Śledczy sprawdzają prezydenta Wrocławia. Dutkiewicz: nigdy w życiu nie wziąłem łapówki

W środę po południu na stronie internetowej tygodnika "Wprost" pojawiła się informacja, że prokuratura okręgowa w Gliwicach prowadzi śledztwo w sprawie przyjmowania łapówek przez Rafała Dutkiewicza.

Jak donosi "Wprost", śledztwo zostało wszczęte pod koniec sierpnia i dotyczy przyjmowania korzyści przez wrocławskich prokuratorów i policjantów, a jednym z wątków jest przyjęcie korzyści majątkowej właśnie przez prezydenta Wrocławia, w związku z pełnieniem funkcji publicznej.

Zawiadomienie złożyła wrocławska lekarka, która ma dysponować kilkunastoma godzinami nagrań, na których co najmniej cztery osoby mają podawać szczegóły dotyczące korumpowania wrocławskich funkcjonariuszy publicznych.

Prokuratura nie zdradza, jaką kwotę miał przyjąć Dutkiewicz, ale śledczy przyznają, że nie jest ona wysoka.

Dutkiewicz: nigdy nie przyjąłem żadnej łapówki

Tuż po pojawieniu się publikacji na stronie internetowej "Wprost", Rafał Dutkiewicz zwołał konferencję prasową, na której odniósł się do tekstu tygodnika.

Prezydent Wrocławia zapewnia, że nie miał zielonego pojęcia o prowadzonym śledztwie, a o całej sprawie dowiedział się w trakcie rozmowy telefonicznej z redaktorem naczelnym "Wprost", do której doszło tuż przed opublikowaniem artykułu.

- Nigdy w życiu nie przyjąłem żadnej korzyści majątkowej. Nie znam sprawy gliwickiej, nie wiem o co chodzi. Jestem w niezwykle przedziwnej sytuacji. Ma ona charakter jakoś dziwnie skonstruowanego pomówienia, ponieważ nawet nie potrafię zareagować, poza radykalnym stwierdzeniem, że nigdy w życiu nie przyjąłem żadnej korzyści majątkowej - podkreśla Rafał Dutkiewicz.

Prezydent Wrocławia w środę po południu zaapelował również do prokuratury gliwickiej, by ta ujawniła wszystkie informacje dotyczące prowadzonej sprawy.

Przedstawiciele prokuratury tłumaczą jednak, że na obecnym etapie postępowania przygotowaczego podawanie szczegółowych informacji nie jest możliwe.