Wiadomości

Wrocław: masażystka nagabywana przez klientów ma dość. "Od teraz masuję tylko kobiety"

Author profile image 2021-12-21, Autor: Marta Gołębiowska

Niedwuznaczne sugestie, pytania o masaż erotyczny, a nawet chamskie wiadomości i wyzwiska - oto, z czym musiała się zmierzyć wrocławska masażystka, Izabela Żabczak, po tym, jak założyła własny gabinet masażu. Straciła cierpliwość i postawiła granicę.

Reklama

Izabela to 35-letnia wrocławianka, która niedawno otworzyła na Jagodnie własny gabinet masażu. Początkowo, tak jak większość masażystek i masażystów, oferowała usługi praktycznie wszystkim. Problemy zaczęły się, gdy zaczęła mieć do czynienia z pobłażliwym traktowaniem, nagabywaniem i erotycznymi aluzjami ze strony klientów - mężczyzn. 
 
- Już od czasu ukończenia studiów fizjoterapeutycznych chciałam prowadzić swój własny gabinet. Pracując 6 lat w szpitalu, 2 lata w SPA i kolejne 2 lata w przychodni zdrowia nigdy nie spotkałam się z tego typu zachowaniami, a tu taka niespodzianka. Przyznam, że naprawdę można nabawić się traumy lub najzwyczajniej w świecie zrazić się i nigdy więcej nie wracać do marzeń o własnym gabinecie. Dlatego postanowiłam walczyć - mówi mgr fizjoterapii Izabela Żabczak.
 
I dodaje, że owszem, wcześniej - rzadko, ale jednak - można było czasem odczuć od mężczyzn, że próbują wybadać granicę masażu relaksacyjnego. Może to jej zdaniem wynikać z natury ogłoszeń erotycznych, które niejednokrotnie pod przykrywką masażu oferują szerszy zakres usług.
 
- Jestem w stanie zrozumieć, że każdy z nas jest inny, myślimy inaczej i nie jest niczym złym zapytać o usługę, ale pod warunkiem, że to pytanie odbywa się w atmosferze "szanuję Cię, ale nie znam się, dlatego pytam". Jasne postawienie granicy w większości przypadków kończyło temat i dalej było po prostu normalnie - wspomina Iza.
 
Natomiast od kiedy ma własny gabinet, w miejsce pytań o zakres usług pojawiły się zachowania dużo bardziej nieprzyjemne, czy wręcz skandaliczne.

"Blondyneczka", "bezczelna suka"

- Pytania przez telefon w stylu "Czy ta blondyneczka ze zdjęcia to pani?", sapanie do słuchawki, pytanie dziwnym tonem głosu o depilację... Kulturalnie odmawianie i rozłączanie się jest na dłuższą metę męczące i niesmaczne. Zaczynałam pracę kolejnego dnia, zastanawiając się, co usłyszę po odebraniu telefonu i nie wpływało to korzystnie na moje zdrowie psychiczne. Każdy chce mieć normalną pracę - tłumaczy fizjoterapeutka.
 
Momentem przełomowym był SMS od obcego mężczyzny o treści "Bezczelna suka" w reakcji na jej kulturalną odmowę wykonania masażu erotycznego.
 
- Coś we mnie pękło i powiedziałam sobie dość. Mój partner oddzwonił do tego pana. Nie liczyliśmy na jakiekolwiek słowa przeprosin czy refleksji, bo tupet tego typu ludzi przekracza ludzką wyobraźnię, ale gdy w stronę mojego partnera padł zmyślony tekst "Obiecała, że mi possie", zrozumiałam, że tak dłużej być nie może. Marzy mi się taki kraj i takie prawo, w którym ktoś ze złymi intencjami będzie się bał surowych konsekwencji czynu, a póki co daleko mi do takiego poczucia. Tego felernego dnia miałam jeszcze pięć tego typu propozycji. Miarka się przebrała - opowiada wrocławianka.
 
Ogłosiła w mediach społecznościowych, że jej gabinet masażu jest przeznaczony tylko dla kobiet. Robi wyjątek dla partnerów, mężów, synów czy członków rodziny klientek lub znajomych, ponieważ są to osoby "sprawdzone". Nie oferuje natomiast usług obcym mężczyznom. Jej swoisty manifest spotkał się z ciepłym przyjęciem innych kobiet, a przy okazji dowiedziała się, że sporo jej koleżanek "po fachu" ma ten sam problem. 
 
- Chciałabym wierzyć w to, że z czasem fizjoterapia stanie się zawodem dużego uznania społecznego tak jak np. ratownik medyczny. W końcu my również jesteśmy medykami - dodaje Izabela Żabczak
 

Czy kobiety we Wrocławiu mogą czuć się bezpiecznie?




Oddanych głosów: 1455

Oceń publikację: + 1 + 41 - 1 - 19

Obserwuj nasz serwis na: