Wiadomości

Urzędnicy dementują: miasto nie zwolni do 30 km/h

2013-04-04, Autor: tm
Przedstawiciele magistratu zdementowali na swojej stronie internetowej informację, jakoby przymierzali się do wprowadzenia w mieście ograniczenia prędkości do 30 km/h. - Urząd Miejski Wrocławia nie planował ani nie planuje wprowadzenia stref uspokojonego ruchu do 30 km/h na wszystkich ulicach w obrębie miasta - podkreślają urzędnicy.

Reklama

Kilka dni temu Daniel Chojnacki, miejski oficer rowerowy, na łamach "Gazety Wrocławskiej" podkreślał, ze chce, aby we Wrocławiu pojawiły się duże strefy uspokojonego ruchu, gdzie obowiązywałoby ograniczenie prędkości do 30 km/h. Dzięki temu miałoby się poprawić bezpieczeństwo na ulicach, zmniejszyłby się również hałas i emisja spalin.

Pomysł poparli m.in. członkowie Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej, którzy niedawno przytaczali dane, z których wynika, że Wrocław przewodzi w niechlubnym rankingu powiatów, w których ginie najwięcej rowerzystów.

W środę urzędnicy wydali jednak w tej sprawie dementi.

- Wyjaśniamy, że Urząd Miejski Wrocławia nie planował ani nie planuje wprowadzenia stref uspokojonego ruchu do 30 km/h na wszystkich ulicach w obrębie miasta. Informacja, której udzielono dziennikarzowi, dotycząca rozważań prowadzonych np. w Niemczech, została niefortunnie ubrana w oficjalne plany Wrocławia - czytamy na oficjalnej stronie internetowej magistratu.


Urzędnicy dodają, że we Wrocławiu już od ponad 20 lat  powszechnie jest  stosowane lokalne uspokojenie ruchu w obszarach o zabudowie jedno i wielorodzinnej.

- Strefy wprowadzane są głównie na wniosek grup mieszkańców czy lokalnych społeczności i konsultowane z właściwymi terytorialnie Radami Osiedli. Strefy obejmują głównie ulice o charakterze lokalnym oraz dojazdowym usytuowane w zabudowie mieszkalnej. Aktualnie funkcjonują 172 takie strefy. Ustanawiając nowe wprowadza się równocześnie kilka podstawowych zabiegów regulujących prędkość w ich granicach, np.: skrzyżowania równorzędne, małe ronda, wyniesione skrzyżowania, progi i wyniesione przejścia dla pieszych. Dzięki takim rozwiązaniom w znaczący sposób poprawiane jest bezpieczeństwo mieszkańców - podkreślają przedstawiciele magistratu.

A Wy co sądzicie o pomyśle wprowadzenia na większości ulic Wrocławia ograniczenia prędkości do 30 km/h? Zapraszamy do dyskusji.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (13):
  • ~Tomasz 2013-04-04
    11:09:46

    0 0

    Niech Pan rowerzysta sie puknie w głowę Ograniczenie prędkości zainicjowało by większe korki oraz kolejne miejsca obławy przez drogówkę, ITD, SM

  • ~ 2013-04-04
    11:27:23

    0 0

    Rowerzyści giną, bo jeżdżą jak święte krowy. Wyjedzie taki na środek jezdni i myśli, że jest Panem ruchu! Tych szkodników trzeba usuwać na boczne dróżki. Przecież nawet OC nie płacą, więc kto ich wpuszcza na ulice?

  • ~Maciej 2013-04-04
    12:20:35

    0 0

    A szkoda. W Niemczech świetnie funkcjonują takie strefy. Może po zmianie władzy Wrocławianie dorosną do takich decyzji.

    Tomasz -> trzeba nie myśleć, żeby twierdzić, że zwolnienie ruchu zwiększyłoby korki

    Mirosław -> Rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego i ma prawo jeździć środkiem pasa. Szkodnikami to są półgłówki, którzy jeżdżą samochodami w centrum 80 km/h.

  • ~ech... 2013-04-04
    12:44:37

    0 0

    no i następny ! ...Mirosław... niekumate to i zajarane bo jedzie autkiem... takich błaznów się właśnie boję na drodze. Panie Mirosławie Niekumaty - JEZDNIA W MIEŚCIE... JEST DLA WIELU ŚRODKÓW LOKOMOCJI !!! MOŻNA JECHAĆ I DOROŻKĄ I ROWEREM CZY NAWET KONNO. - I JAK PAN PANIE MIROSŁAWIE MARCINKOWSKI UDOWADNIA... TO PAN JEST NIEBEZPIECZNYM SZKODNIKIEM I ŚWIĘTĄ KROWĄ I DO TEGO KOMPLETNYM IGNORANTEM BO JEST PAN PRZEKONANY ŻE DROGA JEST TYLKO DLA AUTKA - NIE JEST! A AUTKO NIE CZYNI PANA NIKIM SPECJALNYM! MOŻE I PANA SENS ŻYCIA OGRANICZA SIĘ TYLKO DO AUTKA ALE TAK CZY INACZEJ JEST TO TYLKO ŚRODEK LOKOMOCJI. WIEC TROCHĘ DYSTANSU I ODPOWIEDZIALNOŚCI PROSZĘ - BO POTRAFI BYĆ TO BARDZO NIEBEZPIECZNY ŚRODEK LOKOMOCJI !

