Szybszy powrót Vaclava Milika? Czech z dziką kartą na GP w Pradze

Pierwsze diagnozy mówiły o złamanej kostce, a ostatecznie szczegółowe badania wykazały pęknięcie kości piszczelowej. Czech w środę przeszedł zabieg zespolenia kości i przechodzi już rehabilitację. Jego występ w najbliższym meczu Betard Sparty z MrGarden GKM-em Grudziądz (niedziela, 21 maja) jest wykluczony, raczej nie wystartuje również w domowym starciu z Włókniarzem Vitroszlif Crossfit Częstochowa (28 maja). Milik powinien wrócić do składu Sparty 2 czerwca, na wyjazdowy pojedynek z zielonogórskim Falubazem.

Kontuzja Milika to szansa dla Szymona Woźniaka, który będzie zastępował Czecha, a do tej pory nie miał okazji do występów. Jeśli Woźniak w najbliższych meczach zaprezentuje się lepiej niż Tomasz Jędrzejak czy Andrzej Lebiediew, może na stałe wskoczyć do składu wrocławskiego zespołu.

Miejmy nadzieję, że Vaclav Milik szybko zapomni o urazie i powróci do wysokiej formy, tak jak Maksym Drabik. Młodzieżowiec w poprzednim sezonie uległ poważnej kontuzji (złamanie kości udowej w trzech miejscach), ale nie ma po niej już najmniejszego śladu. Drabik notuje świetny początek sezonu, a jednym z jego celów jest powalczenie o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. Pierwszy krok już wykonał, bowiem w piątek w Pardubicach z kompletem 15 "oczek" wygrał pierwszą rundę kwalifikacyjną mistrzostw.