozgrywającego, który w samej pierwszej kwarcie zdobył 11 punktów, z tego aż 7 z rzutów wolnych, a także skutecznie grającego Wojciecha Szawarskiego (7 punktów). Po pierwszej osłonie goście z Ostrowa prowadzili 25:22.
W drugiej kwarcie obraz spotkania się nie zmienił – gra nadal toczyła się „kosz za kosz”, a Śląsk wyszedł na prowadzenie dopiero na niecałe 5 minut przed końcem. W międzyczasie z boiska zszedł Kamil Sierański, który po niecałych 15 minutach miał już na koncie 4 faule. Nieźle w tej kwarcie we wrocławskim zespole spisywali się zwłaszcza Adrian Mroczek-Truskowski i Artur Grygiel, dzielnie wspierani przez walczącego pod koszami Mirosława Łopatkę. Na niecałe 3 minuty przed końcem ze świetnej strony pokazał się Radosław Hyży, który najpierw efektownie zdobył 2 punkty, a w następnej akcji wymusił faul ofensywny na Wojciechu Szawarskim. Do przerwy 39:38 dla Śląska.
Drugą połowę znakomicie rozpoczęli zawodnicy Stali, którzy bardzo szybko ponownie objęli prowadzenie i systematycznie powiększali swoją przewagę, by na niecałą minutę przed końcem trzeciej kwarty wygrywać już 6 punktami. Znów grą ostrowian znakomicie kierował Mariusz Matczak, kilka ważnych koszy trafili też Jakub Dryjański i Marcin Dymała. Po trzeciej kwarcie koszykarze Stali prowadzili 55:49.
Ostatnia odsłona pojedynku to mnóstwo ostrej walki i sporo fauli. Śląsk za wszelką cenę starał się dogonić ostrowian, a Ci do pewnego momentu skutecznie odpierali ataki naszych graczy. Dopiero w czwartej kwarcie wrocławscy koszykarze po raz pierwszy trafili za 3 punkty – sztuka ta udała się Arturowi Gryglowi. Stal już na 6:55 przed końcem straciła z kolei jednego ze swoich kluczowych graczy – po kolejnym faulu ofensywnym z boiska z 5 przewinieniami zszedł Wojciech Szawarski. Swoje niezadowolenie z decyzji sędziego wyładował na bogu ducha winnym bidonie, który poszybował kilkanaście metrów w powietrzu niemal trafiając w głowę jednego z dziennikarzy.
Na niespełna 2,5 minuty przed końcem Śląsk wreszcie wyszedł na prowadzenie – do wyniku 62:61 dla wrocławian doprowadził Norbert Kulon. W odpowiedzi Łukasz Olejnik trafił za trzy i zrobiło się 64:62 dla Stali. Ale to wszystko na co było stać ostrowian w tym meczu. Najpierw Hyży popisał się skuteczną akcją 2+1, potem skutecznie piłkę spod kosza dobił Grygiel i na niecałą minutę przed końcem było już 67:64 dla naszego zespołu. Później dwa punkty dorzucił jeszcze Mroczek, a jednego z dwóch wolnych wykorzystał Kulon – było praktycznie po meczu. Stal trafiła jeszcze raz za trzy (Dryjański), ale nadzieje ostrowian rozwiał, skutecznie egzekwując rzut osobisty, Piotr Bawolski.
71:67, końcowy gwizdek arbitra i hala przy ul. Mieszczańskiej eksplodowała z radości. Śląsk na inaugurację II ligi pokonał u siebie Stal Ostrów, uważaną za jednego z głównych rywali wrocławian w walce o awans. Najskuteczniejsi w naszej ekipie byli: Radosław Hyży (21 „oczek”), Artur Grygiel (15) oraz Adrian Mroczek-Truskowski i Mirosław Łopatka (po 13). Dla przeciwników najwięcej punktów zdobył Mariusz Matczak (aż 25), wspierany przez Wojciecha Szawarskiego (13 pkt.)
Zwycięstwo w pierwszym meczu z bardzo wymagającym rywalem to dobry prognostyk przed resztą sezonu. Liczymy na więcej!
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (3):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~jac 2011-09-24
23:10:48
autorze! II liga to w rzeczywistości 3-cia klasa rozgrywkowa, więc o jakim awansie do \\\"najwyższej klasy rozgrywkowej\\\" mowa???!!! Przydałoby się, żeby tak elementarną wiedzę posiąść zanim zacznie się pisać relacje z meczów koszykówki
~Molly 2011-09-25
16:15:30
przecież to nie jedyny Śląsk, ja idę na drugi. Dzięki Panie Zieliński i Tomczyki za zamieszanie. Błazenada.
~q 2011-09-25
22:50:00
A od Dominika co Ty chcesz? Koelner reaktywował Śląsk, ogłosił to i WTEDY dopiero PAN PRZYSZŁY POSEŁ ZIELIŃSKI przypomniał sobie jak bardzo kocha WKS i reaktywował 2 Śląsk, platformiany. Zielony idzie w politykę więc działa jak na polityka przystało. PO szmaciarsku.