  • ~duh 2013-04-04
    15:53:27

    0 0

    prawda czy fikcja ... co za różnica skoro kierowcy i tak nie przestrzegają prędkości więc w zasadzie co kogo interesuje jakie jest ograniczenie..

    nie wiem tu by trzeba jakiejś radykalnej zmiany taryfy mandatów... - przekroczenie prędkości = mandat 1 miesieczna pensja... - zaraz by było spokojnie jak w cywilizowanych krajach... póki co mamy coś pomiędzy Rosją a Somalią

  • ~forest 2013-04-04
    21:34:57

    0 0

    Takie ograniczenie to jest tylko furtka do wystawiania wyższych mandatów z fotoradarów . Nawet jakby wszyscy jeździli zgodnie z przepisami to i tak by je zaostrzano po to żeby zbijać kasiore ! Przypominam że według wcześniejszych publikacji i badań Wrocław jest podobno jednym z najbardziej zakorkowanych miast . Wprowdzenie takiego ograniczenia tylko zwiększyłoby szansę Wrocławia na zbliżenie się do Nowego Jorku lub Szanghaju w korkowym rankingu . Pytanie tylko czy aby na pewno tego chcemy ???
    Co do takiego ograniczenia to jest to dobre rozwiązanie ale tylko na uliczkach osiedlowych lub w pobliżu deptaków , szkół i placów zabaw . Nic poza tym . Większa ilość wypadków i kolizji nie jest tylko winą tego jak jeżdżą kierowcy ale tego że jest ich po prostu coraz więcej !! Tak samo więcej jest rowerzystów i ich udział w kolizjach jest większy . Dlaczego badania i sondaże nie są porównywane w sposób proporcjonalny ? Pytanie zagadka ; kto powoduje więcej wypadków ? 10 sprawców na 100 kierowców, czy 200 sprawców na 2000 kierowców ??? A co wydaje się gorszą statystyką ?

  • ~zły 2013-04-04
    23:53:39

    0 0

    Amatorzy pedałowania domagają się aby traktować ich jak pełnoprawnych uczestników ruchu drogowego? OK, zacznijmy od obowiązkowego ubezpieczenia OC, bo zawsze gdy rowerzysta coś narozrabia to po prostu ucieka. Potem wyegzekwujmy obowiązek jazdy w kasku, motocykliści muszą muszą mieć, amatorzy sedesów też więc i rowerzyści powinni (BYŁO BY NA PEWNO MNIEJ OFIAR ŚMIERTELNYCH). Kolejna sprawa to obowiązkowe oświetlenie przed wjazdem na ulicę. Wszystkie pojazdy mechaniczne takowe mają a ich kierowcy obowiązani są go używać. I na koniec najważniejsza kwestia, rowerzyści powinni wreszcie stosować się do przepisów ruchu drogowego!

  • ~dobry 2013-04-05
    08:04:56

    0 0

    @zly, @Mirosław Marcinkowski: Rozumiem frustracje, ale następnym razem spróbujcie się powstrzymać, bo takimi postulatami najzwyczajniej w świecie kompromitujecie się.

  • ~x 2013-04-05
    08:22:31

    0 0

    Popieram wprowadzenie ograniczenia. Wczoraj, gdy postanowilem ulzyc miastu i wsiadlem do autobusu zamiast do samochodu (czas dojazdu x2), obserwowalem przez jego okno sytuację gdy biedny rowerzysta nie mógł jechać pustą i czystą ścieżką rowerową na krakowskiej i zmuszony był do jazdy to ulicy z prędkością 20km/h. Równocześnie rozpędzone do nadświetlnej prędkości 50km/h samochody wyprzedzały go gwałtownie powodując zagrożenie jego życia - włączając w to tego paskudnego kierowcę autobusu, który wyprzedzał rowerzystę skacząc po pasach ruchu w tę i z powrotem - i to dwa razy z uwagi na przystanek! Gdyby wszyscy jechali 30km/h to rowerzysta definitywnie by ich wyprzedził na światłach (gdzie udawał pieszego) i nie byłoby tak wielu niebezpiecznych dla niego sytuacji.

    Teraz wyłączając tryb sarkazmu - ograniczenia są na wszystkich drograch osiedlowych (a gdzie ich nie ma, tam można dodać na wjeździe), ale nie powinno ich być na głównych arteriach miasta. Transport powinien wyglądać tak - wyjeżdżam z osiedla A (ograniczonego), wjeżdżam na drogę o szybszym ruchu (nawet AOW jak da radę), zjeżdżam do docelowe osiedle B / centrum robotnicze / biurowe / parking w centrum (też ograniczenia prędkości). O tym jaki BRAK ALTERNATYWY stanowi mpk w naszym mieście już nie będę wspominał...

  • ~dfd 2013-04-05
    11:13:45

    0 0

    W dobrym tonie byłoby Chojanckiegopo takiej wpadce dla przykładu wyciąć ze stanowiska-ale w tym mieście swoich sie nie rusza......a szkoda- ciekawe czy chociaz po premii dostanie ....

  • ~mieszczuch 2013-04-09
    11:32:53

    0 0

    Z tego co mnie uczyli na kursie to jazda samochodem na najwyższym biegu to jazda ekonomiczna a jak ekonomiczna - to mniej emisji spalin do atmosfery i mniejsze zużycie paliwa . Ograniczenie prędkości poruszania się samochodem do 30 km to jazda na niższym biegu a więc biegu nieekonomicznym co wiąże się z większym zużyciem paliwa i większą emisją spalin. Nie przekonuje mnie wypowiedź osób które mają fobie i kompleksy na punkcie zmotoryzowanych i są stronnicze a przez to nieobiektywne oraz straszące urzędników z magistratu , które twierdzą ,że jadąc 30 km/h dojedziemy szybciej i korków nie będzie i to dla dobra kierowców Jest grupa abderytów wśród urzędników którzy wymyślają swoje teorie wciskając ludziom kit w interesie zmotoryzowanych i rowerzystów . Rowerzystów których większość nie przestrzega przepisów ruchu drogowego i sami też przyczyniają się nieostrożną jazdą do kolizji tylko ,że nikt rowerzystów nie poucza i nie dyscyplinuje a dyskryminuje się restrykcjami ,utrudnieniami głównie zmotoryzowanych . Dlatego ,że oficer rowerowy jest nieobiektywny i stronniczy i straszy ekologią i lobby rowerowym włodarzy miasta i nic nie robi aby zmienić mentalność i zachowanie na drodze i chodniku wśród rowerzystów - powinien być zmieniony na bardziej wszechstronnego , niestronniczego ,praktycznego oficera .Brak działania propagandowego oficera wobec rowerzystów w kierunku poprawy ich bezpieczeństwa wynikającego także z użycia głowy podczas jazdy rowerem a z naciskiem i żądaniami

  • ~mieszczuch 2013-04-09
    11:36:19

    0 0

    Brak działania propagandowego oficera wobec rowerzystów w kierunku poprawy ich bezpieczeństwa wynikającego także z użycia głowy podczas jazdy rowerem a z naciskiem i żądaniami wyłącznie na zmotoryzowanych jest widoczne i coraz agresywniejsze i dyskredytuje go jako fachowca . Jak wiadomo nic nie poprawi bezpieczeństwa jeżeli rowerzysta nie ochroni samego siebie starając się jeżdzic przepisowo ,kulturalnie ,nieagresywnie ,nieprowokująco .Wg .analizy na ulicach 70% rowerzystów przejeżdża na czerwonym świetle .Rowerzyści tłumaczą się ,że oni nikogo nie zabiją rowerem ale to nie znaczy ,że trzeba jeździć jak święta krowa bo są przypadki medialne ,że kierowca omijając źle jadącego rowerzystę lub pijanego zderza się z innym pojazdem i są osoby ranne lub zabite wśród kierowców właśnie .Tak samo rowerzysta ze szczelnymi słuchawkami na uszach i podrygujący w takt muzyki bo tacy są widzialni są niebezpieczni dla siebie i innych użytkowników jezdni i to jest przykład ignorancji prawa i innych jadących przy aplauzie oficera rowerowego który problemu nie widzi a jak nie widzi to przyczynia się do tego ,że są osoby ranne wśród rowerzystów . I jeszcze jedno to kierowcy wnoszą do budżetu pieniądze i płacą podatki ,mandaty, różne opłaty i są źródłem utrzymania wielu ludzi i dlatego należy im się szacunek a nie tylko akcje prawne i działanie od miasta negatywne z wrażeniem ,że najlepiej aby zmotoryzowani wynieśli się z ulic i miasta .

  • ~TaRaN 2013-04-12
    23:47:39

    0 0

    Jak wojna, to wojna. Od dzisiaj będę rozjeżdżał rowerzystów na ulicach

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.